życiowych? O miłości, która łączy dwoje ludzi? O wycieraniu kup, wychodzeniu na spacer i pokazywaniu świata?
To ja już wolę lekko egzaltowanego ks. Charamsę niż tych dwóch hipokrytów z krzywymi uśmiechami.
A tak w ogóle, to każdego dnia dziękuję Bogu, że w Boga nie wierzę, i Kościołowi, że nie jestem jego członkiem.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo