skamander skamander
294
BLOG

Ale chyba nie tędy droga?!

skamander skamander Polityka Obserwuj notkę 36

Szanowni Państwo, obecnie rządząca koalicja pod nazwą Zjednoczona Prawica powoli dochodzi do granic śmieszności. Bo jak inaczej nazwać procedowaną ustawę, która dotyczy kanałów na pilocie. Żaden rząd od czasu zmiany ustroju nie reagował USTAWĄ w sprawie rozmieszczeniu kanałów na pilocie od telewizora czy dekodera. To zawsze było w gestii nadawców a nie rządu. Dzisiaj Zjednoczona Prawica chce ustawowo zagwarantować podporządkowanemu sobie medium pięć pierwszych kanałów dotyczących TVP. Zastanawiam się kiedy PiS i Przystawka zechce ustawowo zapisać w Konstytucji wierność dla Zjednoczonej Prawicy i jej rządzenie do końca świata i dzień dłużej. Można być wesołym, ale nie można być śmiesznym. Ale tutaj jest widoczny strach przed przegranymi wyborami i wg obecnej władzy taka ustawa może dać kilka mandatów więcej do Sejmu i Senatu. Podobnie ma się też zmiana ustawy o zasadach wyborczych i te nowe komisje wyborcze przy parafiach, która to zmiana też ma dać może kilku posłów czy senatorów więcej. Ale czy ten „pilot” i te komisje przy parafiach faktycznie coś dadzą, to może być coś wprost odwrotnego, jak piszą i mówią niektórzy politolodzy.

Zjednoczona Prawica działa na wielu frontach, by tylko spaść po wyborach na miękką, finansową poduszeczkę. I stąd to działanie pod ogólną nazwą willa plus. W tym przypadku mamy wyraźną chęć uwłaszczeniu się na państwowym mieniu a ściślej na drogich nieruchomościach. Właśnie to pan min. Czarnek zrobił nawet wbrew opinii ekspertów - przez siebie powołanych - do oceny wniosków dotyczących tych dotacji. Większość wniosków dotyczących tych bardzo dużych dotacji została przez tych ekspertów oceniona negatywnie i mimo to pan min. Czarnek przyznał ogromne kwoty tym właśnie źle ocenionym fundacjom. Ale czy mógł zrobić inaczej, jeśli w fundacji znajdowali się czołowi politycy PiS-u, vide pan prof. Krasnodębski czy pan prof. Legutko? Czy miał nie przyznać wielkiej kasy fundacji założonej przez ministra obecnego rządu pana Dworczyka? Przecież musiał jakoś złagodzić ból wynikły z ujawnienia prywatnej skrzynki e-mail, która wyciekła w przestrzeń internetową i mocno drażni rządzących. Dlatego dał na otarcie łez temu ministrowi i jego fundacji. Ale czy musiał bogacić tych ludzi w taki właśnie sposób? Może lud pisowski ma inne wytłumaczenie tego rodzaju działań? 

Po ujawnieniu tych dotacji dla swoich szybko TVPInfo zarzuciła poprzedniej władzy, że przecież robiła podobnie i jako przykład podała przekazanie zamku na działalność Kolegium Europy Wschodniej (KEW). Proszę nie powtarzać głupot rozpowszechnianych przez TVPInfo i pana min. Czarnka w sprawie tego zamku. Nie ma w tym przypadku żadnego fizycznego fundatora po śmierci Jana Nowaka Jeziorańskiego. Otóż ma to fundamentalne znaczenie dla darowizny - czyli zamku w Wojnowicach, który Fundacja otrzymała od państwa w 2014 roku. Brak osób fizycznych wśród fundatorów oznacza, że przekazanego zamku nie można sprywatyzować, lub uwłaszczyć; czyli KEW nie może go po jakimś czasie przeznaczyć wyłącznie na cele komercyjne czy sprzedać i wypłacać sobie zyski - co dotyczy nieruchomości kupionych za dotacje ministerstwa edukacji w ramach programu willa plus. W przypadku nieruchomości dofinansowanych przez pana Czarnka organizacje stają się ich właścicielami, a już po kilku latach (minimum pięciu) będą mogły przeznaczyć te nieruchomości na cele komercyjne. A nawet je sprzedać. Z zyskiem dla sprzedającego lub korzystnie dla kupującego. Ale to nie tylko w tym przypadku pan Czarnek minął się z prawdą. Prezes Fundacji Batorego Edwin Bendyk w TVN24 mówił 3 lutego, że "minister Czarnek posługuje się kłamstwem, żeby pokazać, że „zawsze tak było'". - Wczoraj powiedział, że Fundacja Batorego w latach 2010-2015 dostała siedem milionów złotych od Orlenu. A my nigdy nie dostaliśmy nawet złotówki od tej instytucji. Będziemy z panem ministrem Czarnkiem wyjaśniać tę sprawę i prosić o wycofanie tego kłamstwa - zapowiedział. Czyli kłamstwo goni kłamstwo i takie zachowanie jest dzisiaj wizytówką Zjednoczonej Prawi, gdzie nawet urzędujący Premier został dwa razy skazany z kłamstwo w czasie wyborów. 

Ta władza ma swój sposób na wprowadzanie tylnymi drzwiami ustaw, które nie są mile widziane przez Suwerena, bo dotyczy w wielu przypadkach dodatkowych opłat. Już Zjednoczona Prawica wprowadziła w ciągu tych ponad siedmiu lat około 50 podwyżek podatków, o których społeczeństwo w większości nie ma zielonego pojęcia. Ostatnim takim zwiększeniem podatków miał być podatek od zbiórek publicznych, które w większości dotyczą zbiórek na chore dzieci. Tę zmianę obecnie rządzący umieścili w projekcie ustawy usprawniającej niektóre zapisy innych ustaw. Większość posłów i senatorów nawet nie dostrzegła tej jednej zmiany dotyczącej opodatkowania działalności charytatywnej. Ale dziennikarze wyszperają wszystkie takie dziwne posunięcia rządzących i zrobił się szum medialny na ten temat. Strach ogarnął rządzących i… Pan Premier gromko krzyknął, że takiego podatku nie będzie. To nasuwa się pytanie: Czy ktoś zrobił to celowo, by wzniecić społeczny niepokój? Od czego w takim razie są ministrowie i Biuro Legislacyjne przy Sejmie? Wygląda na to, że to jest próbą czy coś takiego przejdzie bez echa i jeśli tak, to budżet zwiększy się o kilka miliardów w ciągu roku. Ale chyba nie tędy droga?! 


skamander
O mnie skamander

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka