Gdyby to AS (Andrzej Saramonowicz), a nie Mojżesz, wszedł na górę Horeb, to prawdopodobnie mielibyśmy dzisiaj "lepsze warunki niż Dekalog".
Saramonowicz ocenia postawę Mojżesza jako skrajnie wasalistyczną. To ocena odmienna od tej, jaką wystawił mu Jahwe, który za jego krnąbrność i niedowiarstwo nie pozwolił mu wejść do Ziemi Obiecanej. Mojżesz znany jest z tego, że niejednokrotnie pertraktował z Bogiem i kłócił się z nim wykazując się niemal bezczelnością! Nie zawsze skutecznie, ale nazywnie go "skrajnie wasalistycznym" to przejaw skrajnej ignorancji!
Nie wiem, które przykazania doskwierają Saramonowiczowi najbardziej. Niedawno narzekał, że "człowiek nie może pokazać się z kochanką na ulicy ...". A może to o dawaniu fałszywego świadectwa, o kradzieży lub zabójstwie? Nie wiem - Saramonowicz marzy jednak o lepszych warunkach dla nas wszystkich i za to powinniśmy być mu dzisiaj wdzięczni.


Inne tematy w dziale Społeczeństwo