Szanowni Państwo,
Wczorajsza debata pokazała, co myślą kandydaci na Prezydenta RP i jak przedstawiają swoje wizje związane z pełnieniem tej funkcji. Choć w większości były to mniej lub bardziej widoczne „szpilki”, to jednak z tej wymiany zdań czegoś się dowiedzieliśmy. Zobaczyliśmy Polskę o dwóch różnych twarzach: Polskę bez wewnętrznych kryzysów (według pana Trzaskowskiego) oraz Polskę targaną awanturami pomiędzy Dużym Pałacem a Małym. Tę drugą już dziś mamy, ale wygląda na to, że objęcie urzędu prezydenta przez pana Nawrockiego oznaczałoby jeszcze większy konflikt niż ten, który obserwujemy za prezydentury Andrzeja Dudy.
Pan Nawrocki prezentuje poglądy o charakterze nacjonalistycznym i – według jego własnych słów – najważniejsza jest siła. Taka postawa cechuje ludzi o tendencjach autorytarnych, co może być groźne dla demokracji. Dlatego głos na pana Rafała Trzaskowskiego to głos za spokojem i rozwojem Polski. W przypadku pana Nawrockiego czeka nas najpewniej ciągły spór z rządem i pogłębiający się kryzys rządowy, który już dziś daje o sobie znać w warunkach trudnej kohabitacji.
W czasie debaty można było zauważyć swobodnego pana Trzaskowskiego i wyraźnie spiętego pana Nawrockiego. Napięcie malowało się na jego twarzy, która momentami zmieniała wyraz – zwłaszcza, gdy pojawiał się na niej sztuczny uśmiech. O stresie świadczy również gest zasłonięcia twarzy, by coś włożyć do ust. Po debacie pan Nawrocki wyjaśnił, że zażył „gumę”, jednak jego sztab szybko doprecyzował, że chodziło o saszetkę nikotynową, tzw. snus. Szef sztabu, Paweł Szefernaker, stwierdził, że kandydat PiS nazywa to „gumą nikotynową”.
Czyli zdenerwowany pan Nawrocki „zapalił papierosa” – w formie bezdymnej – ponieważ nie potrafił samodzielnie opanować stresu? Tak to wyglądało – i źle to wyglądało. Jakim byłby prezydentem ktoś, kto nie potrafi wytrzymać 90 minut bez używki? Czy podczas konferencji z udziałem głów innych państw również będzie sięgał po saszetkę z nikotyną?
Warto też zapytać, czy nie ma tu pewnej sprzeczności: z jednej strony pan Nawrocki chwali się zdrowym stylem życia, z drugiej – używa nikotyny w sytuacjach stresowych. A jeśli w chwili napięcia nie będzie miał przy sobie saszetki? Czy może wtedy użyje pięści – jak czynił to w przeszłości, traktując kibolskie „ustawki” jako sportowe wydarzenia?
Na te pytania każdy z nas musi odpowiedzieć sobie sam. Pozostawiam Państwa z tą refleksją – szczególnie przed II turą wyborów.
Inne tematy w dziale Polityka