Dla określenia postaw i preferencji mieszkańców spornego terytorium niezwykle pouczająca jest analiza składu sił, biorących udział w walkach III Powstania Śląskiego (2/3 maja - 5 lipca 1921). Trzyletnia walka polityczna, przechodząca czasami w zbrojną, w formie wymuszonej niepewną sytuacją obu zainteresowanych stron dobiegała końca. Odbudowująca po stuletniej niewoli swoją państwowość Polska i rozchwiane wojenną klęską Niemcy, z konieczności liczące się ze zdaniem Konferencji Pokojowej i ustanowionych przez nią instytucji nadzorczych, nie zamierzały rezygnować z żadnych form nacisku dla ustanowienia korzystnego dla siebie rezultatu. Plebiscyt 20 marca Polska przegrała, niemieckie metody nacisku i propagandy w połączeniu z kardynalnym błędem, jakim z naszej strony było poparcie pomysłu włączenia do głosowania emigrantów, odniosły sukces.
Obie strony sporu na długo przed głosowaniem przygotowywały dla siebie oprócz siły argumentów, także argumenty siłowe. Obie stworzyły na terenie plebiscytowym uzbrojone tajne organizacje o charakterze militarnym, obie zgromadziły poważne, uzbrojone siły tuż poza granicami obszaru plebiscytowego. Po polskiej stronie, w Chrzanowie, Sosnowcu, Będzinie, Zawierciu, Oświęcimiu, Jaworznie, Czechowicach istniały obozy szkoleniowe dla polskich bojowców z Górnego Śląska oraz magazyny broni dla nich. Po niemieckiej — analogiczne, w Koźlu, Opolu, Strzelcach Opolskich, Turawie, Gogolinie, Kluczborku. Różnica polegała na tym, że po polskiej stronie przygotowywali się do walki głównie mieszkańcy Górnego Śląska, po niemieckiej — w bardzo dużym procencie ochotnicy z terenu całego państwa niemieckiego.
Precyzyjne określenie sił stron jest bardzo trudne, konspiracyjne warunki przygotowań i późniejszy nieregularny charakter wojny wykluczały prowadzenie ścisłych statystyk, niemniej jednak pozostały dość pewne źródła, takie choćby, jak określanie przez oba dowództwa zapotrzebowań na żywność i amunicję. Najpoważniejszym źródłem uzupełniającym pozostają publikowane relacje uczestników.
Do walki przystąpiły polskie struktury konspiracyjnej organizacji o nazwie Dowództwo Ochrony Plebiscytu, dysponujące według własnych danych 30 tysiącami zaprzysiężonych członków. W trakcie walk liczba żołnierzy sił powstańczych wzrosła do 50-55 tys. Dzięki stałemu zaopatrzeniu przez granicę (za które odpowiedzialne było Dowództwo Okręgu Korpusu V Kraków), powstańcy posiadali wystarczające uzbrojenie w broń osobistą, dysponowali od samego początku ponad 600 karabinami maszynowymi (później liczba ta wzrosła), posiadali 634 miotacze min i około 50 dział artyleryjskich (głównie niemieckich 77 mm, oraz francuskich górskich 65 mm, prostych w obsłudze i dobrze sprawdzających się w walkach w terenie zurbanizowanym), oraz 3 samochody pancerne (niemiecki Erhardt M17 i dwa własnej produkcji). Zorganizowano także 16 improwizowanych pociągów pancernych.
Przytłaczającą większość powstańców stanowili Górnośląscy Polacy. W walkach oprócz nich wzięło udział około 3000 ochotników spoza Śląska. W największej liczbie byli to studenci i uczniowie — ci głównie uciekali do powstania z Korpusów Kadeckich (ówczesne licea wojskowe) w Rawiczu i Lwowie, zdemobilizowani żołnierze z 1920, marynarze Flotylli Pińskiej przybyli ze swoim charyzmatycznym przywódcą, por. Oszkiem. Mniejszą, ale istotniejszą z punktu widzenia techniki walki grupą byli urlopowani na własną prośbę i przeszkoleni przez polski Oddział II SG (wywiad) oficerowie i podoficerowie WP (około 400). Z konieczności, polski Ślązak w Prusach rzadko awansował, a zdobycie wykształcenia często związane było z koniecznością zadeklarowania i wykazania się niemieckością. Bez kompetentnych dowódców wojskowych powstanie byłoby bez szans. I tak liczba fachowych oficerów w wojsku powstańczym wynosiła zaledwie 3-4 na batalion (w ówczesnej organizacji potrzebnych było 18). Tworzyli oni także kościec sztabów, wywiad, daleką dywersję (Grupa Destrukcyjna Wawelberga). Powtórzmy, Polacy ze Śląska stanowili ponad 90% stanu osobowego.
Po drugiej stronie do walki przygotowywało się ok. 30 tys ludzi, podobnie uzbrojonych i wyposażonych. W trakcie walk liczba ta wzrosła do 40 tysięcy. Dowództwo 6. (wrocławskiego) korpusu Reichswehry skierowało do walki całe gotowe pododdziały wydzielone z podległych mu, zawodowych jednostek. W tym 40 dział artyleryjskich z obsługami, 6 samochodów pancernych, 6 fabrycznych pociągów pancernych, 5 kompanii pionierów (saperów pola walki), 4 szwadrony kawalerii. Spis pozaśląskich Freikorpsów podałem w poprzedniej notce. Podsumowując niemieckie informacje, można określić, że ostan osobowy sił niemieckich w około 50% pochodził spoza Śląska.
Toteż w akcie woli, jakim było III Powstanie Śląskie, z polskiej strony wzięło udział z bronią w ręku ponad 50 000 mieszkańców Górnego Śląska. Po niemieckiej coś zapewne ponad 20 000.
Notka powyższa jest poszerzonym efektem uniemożliwienia mi przez Administrację Salonu24 podania tych opartych na przestudiowaniu źródeł i opracowań historycznych danych liczbowych w komentarzu.
Do niezobaczenia 13.XII!
Inne tematy w dziale Kultura