Tatarka Tatarka
108
BLOG

Jeden dzień

Tatarka Tatarka Literatura Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

KONARY
Za oknem dwa konary klonu oddzielone od pnia
a między nimi, w prześwicie,
księżyc bezczelnie usadowił się
i chłodno zaglądając przez szybę.

Boleśnie dotyka nagie ciało
nim otuli się w zgrzebną koszulę.
Ono półprzezroczyste jest
i takie obojętne,
nieczułe na drżenie, na dotyk księżyca.
Dwa konary rąk poprawiają senną poduszkę.

WAZON
Przesz szyby pikuje słońce
penetrują pokój
uwydatnia kontury mebli
spowija blaskiem kurz na politurze
Na stole leżą kostropate ręce
lodowate jakby spod ziemi wygrzebane

Słońce zakrada się bezszelestnie
poprzez kciuk i pozostałe palce i muska czule
Ręce obojętne są na pieszczoty

Potem wędruje do zamglonych zielonych źrenic
a w nich obrazy o zagadkowej głębi
słońce nie zdradzi co widzi po drugiej stronie

W krysztale wazonu iskrzą się wszystkie barwy świata
Nad wazonem czarne kwiaty
Słońce przemieszcza się jak co dzień
do wypłowiałych wstążek
do przypiętego listu bez liter

Odkąd im towarzyszy na próżno szuka kolorów
Czarne kwiaty w wazonie i ich cienie
są zziębnięte jako i dłonie spoczywające na bieli obrusa

17.11.2018



Tatarka
O mnie Tatarka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura