Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
706
BLOG

Powiniśmy coś z tym zrobić, mówi Hofman

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Polityka Obserwuj notkę 34

Nie jestem w stanie tego uznać, że w dużym kraju komisja wyborcza potrzebuje 25 godzin, by podać wyniki. Standard europejski to kilka godzin. Powinniśmy coś z tym zrobić - skomentował wczorajszą procedurę liczenia głosów Adam Hofman - cytat za gazeta.pl

Nie bardzo rozumiem. Takie głupstwa to może wypisywać jakis Rybitzky, Wszołek, Rosemann czy inny niedoczytany jeździec internetu. To mogę przyjąć, już się przyzwyczaiłem do postawy nie wiem, więc się wypowiem, na kolejne banialuki i obnażanie niewiedzy przez czołowych blogerów S24 reaguję wzruszeniem ramion, wiem że nigdy nikomu nie chce się zajrzeć choćby do wiki, nie mówią już o ordynacji wyborczej, a jeśli nawet zajrzą to nie zrozumieją lub zrozumieją opacznie co właśnie przeczytali. Stąd potem zdziwienie, robienie wielkich oczu i wypisywanie dyrdymałów, okrzyki o skandalu, podejrzenia o spiski i fałszerstwa.

Ale Adam Hofman ten powinien wiedzieć jak to działa i dlaczego tak a nie inaczej. Jest posłem nieprzerwanie od 9 lat, w wyborach do PE był generałem wyborczym PiS, powinien więc znać na wyrywki ordynację wyborczą i rolę PKW doskonale. Jeśli teraz mówi powinniśmy coś z tym zrobić to znaczy, że nic nie potrafił zrobić przez 9 lat.

Rozumiem też, że przeczytanie i zapamiętanie 204 stron prawniczego tekstu, jakim zapisany jest obowiązujący i uchwalony w 2011 r, a więc w czasach działalności Adama Hofmana w Sejmie, Kodeks Wyborczy, może być niebagatelnym wyzwaniem intelektualnym i wymagać wysiłku. Ale mam nadzieję, że Adam Hofman, a byc może nawet któryś z niezależnych blogerów S24 zdobędzie się na to. I objawi nam, dlaczego podawanie wyników wyborów trwa tak długo i dlaczego oskarżanie PKW o powolne i błędne liczenie głosów jest bezsensowne (hint - PKW nie liczy głosów).

Bo przypominam - PKW działa na podstawie prawa, a prawo stanowią posłowie. Prawo zaś określa taką, a nie inną metodę zliczania wyników wyborów i podawania ich do wiadomości publicznej (ręczne zliczanie, przewożenie protokołów środkami transportu publicznego itp). Jeśli więc PKW działa powoli i niesprawnie, to wina leży po stronie posłów, w tym Adama Hofmana.

PS. Żeby nie być gołosłownym cytuję fragment z insynuacyjnego blogu Rybitzkyego, który dosadnie ilustruje zasadność moich zarzutów pod adresem niektórych blogerów:

Do tej pory nie podzielałem wątpliwości co do funkcjonowania PKW. Owszem, to skostniała organizacja kierowana przez ludzi, którzy już dawno powinni być na emeryturze, ale... daleko mi było do podejrzeń o fałszowaniu wyborów.

Dziś jednak kolejny już raz PKW z niezrozumiałych względów ociąga się z opublikowaniem wyniku wyborów. A na stronie internetowej PKW dzieją się dziwne rzeczy. Oto bowiem w protokole z komisji w miejscowości Choszczno zapisano, że wszystkie 500 głosów oddano na jednego kandydata z Solidarnej Polski.

Również bloger Rosemann nie oparł się pokusie słodyczy snucia teorii spiskowych w swoim wpisie:

 

Choć PKW działa teraz ewidentnie na moja korzyść, bo nie zanosi się, bym nie skończył w czas tej notki, mam coraz bardziej szalone teorie na temat przyczyn tego opóźnienia. Bo zadziwiające jest, że wyniki z ponad 95 % komisji udało się policzyć w kilka godzin a te pozostałe 5 % zajmuje komisji już ponad pół doby. I końca jakby nie widać.
Różni mędrkowie mogą się naśmiewać z tych, którzy stają się coraz bardziej podejrzliwi ale PKW na te podejrzenia solidnie pracuje. Nie wiem czy te 5% komisji przysłało do PKW protokoły pisane cyrylicą, czy ryją je w kamieniu i czy wreszcie niosą pieszo z tego Rzeszowa i Zabrza. Nie wiem jakiej generacji liczydła pracują w Warszawie.

Czyżby oni wszyscy dostawali ten sam, centralnie dystrybuowany konspekt kolejnego niezależnego blogerskiego oburzenia na działalność PKW?

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (34)

Inne tematy w dziale Polityka