skamander skamander
566
BLOG

Kowal zawinił, a Cygana powiesili

skamander skamander Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 34

Afera hejtowa z Ministerstwem Sprawiedliwości w tle, jest czymś niespotykanym w krajach o ukształtowanej demokracji. Pracownicy Ministerstwa zorganizowali grupę osób, która w ohydny sposób starała się dyskredytować sędziów, którzy nie zgadzają się na łamanie praworządności w Polsce. Używano wiedzy zawartej w teczkach osobowych tych sędziów i nawet sprawy osobiste były publicznie ujawniane. I to czynili ludzie, którzy mieli być przykładem uczciwości i być reprezentantami "dobrej zmiany". A okazało się, że ta "dobra zmiana" w Ministerstwie Sprawiedliwości sprowadza się do obrzydliwego hejtu skierowanego na przeciwników takiej zmiany, która niszczy zasady prawne w Polsce. W tym wszystkim czołową rolę pełnił WICEMINISTER SPRAWIEDLIWOŚCI. Co prawda został zdymisjonowany, ale to przecież nie kończy sprawy związanej z tą aferą.

Już w marcu tego roku na polecenie prokuratora zostały zarekwirowane nośniki danych i komputer hejterki, która tę sprawę później ujawniła. W ujawnionych danych są nazwiska związane z pracownikami Ministerstwa Sprawiedliwości z wiceministrem na czele, jak i również niektórzy z wybranej przez PiS KRS. Czyli zamieszani ludzie "dobrej zmiany", ale dziwnym trafem prokuratorzy nie poinformowali Prokuratora Generalnego, że w jego najbliższym otoczeniu działają osoby, które w zorganizowany sposób hejtują sędziów z Iusticii, jak również I-szą Prezes Sądu Najwyższego, czyli osobę, która reprezentuje organ konstytucyjny. I to nie działo się w jakiś spontaniczny sposób - to było czynione z premedytacją, jak można dowiedzieć się z artykułów przedstawionych przez "Onet".

Ministerstwo Sprawiedliwości milczało na ten temat dosyć długo. Kiedy pan min. Ziobro w końcu zabrał głos to... dowiedzieliśmy się, że to jest walka w środowisku sędziowskim. Już nie ma odpowiedzialności Ministerstwa Sprawiedliwości i samego ministra Ziobro, ale to TYLKO kłótnia miedzy sędziami i dlatego pan Ziobro zwrócił się do KRS-u, by ta opracowała kodeks etyczno-moralny dla sędziów. Tylko pan min. Ziobro widocznie zapomniał, że cała afera dotyczy sędziów zatrudnionych przez to Ministerstwo i ci ludzie mieli być kagankiem zmian, które miały wyczyścić stajnię Augiasza, jak określano środowisko sędziowskie. I to ci sędziowie zatrudnieni w Ministerstwie Sprawiedliwości popełniali to haniebne hejtowanie, gdzie starali się ci ludzie pozbawieni zasad moralnych, podkopywać w oczach społeczeństwa moralność np. pana prezesa Iusticii. Czyli nie można jakimś kodeksem przykryć te niemoralne działania pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości, bowiem jeśli już jakiś Kodeks etyczno-moralny to wyłącznie dla tych funkcjonariuszy Ministerstwa, którzy zhańbili funkcję sędziego, ale też zhańbili zasady dotyczące urzędnika państwowego. A w tym przypadku pan min. Ziobro chce tę aferę załatwić wg znanego powiedzenia: Kowal zawinił, a Cygana powiesili. Tak wygląda ta niedobra zmiana! 

skamander
O mnie skamander

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka