ta łachudra cenzorska zna tylko język fałszu i obłudy. Załgany antypolski dziad, uwielbiający śniadych gwałcicieli.
To jeden z tych łajdaków salonowych, który średniowiecznej dziczy dałby wszelkie prawa, żeby tylko tych polskich katoli wykończyli. Te łajzy są nawet w stanie same się poswięcić i swoje rodziny. O ile jakiekolwiek mają, w co należy wątpić.
wygibasy, powiedzmy, intelektualne tych obmierzłych, lewackich komentatorów pod notkami o tej wiekopomnej decyzji austriackiego Trybunalu i nie mogłem się nadziwić bezczelnej, nachalnej, prostackiej propagandzie tej czeredy etycznych eunuchów. Nie wiem kim są ci ludzie, kryjący się za tymi nickami. Wszyscy wiemy o jaki sort komentatorów chodzi. Ci ludzie są tak zakłamani, tak odrażająco załgani, tak bałamutni w tej swojej fałszywej, zakłamanej narracji, że zaczynam wątpić w ich człowieczeństwo. Ludzie normalni mają zazwyczaj jakieś hamulce moralne. Jakąś barierę wstydu nad swoją niedoskonałością. Jakieś wątpliwości, jakiś namysł. Te odrażające kreatury nie mają niczego z tych rzeczy. Idą w zaparte. Widzą przecież, że świat im się na łeb wali, ale patrzą tym tępym, rozumem niezmąconym wzrokiem i bredzą, bredzą , bredzą. Jak to? Były tylko “drobne nieprawidłowości”. Mają ludzi za durniów. Gdyby to były drobne nieprawidłowości, to nie byłoby powtórki wyborów. Przekręty i przewały musiały być potężne, skoro nie dało się już tego zamieść pod dywan. Te moralne i etyczne miernoty, piszą o ewidentnych fałszerstwach i oszustwach jako o “nieprawidłowościach”. Pewnie w ich świecie morderstwo staruszki to drobna nieprawidłowość, wynikła z troski o płacących składki emerytalne. Tak nisko ci moralni kloszardzi upadli.