Maciej Łoś
Maciej Łoś
Harley Porter Harley Porter
563
BLOG

Obrońcy wrogów Polski

Harley Porter Harley Porter Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 18

Polska krajem otwartym, tolerancyjnym, wielokulturowym z finansowanymi przez obcych stowarzyszeniami i fundacjami stającymi na straży naszej poprawności. Polska działająca w zgodzie z Unią Europejską, przyjmująca dyrektywy i uchodźców. Rzeczpospolita liberalno-demokratyczna bez kołtuńskiego nawisu deprecjonującej rozwój tradycji. Nasze miasta i wsie przepełnione  duchem Sorosa i tęczowymi obywatelami.Polska wiara zamknięta w kościołach i w mieszkaniach wiernych.Gospodarka i polityka podporządkowana wielkim w imię uznania własnej przedmiotowości aby spokój  i beznarodowość stały się zasadami przynoszącymi nam ateistyczną wolność.

To właśnie obrońcami tych zasad są Wałęsa, Lis, Boni, Bieńkowska, Thun czy Blumsztajn, bowiem to oni podpisali list protestujący przeciwko wydaleniu z Polski Ukrainki Ludmiły Kozłowskiej stojącej na czele fundacji "Otwarty dialog" propagującej powyższe zasady i wzywającej ustami Bartosza Kramera - swojego męża do uczynienia ukraińskiego majdanu na ulicach Warszawy, przewracającego porządek polityczny i społeczny naszego kraju.

Jednak nie o fundacji i jej twórcach chcę pisać bowiem o nich powiedziano i napisano już wiele. Bardziej interesują mnie obrońcy "Otwartego dialogu", jego piewcy i zwolennicy, ci dla których Polska znaczy zupełnie co innego niż dla przeciętnie przyzwoitego Polaka. 

Dla mnie symbolem owych ludzi, owej elity innych wartości i speców od sztuki relatywizacji jest Seweryn Blumsztajn trzymający w swoich tłustych łapkach tablicę z napisem "Pierdolę nie nie rodzę" To własnie w tej postaci i w tym haśle kryje się cała pokrętność i delikt owej formacji obywateli oszalałych w dążeniu do liberalnego i libertyńskiego szaleństwa. Nie trzeba być wyjątkowo wrażliwym, wystarczy mieć w sobie elementarną przyzwoitość aby wyczuć, że owi poglądowi szalbierze chcą dla nas, dla nas z osobna i dla całego społeczeństwa czegoś co może pochodzić albo z głów szaleńców albo prowokatorów. Owi "mający głos" żądają od nas przyzwolenia na wywrócenie naszej moralności, naszych zasad społecznych i naszego państwa. Pragną politycznego uzależnienia nas od Berlina i moralnego od Brukseli.

Pomijając ich szemrany, a często jawnie zaprzańczy rodowód, należy zadać pytanie jak wielką jeszcze uczynią krzywdę naszej ojczyźnie, i co takiego musieliby zrobić abyśmy wreszcie w poczuciu słusznego gniewu zmietli ich ze świata polityki i przyzwoitości?

Broniąc Kozłowskiej pan Lis i spółka chce abyśmy przyzwolili na podcinanie szpadlem przez obcych korzeni naszego narodu i naszego państwa. 

Pytanie! Czy pozwolimy im na to?

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka