waw75 waw75
1341
BLOG

Czego nauczy nas koronawirus

waw75 waw75 Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 51

Nie mam oczywiście żadnych złudzeń że pandemia koronawirusa spowoduje w przyszłości większą uczciwość w debacie publicznej, ani że uszlachetni mentalność speców piszących politykom przekazy dnia. Dranie pozostaną draniami. „Klient płaci – klient wymaga” a o poziomie i uczciwości debaty publicznej na dłuższą metę nie decyduje żaden kataklizm, ale to jakie potrzeby emocjonalne do obsłużenia będzie miał określony target wyborców. Bez wątpienia więc, ludzie czytający dziś Wyborczą, słuchający Lisa, Czuchnowskiego, Arłukowicza czy Budki, za dwa tygodnie znów będą tak nabuzowani wściekłością na PiS, że ich emocje będzie w stanie obsłużyć tylko jazgot pełen błota. Być może zresztą, dodatkowo doprowadza ich dziś do furii kiedy widzą, że żołnierze WOT- u odwalają kawał dobrej roboty na rzecz społeczeństwa, choć cztery lata temu okłamano ich że nowa formacja to „prywatna armia Macierewicza”. Albo to jak lojalne wobec Polaków są dziś państwowe koncerny – jak ORLEN, Grupa AZOTY czy LOT (zabawne – a przecież „wszystkie autorytety” twierdziły że „biznes nie ma narodowości” … ) A może po prostu sami widzą jaka przepaść różni dzisiejsze działanie państwa w obliczu pandemii koronawirusa od tego co robiło państwo w obliczu – także ogłoszonej przez WHO jako pandemia – infekcji A/H1N1 jesienią 2009 roku. Zresztą nie mniej pasjonujące jest też to jak wówczas zachowywały się polskie media a jak relacjonują sytuację dziś, mimo że, jak wiadomo pandemia wirusa A/H1N1 według oficjalnego raportu Głównego Inspektora Sanitarnego w samej Polsce pociągnęła za sobą w sezonie jesienno-zimowym 2009/2010 roku, 182 przypadki zgonów z potwierdzeniem że przyczyną była infekcja „świńskiej grypy”. Wyobraźcie sobie Państwo Polskę a.d. 2020 w której po śmierci dotychczasowej piątki Nieszczęśników którym koronawirus nie dał szans, wychodzi na jaw, że rząd świadomie zrezygnował z zakupu szczepionki zalecanej przez WHO i Komisję Europejską, a media – zarówno publiczne jak i prywatne,  tłumaczą społeczeństwu że skoro powikłania po „zwykłej grypie” zabijają rocznie około tysiąca osób to naprawdę ta pandemia jest wyłącznie histerią. Wyobrażacie sobie taki kosmos ? A przecież w takim państwie osiem lat żyliśmy. Wówczas dla dziennikarzy żadnym problemem nie było to że nie rząd nie zakupił szczepionek – dziś rozliczają rząd z tego że w pierwszej kolejności przeznaczył środki na leczenie a nie na testy. 

Ale do rzeczy – bo istotne jest to że jeden wycinek rzeczywistości może zasiać w Polakach naprawdę bardzo pozytywne ziarno na przyszłość: koronawirus nie wybiera spośród czytelników, słuchaczy ani telewidzów takich czy innych stacji, nie wybiera spośród wierzących i niewierzących. Nie wybiera ani spośród pisowców ani platformersów. Nie ma też znaczenia czy ktoś jest fanatykiem z ruchu obywateli RP nienawidzącym PiS-u , kibolem nienawidzącym kiboli drużyn przeciwnych, byłym komunistą który od 60-ciu lat nienawidzi księży, antysemitą nienawidzącym Żydów czy też wszystkich uważa za zdrajców najjaśniejszej Ojczyzny i wrogów Chrystusa. W obliczu koronawirusa wszyscy jesteśmy równi – wszyscy mamy słabości ciała, wszyscy mamy współmałżonków których kochamy i za których jesteśmy odpowiedzialni, starszych od siebie rodziców i dziadków, wszyscy mamy zobowiązania – nawet wobec obcych przechodniów na ulicy.

I jeśli mam jakąkolwiek nadzieję że ta pandemia i biedne Ofiary którym nie będziemy w stanie pomóc, w jakikolwiek sposób umocnią nas duchowo i wspólnotowo, że przysporzą nam mądrości i szlachetności, to jest to nadzieja, że może wreszcie, po ponad 30-tu latach rozpadnie się wreszcie w pył ideologia podziału na „światłe elity” i „ciemny motłoch”. I że bazowanie na żenującej pysze kilkunastu procent społeczeństwa wreszcie okaże się tak mało skuteczne, że będziemy znów potrafili ze sobą normalnie – i uczciwie – rozmawiać. Bo porównując dzisiejszą walkę z koronawirusem do tego co działo się w 2009 roku w obliczu pandemii A/H1N1 naprawdę jak na dłoni widać różnicę między rządem który jest (zarówno w kontekście wykształcenia jak i poczucia misji) elitą służącą społeczeństwu a rządem partyjnych kacyków którzy pozycję zawdzięczali faworyzowaniu kilkunastu procent społeczeństwa które same się elitą okrzyknęły. To naprawdę widać – porównajcie sobie choćby c.v. kolejnych Ministrów Zdrowia – jeśli to komuś nie otworzy oczu to może realne problemy okażą się bardziej skuteczne. Może koronawirus nauczy nas wszystkich że mamy obowiązek się nawzajem szanować !  

waw75
O mnie waw75

po prostu chcę rozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości