Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
715
BLOG

Polacy muszą przeczytać ten raport

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 38

Ten numer „Gazety Polskiej” to wydanie specjalne. Postanowiliśmy w całości wydrukować raport państwowej podkomisji badającej tragedię w Smoleńsku, kierowanej przez Antoniego Macierewicza. Dokument prezentuje dziesiątki dowodów na dokonanie zamachu, w tym kilka kluczowych. Zostały sprawdzone przez wybitnych specjalistów z czołowych uczelni na świecie. Po przeczytaniu raportu i rozmowie z naukowcami nie mam żadnych wątpliwości, że samolot został zniszczony w wyniku eksplozji, a jedynym sensownym ich wytłumaczeniem był zamach. Sprawa drzwi wbitych w ziemię z o wiele większą prędkością niż prędkość samolotu czy ślady tzw. loków po wybuchowych to twarde dowody. Zresztą każdy z Państwa sam może się przekonać.

Dokument został nazwany raportem technicznym, bo mimo ustalenia przyczyn katastrofy badania będą trwały dalej. Pewnie i po samym raporcie końcowym będzie jeszcze co sprawdzać. To największa tragedia narodu i państwa polskiego po 1945 roku i długo będzie zmuszać do stawiania wielu pytań.

Prawda o tym, co stało się w Smoleńsku, trudno przebija się do opinii publicznej. Polska, Europa i świat w kwietniu 2010 roku zostały zaatakowane nieznaną wtedy wojną hybrydową, ze szczególnym natężeniem ataku informacyjnego. Śmierci elit polskiego państwa towarzyszyła gigantyczna dezinformacja nakierowana na poszczególne osoby, środowiska i całe społeczności. Polska i inne kraje nie były przygotowane na tego typu atak i dlatego w znacznej mierze on się powiódł. Grupy, które się przeciwstawiły, próbowano izolować albo skompromitować. Świadkowie zamachu nierzadko ginęli w niewyjaśnionych okolicznościach. Atak informacyjny tego typu zostawia trwałe ślady w świadomości ofiar.

Ofiarami dezinformacji byli politycy, dziennikarze i zwykli wyborcy. Część polityków i mediów cynicznie weszła w rosyjską grę, wykorzystując przebite szlaki manipulacji i propagandy. Zachowywali się jak szabrownicy po ataku wrogiego państwa. Dotyczy to zarówno osób o poglądach prawicowych, jak i lewicowych. Dziś trudno będzie im przyznać się do popełnionych niegodziwości i raczej będą wspierać działania dezawuujące raport.

My znamy swój obowiązek jako dziennikarze, obywatele i Polacy. Mamy dotrzeć z informacją do jak największej liczby osób. Mamy wytłumaczyć, dlaczego to jest takie istotne i co to wszystko znaczy. Musimy też wyjaśnić ludziom, co im zrobiono i co dalej z nimi robią ośrodki propagandy w Polsce i za granicą. Nie jest łatwo, bo ataki na pracę komisji państwowej pochodzą również z mediów uważanych przez prawicowy elektorat za wiarygodne. Muszą nam Państwo zaufać. Nie skręciliśmy w tej sprawie przez osiem lat i nigdzie nie skręcimy. Jeżeli zobaczymy przekonujące dowody zmieniające obraz sytuacji, też je opiszemy. Nam w tej sprawie chodzi wyłącznie o prawdę. Prawdę, za którą zapłaciliśmy już wielokrotnie i jeszcze pewnie przyjdzie nam płacić. Apelujemy do Państwa, by ten raport był dostępny wszędzie. W bibliotekach, czytelniach, kawiarniach, a nawet salonach kosmetycznych. Podarujmy go swojemu proboszczowi, sąsiadom i przyjaciołom. To najlepszy sposób jego rozpowszechnienia.

Raport jest droższy niż zwykłe wydanie „Gazety Polskiej”. Mimo to proszę i apeluję, by ci, których na to stać, nabyli więcej niż jeden egzemplarz i dotarli z jego treścią do nowych czytelników.

Na Niezaleznej.pl znajduje się raport w wersji polskiej i angielskiej. Tysiące ludzi wzięły udział w rozsyłaniu go do polityków, dziennikarzy i zwykłych wyborców. Otrzymują go naukowcy i władze uczelni na całym świecie. Dołączmy się do tego. Przekonanie opinii publicznej jest tu kluczem do zniwelowania skutków ataku informacyjnego.

***

Od paru numerów zmieniła się cena „Gazety Polskiej”, która kosztuje obecnie 5,90 zł. Wiąże się to drukiem tygodnika na o wiele lepszym papierze, dzięki czemu gazeta jest bardziej czytelna. Testowaliśmy reakcję Czytelników. Zdecydowana większość woli mieć większy komfort w lekturze, nawet jeżeli wiąże się to z nieco wyższym kosztem. Inne magazyny tego typu kosztują 6,90 zł. Postaramy się tak długo, jak to możliwe, utrzymać obecną cenę. Nie jest to proste, bo cała prasa przeżywa dzisiaj wielkie zmiany i czytelnictwo przechodzi do internetu. Liczymy jak zwykle na wiernych Czytelników i Państwa zaangażowanie.      

Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika "Gazeta Polska" nr 17 data 25.04.2018

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka