STARY WROCEK STARY WROCEK
2587
BLOG

Trzaskowski nie wystartuje w wyborach prez. Wawy

STARY WROCEK STARY WROCEK Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 65

Tak czuję, tak mi się wydaje. Nie mam co prawda pewności i mogę się pomylić w ostatecznym rozrachunku ale dzisiejsza wrocławska konfuzja daje sporo do myślenia.

Grzegorz Schetyna doszedł do jednego słusznego wniosku, popartego zapewne jakimiś sondażami, że kandydat PO nie ma szans na wygraną we Wrocławiu. I nie jest ważne, czy byłby to nadal K.M Ujazdowski czy - jak w wersji 1.0 - pani Chybicka. Tak jest Wrocław skonstruowany i koniec. Wrocław był wprawdzie odbierany jako miasto PO-wskie ale nie w znaczeniu formalnej władzy a raczej w znaczeniu nieformalnych interesów i układów - pardon, relacji. Doszedł zatem Schetyna do wniosku, że jedyne co może zrobić (by zachować choć trochę wpływów - tych nieformalnych - we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku) to nie dopuścić do zwycięstwa PIS. Niech wygra ktokolwiek, byle nie PIS. Z każdym innym niż PIS Schetyna i PO ma szanse się dogadać. Z PIS się nie dogada.

Zatem zrobił to, co musiał. A że przy okazji wystawił do wiatru drugą już osobę ... cóż. Nie czas żałować róż, gdy płoną lasy i interesy.

Podobnie rzecz zaczyna wyglądać w Warszawie. Z upływem czasu mam coraz mniej przekonania, że PO wystawi własnego kandydata - w szczególności w osobie Rafała Trzaskiego. Powodów może być kilka.

1. Sondaże wskazujące, że zwycięstwo R.T. staje się coraz mniej prawdopodobne. Przyczyną tego wcale nie musi być i pewnie nie jest aktywność Patryka Jakiego. PO jakiś czas temu sama zarzuciła sobie sznur na szyję ODWODZĄC warszawiaków od udziału w referendum w sprawie odwołania HGW. Gdyby wówczas pomyśleli trochę (w PO) to pozwolili by mieszkańcom odwołać HGW i teraz kandydat PO miałby ułatwione zadanie - nie musiałby kombinować jak koń sołtysa pod górkę broniąc rządów koleżanki partyjnej. Ba, mógłby nawet zgrabnie to rozegrać otwarcie krytykując okres "wypaczeń" - przynajmniej zachowałby głosy ludzi, dla których HGW to wcielenie zła a Patryk Jaki to też przegięcie. A Jaki będzie eksploatował "dokonania" HGW do upadłego. I ja mu się nie dziwię.

2. Jeżeli pan Trzaskowski wystartuje a nie wygra wyborów to nawet gdy tych wyborów nie wygra Patryk Jaki, to PO będzie miało trudniej w nawiązaniu relacji ze zwycięzcą (np. kandydat komitetów lokalnych lub SLD). Również, ze względu na bezsensowną obronę HGW. Nikt - spoza PO - kto wygra wybory nie doceni "osiągnięć" obecnej pani prezydent miasta stołecznego. Bo niby dlaczego? Jest tylko jeden element, który może dać Schetynie argumenty do dyskusji ze zwycięzcą wyborów w Warszawie: liczba mandatów w radzie miasta. To jedyny możliwy argument o ile PO zachowa większość w radzie. Jeśli nie, będzie pozamiatane. Łatwiej dogadywać się przed niż PO!

3. Nie znałem wcześniej pana Trzaskowskiego. Ale te kilka miesięcy - jego w roli nieformalnego, ale jednak kandydata - pokazały mi, jakim jest człowiekiem. Nie zamierzam się pastwić nad jego narcystyczno-intelektualnymi wypowiedziami ani nad gafami czy też indolencją w prowadzeniu "prekampanii". To ciekawe ale nie najważniejsze. Ważniejsze jest, jakim człowiekiem jest pan Trzaskowski. Jedną rzecz widzę i ta jedna rzecz (a właściwie właściwość pana kandydata Trzaskowskiego) przysłania mi całkowicie jego obraz. To nie jest typ człowieka .... pracującego. To nie jest typ człowieka, który lubi ciężko pracować, rozwiązywać problemy i podejmować odpowiedzialność - za więcej niż siebie. To nie jest typ człowieka, który jest w stanie siedzieć w papierach od świtu do nocy. Jest oczywiste, że objęcie fotela prezia Wawy po pani HGW będzie wymagało nadzwyczajnych działań i nadzwyczajnego wysiłku. O wychodzeniu z magistratu o godzinie 16-tej nowy prezydent może całkiem spokojnie zapomnieć. A jeżeli jeszcze PO nie będzie miała większości w radzie miasta? Oj...

Będzie, będzie zabawa!
Będzie się działo!
I znowu nocy będzie mało.
Będzie głośno, będzie radośnie ...

Obserwując pana Trzaskowskiego mam wrażenie, że on nie zdaje sobie sprawy z tej harówki, jaka może go czekać. Pan Rafał to facet, który lubi zabłysnąć, zagadać, posiedzieć, pogaworzyć.  Na razie stać go na twitty, setki telewizyjne, bon moty - coś, co jest ... pryszczem w skali zadań jakich się podejmuje a z których chyba nie zdaje sobie sprawy. Ale im bliżej wyborów, tym będzie bardziej świadomy i chyba ... mniej chętny.

I teraz rodzi się pytanie: kto i kiedy dojdzie do wniosku, że funkcja prezia Wawy nie jest dla pana Trzaskowskiego. A może inne pytanie będzie ozdrowieńcze dla PO: kogo poprzeć, by nie stracić całkowicie wpływu na zarządzanie miastem. Może się okazać, że mniej ryzykownym celem i pewniejszym do osiągnięcia będzie zdobycie większości w radzie miasta - w zamian za poparcie kogoś z reszty opozycji. Wówczas nawet, gdyby wybory wygrał Patryk Jaki PO miałaby spory wpływ na to, co się dzieje w magistracie. Ba, w takim układzie spodziewałbym się szybkiego wniosku referendalnego w sprawie odwołania Jakiego. Trzeba pamiętać też, że urzędnicy ratusza nie będą sprzyjać Jakiemu - bo niby dlaczego? Wszystkich urzędników (na szczeblu kierowniczym) nie da się wyrzucić. Zresztą, skąd ich wziąć...

Faktem jest, że moje rozważania nie są może bliskie pewności. Ale coś czuję, że czeka nas jeszcze spora niespodzianka w składzie gonitwy o dźwięcznej nazwie : Wielka Warszawska' 2018.


Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka