PRZEMIANY
Popatrz, co zima z wodospadu zrobiła
W jedną noc? Szum spadających wód
W śmiertelne, w milczące formy uwięziła –
Cisza zalega, aż przeraźliwie i niemo
Miejsce, które tętniło bębnami wojów
Szmerem duchów czy rykiem z zarośli;
Miejsce, z miłym brzęczeniem roju –
Teraz rozpościera się w całun śmierci
Bo gdy mróz chwyci wodospad
W swe mroźne szpony, gdy woda
W stwór lodowy, w jedną noc, przeobrażona –
Patrzysz milcząco na odmianę ziemi
I nie wiesz, który wodospad jest piękniejszy,
Czy szum kaskad, w miliardy kropel, spadający
Czy rzeźby uwięzione w czasie
Iskrzące tajemnie, olśniewająco piękne –
Czekające na powrót upalnej strony słońca
Odwiecznej rywalizacji świadkiem jesteś
Czas odmierza, kropla po kropli, w dysku serca
Rytmiczne dźwięki niosą się ku niebiosom
Wodospadem jesteś pulsującym
Inne tematy w dziale Kultura