Pojawiają się coraz ciekawsze informacje dotyczące budowy "Tarczy Wschód", czyli systemu umocnień, schronów i elementów inżynierii wojskowej mających wzmocnić naszą obronę przed ewentualnym atakiem ze strony Rosji. Jest to uzupełnienie kompleksowych działań, obejmujących również modernizację armii (zakupy samolotów, czołgów, systemów przeciwrakietowych) oraz - pojawiają się i takie informację - zwiększenia stanu ilościowego Polskiej armii. Dla mnie najciekawszą informacją jest to, że wojsko będzie aktywnie w planowaniu systemu umocnień wykorzystywać przyrodę, wręcz dodatkowo "zwiększać dziczenie" niektórych, wybranych obszarów strategicznych:
Jak wyjaśnił płk. Marek Pietrzak:
"Natura pomaga wojskowym. Płk Pietrzak: to element Tarczy Wschód
– Puszcze, rzeki, mokradła, gęste lasy itd. – to już jest element tarczy. My tam będziemy tylko klinować pewne przejścia i przesmyki – wyjaśnia SmogLabowi płk Pietrzak.
Bagna i mokradła stanowią barierę, po przekroczeniu której wróg jest właściwie skazany na zatrzymanie. – Widzieliśmy to niedawno na Litwie, gdzie amerykański transporter utonął w czasie ćwiczeń. Finał był tragiczny – mówi płk Pietrzak.
Rzeki mają ograniczony zakres pomocy w obronie kraju. – Bo jak jest rzeka, to zawsze znajdzie się most, który pomoże w jej przekroczeniu. Jeśli nie most, to są inne sposoby – dodaje.
Lasy są kolejnym istotnym elementem, który łączy obronność z ochroną przyrody. Przecinki, czyli celowe usuwanie drzew z lasu, gdy w tym lesie są utwardzone drogi prowadzące na wschód, stanowią dla wroga ułatwienie.
– Trzeba wypracować wspólne rozwiązania, także dla Puszczy Białowieskiej. Nam zależy na powiększaniu tych stref, w których występuje naturalne zdziczenie – dodaje."
https://smoglab.pl/plk-pietrzak-rozmawiamy-o-laczeniu-obronnosci-z-ochrona-przyrody/
Czyli jak wyjaśniają wojskowi, Tarcza Wschód to nie będzie linia jakiś potężnych umocnień, schronów, jak choćby Linia Maginota, czy Międzyrzecki Region Umocniony. Takie rozwiązania się nie sprawdziły podczas historycznych wojen, poza tym to niepotrzebne i nieuzasadnione ponoszenie ogromnych kosztów. Z kolei wojna na Ukrainie pokazała, jak istotne mogą być rozległe przeszkody terenowe, właśnie w rodzaju lasów (ale ze starymi, dużymi drzewami i z minimalną ilością dróg leśnych), mokradeł, jezior, skarp.
W planach systemu wszelkie przeszkody terenowe mają być maksymalnie wykorzystane, do kanalizowania i opóźniania ruchów nieprzyjaciela a w strategicznie wybranych lokalizacjach zbudowane zostaną bunkry, zęby smoka, zapory antyczołgowe, schrony, okopy, magazyny. Są to - w mojej opinii - informacje z dwóch powodów bardzo pozytywne. Po pierwsze: według wojskowych nasza wschodnia granica jest "usiana" takimi naturalnymi przeszkodami, co już dziś sprawia, że jest trudna do sforsowania przez obce wojska. Po drugie - przyroda, która jest tam bardzo cenna dostać może dodatkową i potężną ochronę. Może to pomóc choćby Puszczy Białowieskiej, gdzie potężne lobby leśników przez lata utrudniało i opóźniało poszerzenie Parku Narodowego. W latach pokoju zwiększy to atrakcyjność turystyczną regionu, co zwiększy zamożność mieszkańców a gdyby - nie daj Boże - doszło do wojny zwiększy naszą obronę.
Inne tematy w dziale Gospodarka