twardek
twardek
twardek twardek
520
BLOG

Namierzyłem dziwnego hakera

twardek twardek Społeczeństwo Obserwuj notkę 10
bądźmy "czujni"

Niektórzy moi rozmówcy skarżą się, że "słabo mnie słychać przez telefon i/lub pojawia się też jakiś pogłos..." Poza tym często, szczególnie poza domem tj. obszarem mojej WiFi, mam przerwy w transferze przez Internet, np. gdy próbuję bez skutku (autentyczne) siedząc w samochodzie na parkingu Auchan i paląc przy otwartych drzwiach papieroska - odczytać na wyświetlonej stronie Google'a jakieś doniesienie o Magdzie Linette !? Przez cały dzień próbowałem też przesłać córce zdjęcie skierowanego do niej pisma...Dzisiaj heca w aptece.

Poszperałem 2 dni temu w Internecie i znalazłem podpowiedź dla wykrycia prawdopodobnego włamania do telefonu, czy też jego podsłuchu. Trzeba po prostu w polu edycji numeru abonenta wbić kod: *#21# albo też *#62#. Zrobiłem tak "na sucho" i na ten pierwszy dostałem komunikat od operatora, że "...głosu, faksu, tekstu ... (etc, itp.) nie przekazano". Jednak po wbiciu drugiego kodu dostałem wskazanie numeru telefonu (500 111 333), z którego jakoby robione są właśnie jakieś sztuki z moim telefonem. Zrobiłem zrzut ekranu jak w graficznej "zajawce" notki (gdzie poza wysłanym do nich mailem z "fujarą" z pewnym wyprzedzeniem sam już zaaplikowałem tam pewne śmiesznostki, o których poźniej).

Oczywiście próby połączenia się z tym numerem spełzły na niczym, był bez przerwy zajęty, natomiast po jakimś czasie wleźli mi znowu do telefonu przypisując owemu numerowi nazwę "U Marcela". Zagapiłem się nie robiąc zrzutu w nowym "statusie", a szkoda, bo po jakimś czasie ikonka U Marcela w rejestrze połączeń telefonu znikła. Ciekawe, że, jak sprawdziłem w "Szczegółach" a później w komputerku - w Jeleniej Górze realnie istnieje restauracja o tej nazwie, i z tym telefonem (!), tyle że ja nie mogę się do nich dodzwonić, czyli mam blokowane to konkretne połączenie tej konkretnej pary numerów. Zrozumiałe. Zastanawiałem się natomiast dlaczego akurat taki numer/nazwę haker wybrał ? Spełniając, a może za dużo się domyślam (?) jego oczekiwanie skojarzyłem ją (nazwę) w trybie domniemanologii stosowanej z nazwą warszawskiej restauracji "U Szwejka", gdzie akurat co kilka tygodni spotykam się z dwoma ostatnimi kumplami z Politechniki (trzeci odszedł rok temu - Panie świeć nad Jego duszą). Przy okazji - chodzimy tam we wtorki, w którym to dniu w trybie cyklicznej, co-tygodniowej promocji można dostać dwie porcje krewetek w cenie jednej. We trzech bierzemy dwie porcje płatne, a więc dostajemy cztery. Wybieramy dwie na maśle i dwie ostre. Jedną, wolną, dzielimy na trzech. W ten sposób przekąską właściwie opędzamy obiad i przyoszczędzony w ten sposób grosz przeznaczany on-line na dwie buteleczki półwytrawnego. Na trzech dziadów 80+ jest akurat.

No więc U Marcela. Znaczy się powinienem wiedzieć, że służba wie, że bywam U Szwejka ? Jeśli tak włąśnie jest, to niech jej będzie - wiem, że wiedzą. I niech oni wiedzą, że wiem. Na dowód wysłałem im maila, którego zrzut ekranowy zawarłem w owej graficznej zajawce we wstępie notki. Ale czy coś nowego z tego wynika? Jeżeli ktoś czyta moje notki, to chyba nie ma kłopotu z oceną mojego stosunku do wojny ukraińskiej. Przyznaję tu wszakże, że w różnych wątkach jest ów stosunek w odcieniach różny. To, co dla mnie, i dla bystrego czytacza moich wypocin, jest jednak pewne w tej sprawie to, że względem sprawczego układu wrogich stron, mianowicie:

   - oligarchii zachodnich, które (chyba bez Niemców i Francji) zorganizowały moim zdaniem tą krwawą jatkę a teraz podkładają pod ogień drwa, oraz

   - wepchniętej na ring Rosji, samej w sobie zresztą też bez cnoty,

ja osobiście lokuję swoje zrozumienie dla Rosji. I ogromne, szczere współczucie dla LUDU UKRAIŃSKIEGO !!!

Ktoś pomyśli - stary dostał pierdolca, gdyż równoczesne przedłożenia do PANA, a robię to w dobrej intencji - względem dwojga naraz takich "beneficjentów", to sprzeczny wewnętrznie bełkot ! Otóż niekoniecznie, gdyż wiem, że dla NIEGO, to nic. Jak - sam mam o tym pewne mdłe pojęcie choć z lukami - ale ON, jeśli tylko zechce, to tak będzie. I oby tak się stało. Jako biali i tym razem przetrwalibyśmy. A trzeba Wam wiedzieć, że - znów moim skromnym zdaniem - bez Rosji rasa biała już w pokoleniu obecnej dziatwy odejdzie w niepamięć. To właśnie ona, Rosja, prostytuując Niemcy, na spółkę z nimi wiąże NWO ręce.

Wracając do drobiazgu opisywanej sprawy zauważę na koniec, że naprawdę nie ma potrzeby tracić pieniędzy podatnika na podsłuch kogoś takiego jak ja. Wystarczy(ło) przysiąść się do nas U Szwejka i spytać o cokolwiek co dotyczy mnie. Odpowiedzi nie odmówię a i odstąpię ze dwie swoje krewetki... i szklaneczkę niegazowanej wody. Wody, bo na służbie nic mocniejszego nie uchodzi. Chyba żeby delikwent się uparł...

---

Do chłopaka z policji jawnej, tajnej czy dwupłciowej pretensji nie mam. W końcu każdy musi dziubać swoją porcję ziarna by jakoś przeżyć, a że wybrał dość paskudne korytko? Nic to ! Bo cóż mielibyśmy wobec tego powiedzieć o obcych pachołkach, z centrum, lewa i prawa, pasożytujących na nas przez "robienie" w polskiej polityce ? Nie miałbym natomiast nic przeciw jeżeli któryś (z tych chłopaków) w kierunku odwróconego tyłem ich branżowego oberszefa - splunie w miarę subtelnie. Przysparza mi skurczybyk kłopotów. Od początku go nie lubiłem, gdy tylko miałem go okazję zobaczyć jako właśnie powołanego ministra. Czułem od początku, że z nim coś nie tak. I chyba się nie mylę.

ps

Jeżeli moja niedola wiąże się z pewnym wątkiem z mojej notki : "Prezydent: „...Oczekujemy nowego planu wzmocnienia wschodniej flanki...”, to chyba pęknę ze śmiechu.

twardek
O mnie twardek

inżynier 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo