PAP/EPA/YOAN VALAT
PAP/EPA/YOAN VALAT

Hubert Hurkacz wyszarpał zwycięstwo w Paryżu. Występ w ATP Finals coraz bliżej

Redakcja Redakcja Tenis Obserwuj temat Obserwuj notkę 4
Hubert Hurkacz pokonał Niemca Dominika Koepfera w meczu trzeciej rundy turnieju ATP Masters 1000 w Paryżu (4:6, 7:5, 6:2). Dzięki zwycięstwu wrocławianin przybliżył się do występu w prestiżowym turnieju ATP Finals kończącym sezon w męskim tenisie.

Hubert Hurkacz wymęczył zwycięstwo

Hubert Hurkacz do turnieju w Paryżu przystąpił od II rundy ze względu na wolny los. Pierwszym rywalem wrocławianina był Amerykanin Tommy Paul. Teraz Hurkacz musiał zmierzyć się z Niemcem Dominikiem Koepferem (ATP 58), który wcześniej sprawił wielką sensację pokonując Kanadyjczyka Felixa Augera-Aliassime'a. Pomimo, że Hurkacz przystępował do meczu jako faworyt (ATP 10), łatwej przeprawy nie miał. 

Hurkacz nie wszedł dobrze w ten mecz, popełniał sporo błędów. Nie pomagał mu także szwankujący serwis. Te pomyłki kosztowały go oddanie własnego podania już w trzecim gemie. Choć wrocławianin miał szansę na szybkie przełamanie rywala, to z prezentu nie skorzystał. Brakowało mu dokładności i szybkości w podejmowaniu decyzji. Aktywny i dominujący był za to Koepfer.

Niemiec wyszedł na prowadzenie 3:1. Kolejna szansa Hurkacza na przełamanie pojawiła się w szóstym gemie. Widzowie mogli podziwiać wtedy niezwykle długą i intensywną wymianę (29 uderzeń), z której zwycięsko wyszedł Koepfer, broniąc się fenomenalnym wolejem. Chwilę później Hurkacz mógł przegrywać już 2:5, ale z pomocą przyszedł serwis. Koepfer był tego dnia świetnie dysponowany, widać było, że "leży" mu wolna nawierzchnia w Paryżu. Był dokładny, popełniał mało błędów, dobrze zmieniał kierunki i tempo gry. Przewagi już nie oddał, a w 10. gemie zamknął seta asem.

Zobacz: 

Hat-trick Lewandowskiego w meczu z Benficą!

Tałant Dujszebajew: Jestem z Vive na dobre i na złe

Hubert Hurkacz odwrócił losy spotkania

Drugi set dla Polaka nie mógł się zacząć gorzej. Już na otwarcie Hurkacz stracił swój serwis, ładując bekhend w siatkę. Jednak i doskonały do tej pory Koepfer w końcu zaczął w końcu się mylić. Przestrzelony forhend kosztował go utratę podania. Panowie przełamali się raz jeszcze. Niemiec wciąż jednak miał przewagę i było to widać w jego grze. Dobrze odczytywał zamiary Polaka i płynnie przechodził z obrony do ataku. Ale popełniał coraz więcej błędów. 

Hurkacz z kolei grał coraz pewniej i ostatecznie dopiął swego w 12. gemie. Po 20. niewymuszonym błędzie Koepfera w tej partii wygrał ją 7:5 i wyrównał stan meczu. Palcem wskazał na głowę, sugerując, że to właśnie tam tkwi klucz do zwycięstwa.

Trzeci set to już spora przewaga Polaka, który dominował nad wyraźnie zmęczonym i momentami zniechęconym przeciwnikiem. Hurkacz przełamał Kopefera na 4:2, za chwilę "poprawił" na 5:2, a w kolejnym gemie wykorzystał trzeciego meczbola i zakończył trwające ponad dwie godziny pierwsze spotkanie tych tenisistów. Pomogło mu w tym m.in. 18 asów serwisowych.

Kolejnym rywalem Hurkacza będzie 29-letni James Duckworth, który jest świetnej formie. Plasujący się na 55. pozycji w światowym rankingu Australijczyk odprawił już w hali Bercy trzech rywali. W tym sezonie w Nur-sułtanie po raz pierwszy dotarł do finału zawodów ATP.

Turniej w Paryżu ma kluczowe znaczenie dla udziału Polaka w kończącym sezon turnieju ATP Finals, z udziałem ośmiu najlepszych tenisistów ostatnich 11 miesięcy. Pewni startu w Turynie (14-21 listopada) są: Serb Novak Djokovic, Rosjanin Daniił Miedwiediew, Grek Stefanos Tsitsipas, Niemiec Alexander Zverev, Rosjanin Andriej Rublow i Włoch Matteo Berrettini.

Wciąż trwa walka o dwa miejsca. Siódmą lokatę w rankingu "Race to Turin" zajmuje Norweg Casper Ruud, który wieczorem powalczy o ćwierćfinał z Amerykaninem Marcosem Gironem. Po środowej porażce Włocha Jannika Sinnera na "wirtualną" ósmą pozycję wskoczył Hurkacz, którego może wyprzedzić jeszcze tylko Cameron Norrie. Brytyjczyk w 1/8 finału w Paryżu zagra z Amerykaninem Taylorem Fritzem i w przypadku zwycięstwa zbliży się do Polaka na 100 punktów.

Hubert Hurkacz (Polska, 7) - Dominik Koepfer (Niemcy) 4:6, 7:5, 6:2. (PAP)

SW

Przeczytaj też:

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport