skamander skamander
111
BLOG

Gdzie to PRAWO i gdzie ta SPRAWIEDLIWOŚĆ?

skamander skamander Polityka Obserwuj notkę 8

 Oglądałem w TVN24 program „Czarno Na Białym” dotyczący farmy trolli w Ministerstwie Sprawiedliwości i w szeregach nowo powołanych sędziów na stanowiska prezesów i wiceprezesów sądów oraz tzw. sędziów funkcyjnych. Obraz wprost przypominający jakieś mafijny układ. „Herszt” i reszta. Nazywali siebie „kasta” i „antykasta”. I jeszcze na dodatek pani Emi, która okazała się żoną jednego z sędziów, która oczerniała innych sędziów w Internecie i przed mediami.. Jedynym działaniem tej grupy miało być oczernianie sędziów, którzy nie zgadzali się ze zmianami w sądownictwie i uważali te zmiany za niszczące niezależność sądów i niezawisłość sędziów. Na dodatek tym „Hersztem”, wg słów skruszonych uczestników tej grupy, był jeden z wiceministrów w Ministerstwie Sprawiedliwości. Już samo to zestawienie „Herszt” i Min. Sprawiedliwości budzi grozę. W normalnym kraju już za coś takiego upadłby rząd, ale mamy Państwo jakie mamy i trudno, by sami siebie oskarżali, i sądzili. I to też byli sędziowie! A to właśnie był efekt tego „usprawnienia” sądownictwa w Polsce pod rządami pana min. Ziobry. Aż trudno było uwierzyć, że dokumenty były przekazywane przez ludzi z tego ministerstwa do „dalszej obróbki” przez innych sędziów współpracujących z panią Emi, która te wiadomości odpowiednio przetwarzała i umieszczała w Internecie, bądź kontaktowała się np. z TVP i przekazywała tej stacji uzyskane materiały, które następnie były przekazywane opinii publicznej. I były to dokumenty również poufne. Dzisiaj ci nawróceni sędziowie opowiadają te zdarzenia i oglądający dowiaduje się, że zmiany w sądownictwie miały dotyczyć aż do samych dołów. Sędzia Ciszewski, nawrócony, powiedział przed kamerą, że kiedy został prezesem Sądu Okręgowego w Gliwicach, to dostał polecenie czystki w tym sądzie. Miał zwolnić 5 osób, których nazwiska miał przesłać mu wiceminister. Zwolnił dwie osoby. Czyli mieli być tylko sędziowie, których akceptowało Ministerstwo. I tak zapewne było w każdym z sądów, gdzie nominatem został odpowiedni człowiek. Dlatego ustawa dawała możliwość nominowania sędziów na stanowiska prezesów i wiceprezesów przez min. Ziobrę i ten okres wyznaczono na pół roku, kiedy to minister mógł dokonywać zmian bez żadnej konsultacji z kimkolwiek. Czyli hulaj dusza, piekła nie ma. W ten sposób wymieniono około 130 prezesów i wiceprezesów w polskich sądach. Jak twierdził pan sędzia Ciszewski to dlatego powoływano odpowiednich ludzi (bez względu na wyniki ich pracy) na te ważne funkcje, by móc przy ich pomocy robić czystki w sądach, bo ministerstwo nie mogło obsadzać stanowisk tzw. funkcyjnych i tych ludzi mieli usuwać nowo wybrani prezesi i wiceprezesi danych sądów. Powiem szczerze, że skóra mi cierpła, kiedy oglądałem i słuchałem tych zwierzeń ludzi wcześniej uczestniczących w tych grupach, które można nazwać przestępczymi. I to robili sędziowie, którzy przysięgali bronić prawa i przede wszystkim zasad konstytucyjnych. I tak wygląda prawo i sprawiedliwość pod rządami obecnej władzy. A cały czas negatywnym wzorem sędziego wg pisowskich opluwaczy, jest pan sędzia Milewski, który uległ dziennikarskiej prowokacji i myśląc, że rozmawia z przedstawicielem kancelarii premiera Tuska, zgodził się na przesunięcie TERMINU rozprawy. I jak to porównać z celowymi, świadomymi działaniami bezprawnymi grupy sędziów, którzy wprost niszczyli ludzi, oczerniając ich publicznie. Ale ta władza nie musi się z tego tłumaczyć, władza może wszystko, a prawo jest dla maluczkich. A za dużo, dużo mniejsze przewinienia sędziowie stawali i stają przed Sądem Dyscyplinarnym i ci sędziowie są odsuwani od sądzenia. Ci zaś sędziowie, którzy są zamieszani w ten ohydny proceder awansują! To gdzie jest Prawo i Sprawiedliwość. Chyba tylko w tej nazwie.

skamander
O mnie skamander

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka