Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
11410
BLOG

DLACZEGO PIS WYGRA WYBORY

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Polityka Obserwuj notkę 137

Przeczytałem na Salonie24 komentarz Norberta Maliszewskiego, specjalisty od politycznego marketingu, który przewiduje możliwość wygranej PiS. Maliszewski raczej nie należy do sympatyków tej partii i jeżeli tak twierdzi, to widać nie bez kozery. Do tej pory, jeżeli ktoś z okolic mainstreamu mówił o dobrym wyniku PiS, to raczej w kontekście straszenia wszystkimi możliwymi kataklizmami. Tymczasem prawdziwe plagi trapią nas za obecnych rządów. Dr Maliszewski przewiduje ewentualną wygraną PiS, ale tylko pod warunkiem, że partia Jarosława Kaczyńskiego przyhamuje trochę w sprawie Smoleńska i poczeka na gwałtowne podwyżki cen żywności, które wkurzą ludzi. Czyli: możecie wygrać, nie przesadzajcie jednak z pryncypializmem, szczególnie 10 kwietnia. Brzmi to bardzo rozsądnie, tylko taki program ma już PJN. Wszyscy zgodnie uważają za sukces tej partii każdy sondaż, w którym PJN przechodzi próg wyborczy. Być może zresztą ten próg kosztem PO i przy pomocy Grzegorza Schetyny przekroczy. Wyborcy PiS i ewentualni potencjalni wyborcy tego ugrupowania są o wiele mil od takich dywagacji. Dla elektoratu, który popiera Prawo i Sprawiedliwość, to, co dzieje się wokół katastrofy, jest ważniejsze niż cena chleba. Tym właśnie różni się prawdziwa elita od elity salonowej, mainstreamowej czy jak ją tam TVN zwał. Tym też różniła się elita od reszty w II RP, Polsce rozbiorowej, a także w I RP. Elita je chleb tak jak inni, ale od chleba ceni bardziej wolność, godność i honor.

Hodowano tutaj od wieków (szczególnie od II wojny światowej) kandydatów do innego rodzaju elit. Oni jednak na PiS nie głosują i nigdy nie zagłosują, tak jak wcześniej nie głosowali. Konserwatywni publicyści podzielili się na tych, którzy uważają, że tej nowej hodowli należy schlebiać, bo to daje minimum akceptacji na salonach, i na tych, którzy chcą być sobą. Biorąc do ręki „Gazetę Polską”, wybierają państwo środowisko, które mało przejmuje się w swojej twórczości tym, co powiedzą o nas guru salonów i celebryci dominujących mediów. My chcemy być sobą! Byliśmy sobą wtedy, kiedy udzieliliśmy poparcia Lechowi Kaczyńskiemu (podobno nie miał żadnych szans), kibicowaliśmy rozwiązaniu WSI i stworzeniu CBA, opublikowaliśmy akta agentów służb komunistycznych, nie wyłączając znanych biznesmenów, dziennikarzy i hierarchów kościelnych. Byliśmy sobą, kiedy rok temu przeciwstawiliśmy się zakusom budowania koalicji PiS–SLD (za to zresztą wylano nas z TVP, mnie – 9 kwietnia 2010 r., wieczorem). Byliśmy sobą, kiedy wbrew sztabowi wyborczemu PiS, popierając Jarosława Kaczyńskiego, żądaliśmy wyjaśnienia sprawy Smoleńska. Byliśmy też sobą, gdy organizowaliśmy obchody każdego dziesiątego, wykorzystując pomysł Platformy Obywatelskiej – marsz z pochodniami (PO urządzała takie marsze z okazji wejścia Polski do UE). Dzisiaj coraz więcej publicystów i analityków godzi się z możliwym powrotem PiS do władzy. Godzą się pod warunkiem, że PiS się całkiem zmieni. Na mojego nosa to jedyna możliwość, by PiS obecnie do władzy nie wrócił. Jeżeli nastąpi zmiana, nie dokona się na pewno w imię wykreowania nowego Tuska. Popularność PO będzie musiała spadać, bo i na nich przyszedł czas. PiS natomiast, jeżeli ma gimnastykować kark, przyginając się do jakiejś koalicji, niech to robi po wyborach. Elektorat lubi albo święty spokój, albo jasne sytuacje. O świętym spokoju już chyba nikt nie myśli, niech więc przynajmniej będzie wiadomo, o co chodzi. Rozmyty przekaz przy braku mediów elektronicznych, a teraz także zakazie płatnych spotów wyborczych, to droga na polityczną emeryturę. Co więc zaproponować tym, którym na chleb nie starcza, a sprawy polskie mają w małym poważaniu? Trzeba im oczywiście zaproponować chleb – wtedy to oni najbardziej będą umierali za Smoleńsk, ci jeszcze mniej będą skłonni słuchać umiarkowanych rad. W końcu kimkolwiek są, wolą poświęcać się dla rzeczy ważnych... i mieć chleb. Taka jest ludzka natura.

 

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka