skamander skamander
1294
BLOG

My możemy kłamać, bo wszystko jest w naszych rękach i... prawo i sprawiedliwość również

skamander skamander PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 63

Dzisiaj oglądałem w TVP Info program #woronicza17, w którym ani jednego słowa nie było o wzroście kredytów, nie było też o inflacji, ale za to dużą część programu poświecono nad rezolucją w Parlamencie UE dotyczącą wypłaty unijnych pieniędzy dla Polski, powiązanych z praworządnością, na co zgodził się wcześniej pan premier Morawiecki w Brukseli. Okazało się w trakcie tej audycji, że za brak pieniędzy z KPO odpowiada… OPOZYCJA. Już lepszego kłamstwa to medium wymyślić nie mogło. I na dodatek siedział przy stole pan Janusz Kowalski, którego partia Solidarna Polska blokuje wypłatę tych pieniędzy. Przecież to nie Parlament UE swoją rezolucją, która nie pociąga za sobą skutków prawnych, ale polski rząd i polski Parlament są władne, by spełnić wytyczne TSUE i pozyskać te unijne MILIARDY tak obecnie Polsce potrzebne. Zrozumiał to w końcu pan prezydent Duda, który przedstawił nową ustawę dotyczącą polskiego sądownictwa i to trochę też jest groteskowe, bo ta nowa ustawa poprawia ustawę, którą też wcześniej wprowadził do polskiego ustawodawstwa pan Prezydent i co zarzuca panu Prezydentowi pan min. Ziobro, jawnie kpiąc z tego publicznie. Ale dla prowadzącego ten program pana red. Rachonia to nie było ważne – ważne było to, by za to oskarżyć pana Tuska. Ciągle zadawał pytanie, dlaczego pan Tusk nie załatwił, by frakcja, której przewodzi w Parlamencie UE, nie odrzuciła tej rezolucji. Otóż pan red. Rachoń chyba nie rozumie (dokładnie rozumie!), że ten polityczny byt tworzy kilka partii i nie może pan Tusk żadnej z nich niczego narzucić. Bardziej byłoby zasadnym pytanie pana red. Rachonia, dlaczego pan Jarosław Kaczyński nie może tupnąć nogą i zmusić Solidarną Polskę do zagłosowania za ustawą prezydencką i tym samym odblokować tak wielkie unijne pieniądze? Ale takiego pytania ani pan redaktor, ani politycy związani z obecną władzą, nie zadali. A, szkoda.

Drugim "najważniejszym" tematem była dyskusja w Parlamencie UE nad budową muru na granicy polsko-białoruskiej. Szczególnie w TVN Info złą działalność w Parlamencie UE prowadzi pan e-poseł Biedroń, bo skrytykował budowę tego muru ze względu na ochronę środowiska i zamykaniu migracji zwierząt w Puszczy Białowieskiej. Dla ekologów jest to bardzo ważne i dlatego to wystąpienie pana Biedronia, który utożsamia się z zielonymi. Dlaczego więc taka krytyka tego wystąpienia? Otóż rządzący - i media od nich zależne - starają się wszelkimi sposobami tworzyć problemy zastępcze, by ludzie nie zastanawiali się nad drożyzną spowodowaną inflacją, która dotyka przede wszystkim tych najuboższych, którzy do tego czasu w większości byli wyborcami Zjednoczonej Prawicy. I to rządzący i media od nich zależne robią to ciągle, i ciągle pokazują świat w krzywym zwierciadle. Jeszcze nie tak dawno wylały się hektolitry pomyj na pana Tuska za to, że zaproponował podwyżkę 20% dla sfery budżetowej. Tuby propagandowe ubolewały o ile taka podwyżka spowoduje wzrost inflacji? Nawet skrytykował ten projekt pan prof. Balcerowicz, ale ten ekonomista zapomniał i tuby pisowskie, że rząd dla odmiany obniżył podatek z 17% do 12%, co obciążyło budżet o około 30 miliardów złotych i mniej więcej tyle samo wyniosłaby podwyżka dla budżetówki. A należy pamiętać, że ta obniżka podatku dotyczy również ludzi bogatych, a podwyżka dla budżetówki dotyczy grupy społecznej, której pensje dawno nie były indeksowane. Czyli jak rząd dolewa oliwy do ognia, to jest cacy, ale jeśli ktoś z opozycji coś podobnego zaproponuje, to jest niedorzeczne, proinflacyjne i ZŁE. Tak to wygląda pisowska prawda i rzetelność przekazu tej grupy obecnie trzymającej władzę. 


skamander
O mnie skamander

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka