Tymczasem w innej galaktyce.
4 Skąpców - Dania, Niderlandy i Austria pod przewodnictwem Szwecji uwaliło rozmowy budżetowe UE. Skąpcy mogą się zgodzić na budżet w wysokości 1% sumy PNB państw UE. Naprzeciw mają 17 Przyjaciół, którzy chcą budżetu w wysokości 1,3% sumy PNB. Różnica w pozycjach przetargowych to około 300 miliardów €.
Kluczowa będzie rola Niemiec, które do tej pory stawały raczej po stronie Przyjaciół.
Sknerusom będzie łatwiej argumentować wskazując na działania Polski i Węgier: brak elementarnej solidarności w kryzysie uchodźczym, dławienie niezależności sądów i niezawisłości sędziów, kryzys wokół praworządności, tendencje autorytarne, postępujący demontaż procedur demokratycznych.
Ponieważ "nikt nam nie będzie mówił w obcych językach" to konsekwencje będą bolesne. Ale poza marsowymi minami i buńczucznymi okrzykami brak jakiejkolwiek koncepcji ułożenia stosunków z UE, postępująca alienacja i zupełny brak zrozumienia procesów i mentalności unijnej na, pożal się Boże, polskiej prawicy walczącej z genderem i promocją LGBT. Wszystko to wskazuje, że Polska nie powinna liczyć na Przyjaciół a budżet może być katastrofą.