Tatarka Tatarka
230
BLOG

W Piwnicy pod Baranami „Zaduma” i „Ciasteczka z ironią”

Tatarka Tatarka Literatura Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Jednodniowa eskapada do Krakowa już poza mną. W Piwnicy pod Baranami odbyła się prezentacja Międzynarodowej Antologii „Zaduma”, autorów z Polski, z Anglii, Australii. Litwy, Niemiec, USA, Holandii oraz promocja tomiku „Ciasteczka z ironią” Małgorzaty Kulisiewicz, krakowskiej poetki, absolwentki filmoznawstwa i polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Oprawę wieczoru przygotował Kabaret "Pół-Serio" Stowarzyszenia Autorów Polskich Oddział Warszawski II. 
Dziękuję aniołowi Piotrowi Skrzyneckiemu, iż z jego sceny mogłam przeczytać swój wiersz. Dotąd Piwnicę kojarzyłam przede wszystkim z Ewą Demarczyk, z  jej „Rebeką” i truchlałam z zachwytu nad „Panną, madonną, legendą tych lat”.
Teraz doszedł mi jeszcze jeden zachwyt, ten osobisty, bo duża plejada krakowskich poetów zostanie w mej pamięci, bowiem takich rozmów, śmiechów i żarcików przy piwie – nie zapomina się.

Na spotkaniach poetycki publiczność zazwyczaj jest kilkuosobowa. Jednak w Piwnicy wszystkie miejsca były zajęte, choć na Rynku Krakowskim, obok Sukiennic, z estrady rozbrzmiewała muzyka i dziecięce śpiewy, migotały kolorowe stroje dziecięcych zespołów tanecznych z wielu miejsc świata. Bowiem na uroczystości z okazji Dnia Dziecka zjechały różnojęzyczne zespoły. Przez Planty i wszystkie ulice wiodące na Wawel, niosły się śmiechy i ogromne tłumy mówiące różnymi językami.

Jeszcze zostało mi delektowanie się „Ciasteczkami z ironią”, albowiem główny bohater książki, czyli Pan Nikt zdążył mnie zaabsorbować.
Mimo, że do końca nie przeczytałam lecz starym nawykiem bibliotekarki, rekomenduję tomik Małgosi Kulisiewicz, bo wiem, że dobre książki należy szybko polecać czytelnikowi. Tytuł wszak przewrotny a wiersze już we wstępie niosą wszelakie gry słowem, zabawę i dowcip.
Nie jestem krytykiem literacki, dlatego po prostu zacytuję wiersze wraz z wierszem tytułowym :
„ Ciasteczka z ironią”

w śmiech zmienia
surowe ciasto
w słodkie i lekkie
ciasteczka

złocisty bożek
błękitnej ironii
nas wybrał

czyścimy ciasteczka
z wyszukiwarki google
te z naszego życia
nie dają się tak łatwo
zostawił w nas ślad

niezwykły jak wróżka


NIKT 2018
Pan Nikt porzucił swój pokój,
pożyczył nowy,
śpi na pożyczonym łóżku,
myje się w pożyczonej wodzie,
oddycha pożyczonym powietrzem,
na ziemi niczyjej.
Kraków powitał go
drobną mżawką
i zapaleniem okostnej.
Kiedy miasto stanie się jego,
zębów już nie będzie.


xxx
Tańcząc poloneza, Pan Nikt
odkrył nagle dumę ze wspólnoty
i zrozumiał.
Może o tym na chwilę zapomni,
gdy pójdzie pracować do korpo,
ale nauczy tańca swe dzieci,
jeśli tylko będzie miał dzieci.

Zapraszam Państwa do lektury. Zobaczmy czy Pan Nikt skoligacony jest z Panem Cogito. Czy tylko ironia poetycka autorki meandruje i wodzi nas w różne światy.


Tatarka
O mnie Tatarka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura