Czytam na S24 coś takiego:
Nie byłbym tego taki pewien, bo chociaż nie jestem kardynałem i specem od Wiary, to wiem, iż do nieba może wejść, owszem, grzesznik nawet homoseksualny, ale pod warunkiem że się wcześniej ze swego grzechu wyspowiadał i zaprzestał jego uprawiania, a nie taki który sobie grzeszy w najlepsze, jak ci dwaj panowie z Wiednia.
Otóż chciałbym kol. blogerowi i innym kolegom blogerom uświadomić, że jedynym, który decyduje o wejściu do Królestwa Bożego w Niebiesiech jest JHW. Więc jeśli kol. bloger nie jest JHW to grzeszy uzurpując sobie wiedzę o wyrokach boskich. Nazywa się to grzechem pychy, inaczej suberbią.
Nie wiem, jak JHW, ale ja bardzo nie lubię, gdy mnie ktoś mówi co ja mam mysleć i robić w sprawach na których sie znam.
Inne tematy w dziale Polityka