STARY WROCEK STARY WROCEK
1051
BLOG

Nie będzie końca wojny (polsko-polskiej)

STARY WROCEK STARY WROCEK Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 34

Prezes PIS w swoim wystąpieniu podczas pikniku w gminie Gózd zaapelował o zakończenie "wojny", która blokuje rozwój Polski.

I dodał:

"Kończmy z tym. Potrzebne jest porozumienie. Potrzebna jest sytuacja, w której razem wykorzystamy tę wielką szansę, która dzisiaj dla Polski naprawdę istnieje"

Zapowiedział również, że jeżeli opozycja nie będzie nadmiernie agresywna to jeszcze przed wyborami złoży opozycji pewną propozycję. Można się domyślać, że chodzi o dawną koncepcję powołania na stanowisko wicepremiera przedstawiciela opozycji.

I tu się kończy miła i optymistyczna część notki.

Otóż śmiem twierdzić, że zakończenia wojny nie będzie. Śmiem twierdzić, że pojednanie (racjonalne i trwałe) nie będzie miało miejsca. Śmiem twierdzić, że agresja nie zniknie ani z sal parlamentu ani ze studiów radiowych i telewizyjnych ani z ulicy ani z mediów. Nie zniknie również z Salonu, z tego Salonu.

To wszystko poszło o kilka (-dziesiąt? -set?) person (gorzej lub jeszcze gorzej wychowanych) za daleko. To wszystko poszło o setki wystąpień, wywiadów, artykułów, notek,  tweetów i spotów wyborczych za daleko. To wszystko poszło o setki stanowisk, przywilejów, honorów i uwielbień za daleko. O setki milionów złotych też za daleko.

To nie zaczęło się wczoraj po obiedzie. To już ma swoją historię i niechlubną tradycję.

Czy można coś zrobić, żeby przynajmniej ograniczyć lub ucywilizować ten obrzydliwy spór? Co musi się stać, żeby politycy,  żeby ludzie utrzymujący iż są dziennikarzami, żeby zwolennicy ugrupowań politycznych stracili paliwo napędzające agresję?

Sprawa jest dość skomplikowana - śmiało można się doktoryzować. Ja nie mam tyle czasu więc podam ledwie dwa warunki, które w moim przekonaniu muszą być spełnione, jeżeli chcemy liczyć na zakończenie tej "wojny". Oczywiście, nic nie jest pewne a szczególnie w polityce - muszę zakładać, że moje myślenie obarczone jest naiwnością.

Warunek 1 - Jedna z "wiodących" partii musi zniknąć ze sceny politycznej.

Przyznam, że największą pretensję do Prawa i Sprawiedliwości mam o to, że podtrzymuje przy życiu Platformę O. A to dlatego, że zamiast inteligencji, wyrachowania, chłodnej głowy i dozy cynizmu używa cepa. I do tego ten przesadny pryncypializm połączony z (równie przesadnym) pouczaniem. Co z tego, że sytuacja gospodarcza świadczy na korzyść PIS, jeżeli chwilę po ogłoszeniu jakiejś "dobrej nowiny" pojawia się w mediach polityczny harcownik ze stajni PIS i demonstruje swoje umiejętności posługiwania się owym cepem. Napisałem "harcownik"? Harcowniczki też się pojawiają ... I co z tego, że Prezes karze. Nie o kary chodzi a o zapobieganie. MNIEJ GADAĆ - WIĘCEJ ROBIĆ. I nie robić transmisji z otwierania zejścia na plażę bo to nawet nie jest śmieszne. Co do PIS to uważam, że parę osób powinno wycofać się z polityki a parę innych przejść do tylnych szeregów.

Kolejny raz powtórzę swoją radę dla mądrych ludzi z PO: chcecie przetrwać z szansą na przyszłość? Wywalcie pierwsze 20-30 szeregów prominentnych polityków - oni są niereformowalni; nie potrafią już inaczej. I już się nie nauczą. Nazywam takie działanie (tj. wywalanie) upadłością układową - będziecie mieli szansę ułożyć się z obywatelami, nie tylko ze swoimi zaciekłymi zwolennikami. Zyskacie moją (i nie tylko moją) sympatię. Jeżeli nie, to w perspektywie kilku lat tylko upadłość likwidacyjna PO może uzdrowić sytuację. No i powstanie rzetelnej, kompetentnej opozycji. O ile PIS nie zrobi czegoś głupiego ...

Warunek 2 - Z mediów powinni zniknąć funkcjonariusze polityczni

Redaktor Mazurek przesadził w swoim liście oceniającym media publiczne - TV. Przesadził używając zwrotów i porównań ... jak to się mówi ... z czapy. Ale jego diagnoza przynajmniej w części jest trafna. Zbyt często bolą mnie zęby (i włosy na brodzie) kiedy oglądam Wiadomości a także programy polityczne i inne (np. #WTYLEWIZJI) w TVP INFO. Przed telewizor muszę kłaść prześcieradło, żeby lukier nie zniszczył mi podłogi a nad parasol, żeby czepialstwo i pastwienie się nad duperelami (bo komuś się w hasztagach pomieszało) nie zabrudziło sufitu.

Po co to?

Wiem, wiem. Jest TVN i trzeba to jakoś równoważyć. Ale ja marzę o dziennikarzach (i zapraszanych "eskpertach") inteligentnych, błyskotliwych, przygotowanych do zadawania pytań, nie traktujących mnie (tj.widza) jak debila. Na TVN nie liczę. Jeżeli właściciele nie zechcą nic im nie pomoże i nic się u nich nie zmieni.

Ale na litość boską, jakiś wzorzec rzetelnego, inteligentnego dziennikarstwa powinno się przynajmniej próbować budować w mediach publicznych. Aż strach pomyśleć, co będzie za kilka lat ...


Czy te dwa warunki mają szansę się zmaterializować?  / Nie mam pewności.

Czy to są warunki wystarczające?  / Zapewne nie.

Czy to są wszystkie warunki?  / Jak napisałem, nie chce mi się doktoryzować.


Dlatego jak w tytule...

Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka