Marcin Różalski ponownie stoczy pojedynek w federacji KSW. Źródło: @kawul_ksw/Instagram
Marcin Różalski ponownie stoczy pojedynek w federacji KSW. Źródło: @kawul_ksw/Instagram

Były mistrz wagi ciężkiej KSW wraca do oktagonu. Wyczekiwany powrót

Redakcja Redakcja Sporty walki Obserwuj temat Obserwuj notkę 1
Marcin Różalski ponownie stoczy pojedynek w federacji KSW. Fani musieli czekać na jego walkę w formule MMA ponad 5 lat. Prawdopodobny powrót Różala przewidziany jest na galę KSW 71 w Toruniu.

Marcin Różalski swój ostatni pojedynek w formule MMA stoczył na gali KSW 39, która odbywała się na stadionie PGE Narodowy. Zdobył wtedy tytuł mistrza wagi ciężkiej KSW pokonując Brazylijczyka Fernando Rodriguesa Jr. Różal popisał się spektakularnym nokautem, na którego potrzebował 16 sekund. Do tej pory jest to trzecie najszybsze zakończenie walki w historii federacji.

W wywiadzie po walce zawodnik z Płocka poinformował, że wakuje pas mistrzowski. Jego kariera obrała nowy kierunek i mogliśmy go zobaczyć w innych formułach sportów walki. W 2018 roku zawalczył w kickboxingu, w którym pokonał Petera Grahama na gali DSF 14. Różal spróbował swoich sił również w pojedynku na gołe pięści w organizacji Genesis należącej do jednego z właścicieli KSW - Macieja Kawulskiego. W debiutanckim pojedynku uległ jednak Amerykaninowi Joshowi Barnettowi.

Wielki powrót Różala do KSW

O powrocie Marcina Różalskiego na swoim Instagramie poinformował Maciej Kawulski, wstawiając zdjęcie z 43-latkiem oraz Arturem Szpilką, który swój debiut w KSW będzie miał na gali KSW 71 w Toruniu. W poście możemy przeczytać "Bardzo długo czekaliśmy na ten powrót i debiut, więc teraz czas, aby weteran i debiutant zasłużyli swoimi walkami na każdą minutę oczekiwania.(...)", co może sugerować, że na tej samej gali obok byłego boksera zobaczymy również Różala.

"Bardzo długo czekaliśmy na ten powrót i debiut, więc teraz czas, aby weteran i debiutant zasłużyli swoimi walkami na każdą minutę oczekiwania. Głęboko pod skórą czuję, że tak właśnie będzie, bo to wojownicy, a nie celebryci. Bo to ludzie, którzy przekładają czyny nad słowa. Bo obydwaj wolą pokazać, niż nieproszeni opowiedzieć. Wojownik walczy dla publiki, ale nie zastanawia się, co o nim myśli i mówi. Odbiera za walkę gażę, ale niczego nie sprzedaje. Leczy po walce rany, ale nie narzeka na trudne warunki pracy. Walczy dla chwały, choć dobrze wie, że i ta w końcu przeminie. Życie podobnie jak walka to pasmo drobnych zwycięstw i porażek. Przeplatane przerwami na brawa. Pomniki stoją przez lata nietknięte, aby w końcu upaść. Wojownicy muszą wciąż upadać i wstawać, by w końcu stanąć na piedestale zbiorowej wyobraźni na wieki." – napisał Maciej Kawulski na Instagramie.

MP

Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Sport