skamander skamander
532
BLOG

Obłuda tej formacji politycznej, która obecnie rządzi, dorównuje Himalajom

skamander skamander PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 48

Szanowni Państwo, każdy dzień przynosi nowe nieprawidłowości w rządzeniu Polską przez obecną ekipę, ale większość ludzi popierających pana Kaczyńskiego tych błędów nie widzi i powstaje pytanie; dlaczego tego nie widzą? Uproszczeniem wyjaśnienia byłoby odpowiedź, że zostali przekupieni przez obecnie rządzących pieniędzmi rozrzucanymi z helikoptera. Dla wielu ludzi ważne było to, co PiS propagował. W dokumencie programowym tej partii z sierpnia 2001 r. stwierdzono wprost:

„III Rzeczypospolita musi w końcu stać się państwem Narodu polskiego, a jej kierownictwo musi działać tak, by zasłużyć na miano przywództwa narodowego” (Program Prawa i Sprawiedliwości, 2001, s. 7).  

Część społeczeństwa uwierzyła w te deklaracje partii braci Kaczyńskich. Uwierzyła też, że potrzebna jest sanacja i utworzenie nowej Polski czyli nawet IV RP. Ważnym atutem partii PiS było połączenie tronu z ołtarzem. Wzrosła popularność o. Rydzyka i jego mediów, które zaczęły kształtować nowy rodzaj patriotyzmu w postaci Polaka-katolika-narodowca. Inny rodzaj postrzegania patriotyzmu był piętnowany i wyszydzany przez te media. Każdy pogląd niezgodny z nauką o. Rydzyka określany był mianem „komuchów” czy „lewaków”. Ten podział trwa do dnia dzisiejszego i płynie również z ust pisowskich polityków. Niebezpiecznym stwierdzeniem w cytowanym przeze mnie dokumencie programowym PiS-u było stwierdzenie: „… by zasłużyć na miano przywództwa narodowego”. Już mieliśmy partię, która uzurpowała sobie rolę przewodniej siły narodu i była to PZPR, która wprowadziła do peerelowskiej konstytucji zapis o przewodniej roli tej partii. Ale na podobne stwierdzenie działaczy PiS nikt wówczas nie zwrócił uwagi. Co bardziej dociekliwi przeczytali nowy projekt Konstytucji RP, który w czasie rządów PiS-„Samobrona” i LPR wisiał na stronie PiS-u i tamten projekt budził dużo zastrzeżeń. W czasie kampanii wyborczej w roku 2007 zniknął ten projekt, bo widocznie sami pisowcy uznali go za zbyt radykalny. I już w tamtych rządach PiS-u i Przystawek dostrzec można było zalążki państwa autorytarnego. Afera gruntowa bardziej przypominała działanie na Białorusi niż w państwie demokratycznym. Ale i to działanie władz nie stały się dla akolitów tej partii światełkiem ostrzegawczym. 

Przejęcie władzy w roku 2015 przez Zjednoczoną Prawicę dało możliwość tej koalicji do wprowadzania zmian systemowych w Polsce z pominięciem zapisów zawartych w Konstytucji. Zwykłymi ustawami zmieniano postanowienia tej najważniejszej ustawy. Doprowadzono do zapaści sądownictwa i całego wymiaru sprawiedliwości, co dzisiaj blokuje pieniądze z KPO. I to stwierdził sam Pan Premier. Władza całkowicie odizolowała się od Suwerena i działa jedynie we własnym, partyjnym interesie. Chwali się rozdawnictwem pieniędzy, co daje przeciętnemu Kowalskiemu kilkaset złotych rocznie, a w tym samym czasie dla polityków tworzy podwyżki w tysiącach złotych MIESIĘCZNIE. Obecnie trwa uwłaszczanie się na majątku narodowym. Za pieniądze wszystkich podatników kupowane są drogie nieruchomości swoim i „zgodnie z prawem”, bo obecna władza wprowadziła do obiegu prawnego poprawkę, która umożliwia przekazywanie fundacjom pieniędzy NA ZAKUP DROGICH NIERUCHOMOŚCI. Po roku 1989 też przekazywano nieruchomości vide uwłaszczenie się Fundacji Prasowej Solidarność na części majątku likwidowanej RSW "Prasa-Książka-Ruch". Fundacja Prasowa „Solidarność” to fundacja założona 15 marca 1990 przez ówczesnego senatora i redaktora naczelnego „Tygodnika Solidarność" Jarosława Kaczyńskiego, Marię Stolzman, Sławomira Siwka, Krzysztofa Czabańskiego, Macieja Zalewskiego oraz Bogusława Hebę; statutowym celem fundacji było prowadzenie i wspieranie działalności edytorskiej, prasowej i poligraficznej. /Wikipedia/ Zamiast działalności statutowej powstała nowa działalność pod nazwą „Srebrna”. Ale w czasie przekazywania narodowego majątku istniała jakaś komisja likwidacyjna – dzisiaj tę funkcję pełnią indywidualnie ministrowie obecnego rządu. Czyli kto i ile dostanie dotacji z pieniędzy budżetowych decydują tylko rządzący i nie dziwię się, że nawet ci, którzy uwierzyli tej władzy mogą czuć się zawiedzeni takimi działaniami. 

Każdego dnia Polska płaci karę w wysokości MILIONA euro nałożoną na Polskę przez TSUE za niewykonanie wyroku tego Trybunału. Dzisiaj Komisja Europejska złożyła następny wniosek do TSUE przeciwko Polsce. Tym razem chodzi o TK, który wg UE bezprawnie stwierdził, że prawo unijne stoi niżej w hierarchii polskiego prawa niż polska Konstytucja. Ale chyba wszyscy pamiętają, jak musiała Polska zmieniać zapisy naszej Konstytucji, by zgadzała się z prawem unijnym, kiedy staraliśmy się o wejście do grona tych państw. I mamy w naszej Konstytucji zapis o wyższości prawa unijnego nad krajowym po ratyfikowaniu unijnych traktatów. Ale pan min. Ziobro i pan Premier chcieli usprawiedliwić własne działanie i skierowali tego rodzaju zapytanie do TK, który to Trybunał nie ma żadnego prawa do tego rodzaju spraw. Od tego tylko jest TSUE. Zapewne znowu ten Trybunał nałoży na Polskę nową karę i dalej Polki i Polacy będą tracili miliony euro dziennie przez to, że upór rządzących jest sprzeczny z rozumem. KPO też nie mamy, bo pan Premier nie potrafił zmusić podległego sobie ministra do zaakceptowania decyzji większości w klubie Zjednoczonej Prawicy i na dodatek pan Prezydent zagrał na nosie PiS-owi. A pieniędzy potrzebują przedsiębiorcy, służba zdrowia, edukacja i energia odnawialna. Ale to widocznie nie ma znaczenia dla rządzących, bo najważniejsze są ambicje poszczególnych polityków obecnej władzy. I już jest tłumaczenie tego stanu, bo… winna jest opozycja, która głosowała za rezolucjami potępiającymi łamanie prawa w Polsce. Jakoś PiS-owi nie przeszkadzała własnoręcznie złożona rezolucja w Parlamencie UE w roku 2014 i skierowana przeciwko poprzedniej koalicji PO-PSL, a dotycząca niby sfałszowanych wyborów, chociaż żaden organ do tego uprawniony w Polsce tego nie stwierdził. Ci pisowscy e-posłowie nawet sprowadzili tam o. Rydzyka i zrobili wystawę fotograficzną, która miała udowadniać winę rządu pana Tuska odnośnie katastrofy smoleńskiej. I ci sami ludzie dzisiaj krzyczą, że ktoś skarży na polski rząd. Obłuda tej formacji politycznej, która obecnie rządzi, dorównuje Himalajom, a może już te szczyty przerosła. 


skamander
O mnie skamander

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka