Mamy za parę lat (ja już raczej nie) jeździć po mieście 30 km/h. Na mój "smak" oznacza to
- potworne korki , bo ten sam odcinek pojedzie się ok. 2-krotnie dłużej,
- zwiększone zużycie paliwa, bo pojedziemy na II biegu a nie III czy IV (w solidnym korku jedynką tyż!)
- stosownie do zwiększonego żuzycia paliwa - wzrost zasmrodzenia miasta spalinami
- wyższe obciążenie SOR-ów, tymi, którym wysiadło to i owo z nerwów, że spóźnią się do roboty.
W sumie chodzi chyba o zostawienie samochodów pod domem ? Trochę wcześnie. Jeszcze nie zdążyliśmy się jako społeczeństwo nimi nacieszyć.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo