skamander skamander
114
BLOG

PATRIOCI CZY MIĘKISZONY? - oto jest pytanie

skamander skamander Polityka Obserwuj notkę 7

Szanowni Państwo, fortuna kołem się toczy, a szczególnie zatoczył duuuże koło problem z KPO. Jeszcze kilkanaście dni temu rządzący opluwali Komisję Europejską i Niemcy za brak pieniędzy z KPO. Wszyscy byli winni i tylko nie byli winni rządzący. Zupełnie co innego mówiły badania wg których to prawie 70% Polek i Polaków obwinia rząd za brak tych pieniędzy dla Polski. Ale rządzący, z panem Kaczyńskim na czele, krzyczeli że te pieniądze są Polsce niepotrzebne, a nawet pan e-poseł Karski grzmiał, iż to tylko nic nie znacząca kwota, która leży na ziemi jako jakieś 20 groszy, którą to monetę można z ziemi podnieść, ale ona i tak nie powiększy naszych zasobów. Do tego wina pana Tuska, Berlina i spisku jakiegoś lewactwa. Tak PiS określał KPO i należne nam pieniądze. I raptem wczoraj pan premier Morawiecki wprost krzyczał, że KPO to polska racja stanu, bo te pieniądze wpłyną pozytywnie na naszą SUWERENNOŚĆ. Do tego czasu politycy Solidarnej Polski krzyczeli, że ustępstwa rządu na rzecz pieniędzy z KPO to zdrada stanu. Co w takim razie się stało iż pan Premier zmienił swoje wypowiedzi dotyczące KPO o 180 stopni? Inni politycy z PiS-u też zmienili swoją wizję odnośnie tych pieniędzy. Wczoraj pani wicepremier Emilewicz już całkowicie otwarcie mówiła o potrzebie tych pieniędzy dla Polski i o dogadywaniu się w tej sprawie z UE. I skrytykowała Solidarną Polskę za sprzeciw w tej sprawie. Na dodatek twierdziła, że ci politycy w końcu zgodzą się na ustępstwa względem Komisji Europejskiej. Czy zgodzi się pan min. Ziobro, by zostać miękiszonem, które to powiedzenie sam wymyślił w odniesieniu do pana premiera Morawieckiego?

Ale jest pytanie jak takie działania Zjednoczonej Prawicy oceni elektorat tej koalicji? Przez tyle miesięcy wbijano do głów aktywistów i wielbicieli tej koalicji; jesteśmy tak mocni, iż żadne pieniądze z Unii są nam całkowicie zbyteczne. Pan Glapiński huczał o nieprzebranej ilości pieniędzy, które Polska posiada i to ten rząd może pożyczać pieniądze innym krajom. A w tym czasie polski rząd coraz bardziej Polskę zadłużał. Okazało się z wyliczeń niezależnych ekonomistów, że deficyt polskiego budżetu to nie te około 60 mld – to 206 miliardów złotych, których brakuje w budżecie. Aby pokryć potrzeby budżetu, to rząd musi pożyczyć około 400 mld złotych, a już nie ma chętnych do pożyczania pieniędzy nawet na 9%. To już początek katastrofy i dlatego rząd zrobił obrót o 180 stopni i teraz zaczyna błagać Komisję Europejską o te miliardy złotych. Już te pieniądze mają bronić nasze suwerenności. Czyli już chyba Niemcy na tą suwerenność Polski nie dybią? W takim razie ta poprzednia narracja ze strony Zjednoczonej Prawicy była kłamstwem? Dzisiaj tak to wygląda i dlatego zastanawiam się nad tym, czy obecnie mamy miękiszonów w rządzie, czy mamy patriotów? I w jakim czasie nastąpiła zmiana z patriotów na miękiszonów, czy dopiero teraz rządzący zrozumieli, że takie stanowisko względem Unii to pierwszy stopień do krachu gospodarczego, bo polityczny krach jest już od dawna i Polska jeszcze nie zdołała się tylko pokłócić z Bałtykiem, bo większość państw już patrzy na polski rząd jako rząd pędzący ku katastrofie. Czyli PATRIOCI CZY MIĘKISZONY?


skamander
O mnie skamander

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka