Kamraci z playbacku. Jaszczur i Ludwiczek w Kanale Zero, Stanowski zbiera bęcki

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 30
W niedzielę wieczorem w Kanale Zero opublikowano wcześniej nagrany wywiad z prorosyjskimi działaczami: Wojciechem Olszańskim vel "Jaszczurem" i Michałem Osadowskim, nazywanym "Ludwiczkiem". Bracia Kamraci niedawno wyszli z aresztu. Byli prawomocnie skazywani za mowę nienawiści. Krzysztof Stanowski, który w kampanii prezydenckiej zbojkotował wywiad z kandydatem Maciejem Maciakiem, teraz broni pomysłu udostępniania Kanału Zero dla "Jaszczura" i "Ludwiczka", którzy nie tylko głoszą prorosyjskie poglądy, ale wielokrotnie na swoim kanale obrażali innych, a nawet grozili morderstwem.

Wielu komentatorów oceniło, że oddanie przestrzeni medialnej Olszańskiemu i Osadowskiemu to błąd i forma legitymizowania skrajnych narracji. Zwracano uwagę, że pocięcie materiału i dodanie komentarzy ekspertów może przynieść efekt odwrotny od zamierzonego – wzmacniać ich narrację o "prześladowaniu”. Bracia Kamraci niedawno połączyli siły z Konfederacją Korony Polskiej Grzegorza Brauna. Nie jest wykluczone, że niektórzy z nich znajdą się na listach wyborczych partii, która według sondaży przekroczyłaby obecnie próg wyborczy, a nawet mogłaby stać się trzecią siłą polityczną.   


Gorące komentarze po wywiadzie z Jaszczurem i Ludwiczkiem

Publicysta "Gazety Polskiej" Wojciech Mucha napisał, że akcja Kanału Zero przyniosła Kamratom realne korzyści. - Kamratom dodano dzięki tej akcji w Kanale Zero jedynie fejmu i nimbu prześladowanych - dla nich to lepiej, niż gdyby wywiad poszedł bez cięć. Poza tym wycięte fragmenty tych szurów zrobią teraz milionowe zasięgi jako rolki, a oni po raz kolejny wejdą z toksyką tam, gdzie ich dotąd nie było. Ich zwolennicy dostaną (słuszny) argument o prześladowaniu, dołączą kolejni. Finalnie widz staje przecież po stronie słabszego lub dojeżdżanego (kampania 2025!) - napisał. 

- Szkoda, że w Zerze nie znalazł się nikt, kto by powiedział, że to bez sensu. To jednak nic nowego u ludzi mediów - złudne przekonanie, że każdego można uwalić. Brawo za tę turbo szkodliwą akcję, ale nie róbcie więcej - zaapelował.  


Jeszcze ostrzej sytuację ocenił doradca prezydenta Karola Nawrockiego - Stanisław Żaryn.

- Goście Kanału Zero to członkowie radykalnej i agresywnej grupy prowokatorów politycznych. Wielokrotnie grozili innym osobom i prezentowali prorosyjską propagandę. Zapraszanie takich osób do mainstreamowej audycji to promowanie ich patologicznej działalności. To zagrożenie dla bezpieczeństwa informacyjnego RP - wspomniał. 


Stanowski: "To jeden z najważniejszych materiałów w polskich mediach”

Po premierze materiału obszerny komentarz opublikował Krzysztof Stanowski. Szef Kanału Zero przekonywał, że emisja była potrzebna, a format – w którym wypowiedzi Kamratów skonfrontowano z analizami ekspertów – miał wartość poznawczą.

Stanowski napisał m.in.: - No to jesteśmy po premierze Kamratów. Teraz jest odwrotnie: fani tego ekscentrycznego duetu nawołują, aby nie oglądać Kanału Zero, odwołać lajki i suby i generalnie uciekać w lepsze miejsca (i super, wynocha na wschód!). To znacząca zmiana względem tego, co działo się wcześniej - gdy fani Kamratów byli w ekstazie, a ich przeciwnicy apelowali, by nigdy więcej nie patrzeć w stronę KZ, bo jak można oddawać głos takim ludziom. W związku z tym osiągnęliśmy ideał, oglądać nie chce nas podobno nikt - ironizował. 

- Drodzy Państwo, uważam, że materiał, który został dzisiaj wyemitowany był jednym z najważniejszych w ostatnim czasie w polskich mediach, do czego oczywiście nasi przeciwnicy się nie przyznają, bo albo niczego nie rozumieją, albo zdążyli już się tak naprodukować przed premierą, że teraz nie będą przyznawać, że wyszli na durniów. Ale dlaczego jednym z najważniejszych? Otóż, drodzy filozofowie mediów, profesorowie tego co wypada, eksperci cnót wszelakich, możecie udawać, że jakieś zjawiska w ogóle nie istnieją, możecie udawać, że wygracie z nimi poprzez przemilczenie, możecie udawać, że jak zakryjecie się kołdrą to was nie ma i nikt do was nie przyjdzie, ale świat wygląda inaczej - są tematy, z którymi trzeba się zmierzyć. Dlatego wywiad z Kamratami poszatkowaliśmy wypowiedziami osób, które rozbrajały tę prorosyjską narrację. I być może żaden fan Kamratów nie uzna tego rozbrojenia za dostateczne (większość z nich uzna za skandaliczne, to jasne), ale być może chociaż jeden uzna i zrobi w tył zwrot - i to już będzie zwycięstwo. A scenariusza przeciwnego - takiego, w którym ktoś przesłucha całości, łącznie z naszymi wtrąceniami - i uzna, że Kamraci jednak mają rację, po prostu nie biorę pod uwagę, bo wówczas musielibyśmy rozpatrywać to, w którą stronę wieje wiatr w głowie osób niespełna rozumu - ocenił Stanowski. 

Szef Kanału Zero odniósł się także do samej formuły programu, krytykowanej za puszczenie zmontowanego wywiadu i komentowanie najbardziej radykalnych tez Kamratów przez ekspertów Kanału Zero. Głos zabrali m.in. gen. Rajmund Andrzejczak i Arleta Bojke. W sieci krytykuje się brak gruntownego przygotowania do programu redaktora prowadzącego rozmowę, Dawida Chęcia. 

- Czy daliśmy przestrzeń Kamratom i powiedzieli, co chcieli? Tak, daliśmy. Ich fani nie mogą powiedzieć, że nie. Czy wywiad puściliśmy w całości? Nie. Nie słyszałem jeszcze o takim wymogu, by wywiady, które nie są na żywo, puszczać w całości. Jak ktoś trzy godziny gada to nie znaczy, że telewizja ma wyemitować trzy godziny. Ale daliśmy wszystko, co najważniejszego powiedzieli, bez ingerencji. Tylko że potem obudowaliśmy to innym spojrzeniem i faktami. Wielu tęskniło za fact-checkingiem na żywo w kampanii wyborczej, a jak dostali teraz taki fast-checking to nagle nie pasuje. No nie dogodzisz. Mamy jasność: Kamraci nie są w stanie powiedzieć niczego złego na Rosję, są skrajnie antyukraińscy i sprawnie - bo są inteligentni - lawirują i manipulują, aby otrzeć się o fakty, ale meritum przeinaczyć - zaznaczył Stanowski. 

- No i tak pośpiewali, pogadali, a potem uznaliśmy, że cała ta ich opowieść może mieć wartość edukacyjną: otóż możemy pokazać ich fanom, jak są manipulowani - podsumował. 

 

Maciak a Bracia Kamraci 

Stanowski w tegorocznej kampanii wyborczej zbojkotował prorosyjskiego kandydata Michała Maciaka, zapraszając go do studia na wywiad, by po kilku chwilach je opuścić. - Dostał towarzysz Maciak szansę, nie wykorzystał, może się teraz spłakać agencji TASS. Osobom rozczarowanym i takim, które uważają, że tak nie można traktować ludzi odpowiadam, że nie można to raczej traktować ludzi tak, jak robi to Putin - tłumaczył po wywiadzie, który trwał ok. minutę w Kanale Zero. 

 

Fot. Wojciech Olszański i Michał Osadowski w Kanale Zero/screen YouTube

Red.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj30 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (30)

Inne tematy w dziale Kultura