Na tym plakacie widzimy prawdopodobnie przyszłą asystentkę posła Antoniego Macierewicza, która niczym Marianna z czasów Rewolucji Francuskiej gotowa jest poprowadzić zaciągi wojsk obrony terytorialnej (WOT) na barykady. W wielkim patriotycznym uniesieniu, gotowa nawet zsunąć szatę w barwach narodowych z prawego cyca chociaż lepiej żeby do tego nie doszło. Bo wtedy szybko może się upodobnić do … „Upadłej Madonny z wielkim cycem”.
Chwilowo pan poseł Macierewicz jest bez resortu, więc na zarobki rzędu 60-75 tysięcy miesięcznie dziewczyna nie ma co liczyć. Tym bardziej, że dziewczyny pana posła dotychczas mało interesowały. On bardzo lubi i ceni sobie misie. Kiedy kierował resortem obrony narodowej miał młodziutkich asystentów - Jannigera i Misiewicza. Teraz najwidoczniej nadchodzi dla pana posła czas na … dobrą zmianę. Przecież nie liczy się płeć, liczy się uczucie.