Republikaniec Republikaniec
603
BLOG

Skrócony czas pracy. To się dzieje, k***a m*ć, naprawdę

Republikaniec Republikaniec Polityka Obserwuj notkę 34

W ramach sięgania lewą nogą przez prawe ramię w charakterze tak zwanego "nowego otwarcia" (nazwa stosowana przez coraz mniej licznych zwolenników) kuśtykającego do połowy kadencji rządu Donalda Tuska, albo raczej desperackiego ciosania deski ratunku (tak to widzą przeciwnicy), Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ogłosiło listę 90 podmiotów, które wezmą udział w pilotażowym programie "Skrócony czas pracy — to się dzieje!" Projekt, ma ruszyć w 2026 r., obejmując ponad pięć tysięcy pracowników kosztem 50 milionów złotych, które rząd pożyczy na wolnym rynku na koszt polskich podatników.

Lewicowa "ministra" rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk twierdzi, że jest to zmiana przełomowa. "Krótszy czas pracy to krok cywilizacyjny — po ponad stu latach od wprowadzenia ośmiogodzinnego dnia pracy i ponad 50 latach od wywalczenia wolnych sobót." Ponoć to największy pilotaż skróconego czasu pracy w Europie. "W pierwszym półroczu uczestnicy programu skrócą czas pracy średnio o 10 proc., a w kolejnym — już o 20 proc. Wynagrodzenia mają pozostać bez zmian. By zachować płynność, podmioty objęte pilotażem otrzymają wsparcie finansowe. Maksymalna kwota to 1 mln zł, a w przeliczeniu na jednego pracownika — 20 tys. zł."

Zgłosiło się 1994 podmioty chętne do skoku w europejską nowoczesność, ministerstwo wybrało spośród nich 90. Na te 90 podmiotów 53 to urzędy, głównie samorządowe, lub jednostki im  podległe — spółki, domy kultury, MOPS-y, itp. To 58,88 proc. zakwalifikowanych podmiotów. Suma finansowania pilotażu to 49 999 291 zł. Urzędy i jednostki podległe dostały razem 37 242 193  zł. Czyli 74,48 proc. całości preliminowanej kwoty. 

Według listy są to tak strategiczne i reprezentatywne dla aspirującej do Grupy G-20 eurogospodarki podmioty jak: gmina Wleń, gmina Krośnice, gmina Suchedniów, Urząd Miasta Ustka, powiat piotrkowski, Starostwo Powiatowe w Głubczycach, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łodzi, Wodociągi Chrzanowskie. 

Jak celnie skomentował na X Warsaw Enterprise Institute, "urzędnicy przyznali urzędnikom kasę, żeby ci sprawdzili, czy w 4 dni da się być bardziej efektywnym niż w 5".

To wszystko w czasie, gdy minister finansów dociskając butem i naciągając niemiłosiernie księgowość, sklecił projekt budżetu na 2026 rok z deficytem na prawie 272 miliardy złotych, przy czym nikt przytomny nie wierzy, by na tej kwocie się skończyło. Po rekordowym deficycie 2025, który oficjalnie ma się zamknąć na 290 miliardach. W obliczu bezprecedensowego kryzysu w rolnictwie, urządzonym zmowami cenowo — importowymi wielkich sieci handlowych przy kompletnej bezczynności rządu, wobec perspektywy drastycznego wzrostu cen energii o nie do końca przewidywalnych, ale z pewnością bynajmniej nie korzystnych dla całości gospodarki skutkach. Że o gigantycznej dziurze w budżecie NFZ nie wspomnę.

13 października 2023 oddaliśmy władzę ekipie infantylnych szaleńców, którzy bawią się w rządzenie. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (34)

Inne tematy w dziale Polityka