To, że największe firmy inwestycyjne świata lobbują za różnymi rozwiązaniami jest dość oczywiste. To, że w ostatnich latach była presja polityczna na "zielony ład" też.
To, że największe firmy inwestycyjne świata lobbują za różnymi rozwiązaniami jest dość oczywiste. To, że w ostatnich latach była presja polityczna na "zielony ład" też.
Teraz po zmianie administracji ( właściwie nawet trochę przed, bo w grudniu) sędzia z Teksasu wniósł pozew przeciwko firmom inwestycyjnym BlackRock, Vanguard i State Street, zarzucając im „spisek mający na celu sztuczne ograniczanie rynku węgla”. Podobne zarzuty zaczęły dotykać także największe amerykańskie banki. Tak więc klimat polityczny się zmienił
Mimo, że moim skromnym zdaniem (sic!) , naukowcy mają jednak rację w sprawie globcia, to mimo wszystko oceniam te działania jako pozytywne. Choć te działania te mogą zwiększyć amerykańskie emisje, to sam proces przejścia z "zielonej ściemy" do zielonej gospodarki wymaga solidnego potrząśnięcia największymi ściemniaczami. Zresztą większe emisje w USA to mniejsze w Chinach...
Poza tym, mimo wszystko, wolę wiedzieć, że decyzje strategiczne podejmuje, przynajmniej w części, jawnie wybrany w demokratycznych wyborach polityk, a nie anonimowy prezes globalnej korporacji.
Otaczający nas cyfrowy świat pełen jest spamu i hejtu, który często ukryty jest pod pozorami anonimowości. Dlatego postanowiłem pisać pod własnym imieniem i nazwiskiem. Nie wstydzę się własnych poglądów i wiem, że one zmieniają się w czasie i pod wpływem innych.
W związku z gwałtownym rozwojem SI dodałem do swojego profilu konto suppi. Tak, żeby było widać, że jestem człowiekiem z krwi i kości.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka