Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
379
BLOG

O tolerancji, konserwatyźmie, moralności i innych sprawach

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Społeczeństwo Obserwuj notkę 10

Kol Waw75 zamieścił wpis, z którym mam ochotę na lekko, po kawie polemizować. 

http://waw75.salon24.pl/652903,skazani-na-tolerancje

Lecimy, nie będzie dłuższych wstępów, bo pogoda nie toleruje dzisiaj siedzenia przed monitorem.

"Wyobraźmy sobie że do szpitala zostaje przyjęty pacjent ze świeżymi śladami  samookaleczenia. Lekarz stawia diagnozę, ocenia zagrożenie dla zdrowia i decyduje że pacjenta trzeba pilnować aby nie zrobił sobie kolejnej krzywdy. Ocenia skalę i zagrożenie patologii. 

Na pierwszy rzut oka nie ma w tym niczego nietypowego. A jednak …przecież ów lekarz jest przykładem wzorcowej nietolerancji i dyskryminacji."

Zara, wyobraźmy sobie? Kol. sobie zmyśla jakąś sytuację, która się nie wydarzyła , po czym na podstawie tego nie-wydarzenia konstruuje oskarżenia wobec "współczesnej tolerancji"? Czy można zatem wnosić, że kolega nie potrafił znaleźć przykładów rzeczywistych, bo takich nie ma?

"Współczesna tolerancja odrzuca poznanie jako takie. Odrzuca także weryfikację."

No, wpis jest za to doskonałym przykładem na odrzucenie poznania i odrzucenie weryfikcji, skoro autor wybrał posłużenie się zmyśleniem dla promocji swoich tez.

"Żyjemy w czasach renesansu sofistyki."

Jeśli przez sofistykę rozumieć używanie zmyśłonych i nieuczciwych argumentów, to niewątpliwie wpis autora jest jednym prymitywnym sofizmem. Ten sposób dyskusji nazywany jest w katalogu nieuczciwych chwytów argumentacyjnych "dyskusją z chochołem" (strawman), gdzie nie dyskutuje się z argumentami strony przeciwnej, tylko z ich zmyślonym lub przeinaczonym obrazem.

"W myśl której współczesne społeczeństwo wytworzyło nowy model humanizmu – całkowicie wyzutego z definicji tego co dla człowieka dobre albo złe."

Nie wiem, gdzie kol. żyje, ale mogę kol. zapewnić,że tam, gdzie ja przebywałem przez wiele ostatnich lat odbywa się nieustanne zastanawianie się nad etyką dnia codziennego i każdy postępek ma swoje moralne uzsadnienie. Z tym, że moralność dotyczy zupełnie innych rejonów życia, niż rekomendowane przez polski episkopat skupianie się na strefie od pasa w dół i od kolan w górę. No, ale polskich realiów jeszcze dobrze nie poznałem, więc może rzeczywiście tak jest.

"Kiedy spytamy dziś zwolennika nowoczesnej tolerancji czy widzi cos złego w homoseksualiźmie, to bez wahania odpowie że nie /.../ To niezwykle ciekawe że nie życzymy sobie czegoś co uważamy za dobre."

Kolejna prymitywna manipulacja. Niby dlaczego z faktu tolerancji dla cudzego sposobu życia ma wynikać afirmacja i chęć stosowania tego sposobu dla siebie? Przecież na tym właśnie polega tolerancja, w odróżnieniu od nietolernacyjnego dążenia do wyeliminowania odmienności czy samych odmieńców. To juz doprawdy było przerabiane.

"Jednak ideologia kontestacji wszystkiego co w życiu człowieka naturalne – zarówno biologicznie jak i kulturowo - zmusza wielu ludzi do przybierania różnego rodzaju masek osobowości."

To jakieś nieporozumienie. Kultura nie jest naturalna, a natura nie jest kulturalna. Kulrura stoi z naturą w pewnej sprzeczności, kultura jak gdyby pasożytuje na tym, co przyrodzone, biologiczne. Człowiek jest po części istotą biologiczną, to znaczy je, wydala, oddycha, kopuluje, rodzi, a po części kulturalną, czyli wszystko co powyżej i całą resztę, która biologiczna nie jest, wykonuje w sposób nabyty. Można to nazwać "przybieraniem masek" albo odgrywaniem ról społecznych i kulturowych - ten aspekt ludzkiej egzystencji odkrywają studia gender.

"Konserwatyzm przeczy obojętności. Właśnie dlatego że stawia oceny i podziały – tego co dobre i tego co złe."

I po namyśle moralnym konserwtysta musi przyznać, że homoseksualizm, bo o tym autor się rozwodzi, jest moralnie obojętny. Czy związek uczuciowy łaczy dwie osoby różnej czy tej samej płci nie podlega więc moralnej ocenie. Każda inna postawa jest w najlepszym przypadku irytującym wścibstwem, albo brakiem szacunku dla przyrodzonej godności ludzkiej, w najgorszym wyradza się w potępienie, nienawiść, prześladowania. Kol. nie może zaprzeczyć chyba, że wścibstwo, nieusprawiedliwione potępienie, nienawiść i prześladowania są moralnie w najwyższym stopniu naganne?

Tak więc, wbrew temu co kol. się wydaje za obojętnością czy nawet akceptacją homoseksualizmu z jednej strony a odrzuceniem pogardy, nienawiści z drugiej stoi głęboki namysł moralny. 

Jeśli konserwatyzm jest namysłem moralnym, to tolerancja jest konserwatywna, jeśli wynika z namysłu - a wynika i jest świadomą postawą. Dlatego twierdzę od dawna, że społeczeństwo szwedzkie jest konserwatyzne i przeżarte moralnością do cna.

W przeciwieństwie, do jak się wydaje, polskiego episkopatu, który nie potrafi zająć moralnego stanowiska w stosunku do różnorodnych społecznych problemów - biedy, wykluczenia, wyzysku, ani nie potrafi się zdobyć na miłosierdzie dla ofiar wojny. Bo jak powiedziano, episkopat zakleszczył się na genitaliach.

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo