Tak, już mówiłem Panu, nie gram w szachy.
Nie, nie ma żadnego powodu, po prostu szachy mnie nie interesują. Nigdy nie interesowały.
Nie, nie pochodzę z rodziny szachistów, nie, nie zarzuciłem gry w szachy ani nie jestem szachowym odstępcą. Nigdy w szachy nie grałem.
Brakowało mi zainteresowania.
Że co, że Stalin i Hitler też nie grali w szachy? Że wymordowali wielu szachistów?
Proszę mnie nie pytać o ruch konika szachowego. Nie, nie mam żadnej opinii o otwarciu sycylijskim. Aha, są dwa rodzaje gambitów, mówi pan? Niezbyt mnie to obchodzi.
Zaprasza pan na rozegranie partyjki? Mam być tymi czarnymi? Proszę nie tłumaczyć różnic między czarnymi i białymi, to bezcelowe. Przecież nie zagram z panem, bo nawet gdybym poznał zasady, to uznałbym to za stratę czasu.
Że co, że jak mogę twierdzić, że gra w szachy to strata czasu, skoro nigdy nie grałem? Na pewno nigdy nie grałem? Ani ciut ciut, w ukryciu?
Aha, na grze w szachy opierają się fundamenty naszej cywilizacji. Bez logicznego myślenia, rozwijanego tą grą cywilizacja Zachodu nie osiągnęłaby swoich triumfów?
O, szachy są ładem pierwotnym i prawem naturalnym, król i królowa w centrum, otoczeni arystokracją i szlachtą? Upadek zalągł się najpierw wśród pospólstwa, które ni króla z królową, ni arystokracji nie uszanowało. Teraz zaś mamy do czynienia z demokracją, tfu, tego słowa woli pan nie używać, a wieczne wartości legły na śmietniku.
A, wolałby się pan narodzić 3 stulecia temu, gdy arystokracja grywała w szachy i o szachach dyskutowano na salonach? Ale przecież pan ma wśród przodków chłopów? Gdyby miał pan nieco szczęścia siedziałby pan w brzuchu mechanicznego szachisty i poruszał dźwigniami, co najwyżej.
Nie, nie jestem agresywny, przepraszam za przypomnienie pochodzenia, nie, nic nie mam przeciwko chłopom.
Jeszcze raz o prawie naturalnym? Już pan wzmiankował. Tak, tak, mówił pan, że szachy odwzorowują idealne społeczeństwo. Każdy zna swoje miejsce, każdy zna zasady, za nieprzestrzegane zasad są natychmiast wykonywalne sankcje. Aha, figury są nieprzekupne, gracze są nieprzekupni a sędziowie sprawiedliwi.
Hm, nieszachistom brak zasad moralnych?
Nie, nie słyszałem nic o nieprawidłowościach w świecie szachistów, nie śledzę tego rodzaju informacji. Co pan mówi, te wszystkie plotki o wykorzystywaniu młodych szachistów i szachistek to bezczelne i bezpodstawne oszczerstwa? A poza tym to rzadkie przypadki, dobrze pana zrozumiałem, sprawcy zostali odsunięci od sędziowania? To dobrze.
No, nie potrafię udowodnić, że szachy stworzył konkretny człowiek, ale żeby od razu Bóg? Przepraszam, już nie będę.
Że co, że dyskusja o szachach ze mną jest bezcelowa, że jestem ignorantem, do tego bezczelnym?
Proszę pana, ja nie gram w szachy.
Inne tematy w dziale Kultura