Pan Jarosław Kaczyński, niekoronowany król Polski, coś POWIEDZIAŁ i już zastanawiamy się nad jego słowami. A faktycznie to nie powiedział nic nowego. Ciągle do czegoś dochodzimy, ciągle coś się oddala i ostatnio... ciągłe barykady na Krakowskim Przedmieściu broniące dostępu do Męża Opatrznościowego religii smoleńskiej, której Wielkim Kapłanem jest pan Antoni Macierewicz. A miesięcznice to takie maleńkie spędy, które są po to, by lud pisowski mógł zobaczyć swojego króla, który coś powie. Może trochę nie po polsku, ale mówi i to się podoba tym ludziom zgromadzonym na Krakowskim Przedmieściu.
Ale to wszystko pestka przy tej wiadomości, że na dachach byli snajperzy. I w tym przypadku to mocno mnie to przygnębiło. Snajper to też człowiek i może mieć jakieś ukryte wady w jego psychice, i nie daj Boże by taki borowiec raptem zechciał naśladować Herostratesa i poczuł nieodpartą chęć pozostania w historii Świata. Wystarczy moment by faktycznie pozostał na kartach historii i dlatego mam wielką obawę czy ci borowcy na tych dachach są potrzebni. Ale jest i druga strona medalu. Otóż taki snajper szybko zareaguje na jakiekolwiek zagrożenia pisowskiego króla. I co wtedy? Wówczas strzeli do napastnika i nie chciałbym być w pobliżu wodza, kiedy pocisk uderzyłby w tego zamachowca, bo mógłby śmiertelnie razić osoby będący w pobliżu. Czyżby wystawienie tych snajperów równałoby się z pozostawieniem na pastwę losu innych osób? Czyli życie ludzkie to tylko życie, i nic więcej, w pojęciu tych, którzy dachy obsadzili snajperami.
Dużo dziennikarzy jest zadowolonych ze słów pana Kaczyńskiego, że miesięcznice potrwają jeszcze osiem miesięcy, czyli do czasu zbudowania pomnika Lecha i Marii Kaczyńskich oraz pomnika 96 osób, które zginęły w katastrofie smoleńskiej. Moim zdaniem jest to zwyczajna pomyłka tych publicystów. Dopiero po wybudowaniu na Krakowskim Przedmieściu pomnika Lecha Kaczyńskiego i jego Małżonki rozpocznie się pielgrzymowanie pod ten pomnik. Dopiero wtedy zaczną się wieńce z okazji tygodniówek, a co gorliwsi wielbiciele to i każdego dnia będą przychodzili ze zniczami i kwiatami. Nie wiem czy w niedługim czasie nie nastąpią cuda pod tym pomnikiem? Wszystko jest możliwe.
