Gdyby ktoś nie wiedział co się od kilku lat dzieje w Polsce to naprawdę gotów pomyśleć że tysiące ludzi wyszły na ulice bo mają dość politycznych wyroków jakie wydają w Polsce sędziowie lojalni wobec PiS, i dlatego szlachetny lud wyborców KOD, PO i Gazety Wyborczej domaga się przywrócenia niezawisłości sędziów. Zabawne – bo jest dokładnie – o 180 stopni na odwrót.
.
Ludzie nie mogli już pewnie patrzeć na te pisowskie gęby Igora Tulei, Wojciecha Łączewskiego czy Ryszarda Milewskiego. Nie mogli już patrzeć na „pisowskie” wyroki na Krzysztofa Wyszkowskiego czy Mariusza Kamińskiego. Nie mogli patrzeć jak pisowscy sędziowie wsadzali do aresztu Jarosława Pinkasa, Wojciecha Sumlińskiego czy ludzi okupujących siedzibę PKW jesienią 2014 roku.
Krew ich zalewała jak pisowski lider Bronisław Komorowski „zachęcał” adwersarzy słowami że „sędzia jest już rozgrzany” i w domyśle szybciutko „skasuje” kolejnego frajera.
Szlag ich trafiał jak pisowski senator Jan Rulewski mówił bez obcinki, że sędzia im sprzyjał bo: „No wie pan, żeby z oszustki matrymonialnej i oszustki materialnej zrobić bohaterkę? „ No bez wątpienia musiał należeć do PiS-u!
.
Piszę to bo patrząc dziś na te szlachetne twarze wrzeszczące na posła Kukiz`15 Marka Jakubiaka słowami „wąsata pi..do, zapłacisz za to” czy domagający się szubienicy dla posłów PiS-u, mam wrażenie że ludzi którzy otwarcie zapowiadają że będą bić i niszczyć, wręcz że będą zabijać i linczować doprowadza do furii to że coś się w polskim wymiarze sprawiedliwości może zmienić i jakiś nieodpowiedzialny pisowski sędzia może ich np. za zabicie „pisiora” skazać. Ale że tam od razu zabicie – nawet za zwykłe szlachetne złamanie komuś nosa na ulicy czy wybicie zębów mogą zostać ukarani. I proszę mi wierzyć – naprawdę bardzo chciałbym kpić – ale to absolutnie nie jest żart.
Nikt przecież nie kryje i to od wielu miesięcy że celem ostatecznym jest usunięcie rządu PiS-u i to bez żadnego limitu metod jakimi zostanie to dokonane. Kiedyś szokował nas fanatyzm Ryszarda Cyby który zabił w Łodzi Marka Rosiaka – pracownika biura poselskiego PiS. Dziś patrząc na skale natężenia nienawiści KOD-owców czy Obywateli .RP, nie ma wątpliwości że fanatyzm Cyby był naprawdę łagodnym zachwianiem emocjonalnym.
Ci ludzie naprawdę – nie na żarty - żądają śmierci – linczu, agresji.
.
Oni naprawdę w ogromnej mierze nie mają bladego pojęcia co się działo w Polsce w latach 2007 – 2015. Czy ktoś z tych ludzi wie że w 2013 roku Komisja Europejska wstrzymała nam wszystkie środki na budowę dróg z powodu skandalicznej jakości budowanych autostrad? Czy wiedzą rozmowach np szefa Orlenu z Pawłem Grasiem w której ten informuje że od 2007 roku jest układ że spółki skarbu państw anie zamieszczają reklam w prasie krytykującej rząd? Czy słyszeli o aferze Marszałkowej – rewizjach i próbie samobójczej a potem całkowitym oczyszczeniu z zarzutów Wojciecha Sumlińskiego, czy słyszeli o śmierci Jolanty Brzeskiej? Zapewniam Państwa – ludzie śpiewający dziś na ulicach „Imagine” i wzruszeni swoją szlachetnością obrońców demokracji, nie mają o takich faktach bladego pojęcia! Nawet gigantyczną aferę korupcyjna w której wyparowało z kasy czterech ministerstw ponad 100 milionów złotych zapamiętali zapewne jako taką sprawę co to Kaczyński atakował Tuska. Bo tak to było przedstawiane w mediach. I nie miejcie Państwo złudzeń – w tych ludziach Jarosław Kaczyński budzi większą odrazę niż Hitler i Stalin – być moż erazem wzięci. Fanatyzm budowany przez niemal dekadę oznaczał przede wszystkim ogromną nienawiść do człowieka którego im konsekwentnie przedstawiano jako tego który chce ich okraść, zniszczyć, zamknąć w więzieniach, pozbawić wykształcenia i dochodu. Projektowano na tyle podłego wroga żeby można było dzięki temu spokojnie zadłużyć państwo o ponad 500 miliardów złotych i nie przeprowadzić dokładnie żadnej koniecznej reformy w żadnej z dziedzin życia.
.
Ci ludzie nie mogą się dziś pogodzić z natężeniem emocji jakie w nich budowano przez ponad osiem lat. Nie mogą uwierzyć że tak podły sukinsyn – który walczył z tą szlachetną władzą Donalda Tuska dziś ma mieć wpływ na losy państwa. Są przekonani że w obliczu takiego zła nie są zobowiązani do żadnych zasad. To oni przypominają dziś uczestników „nocy długich noży” i wściekłych aktywistów w brunatnych koszulach. Choć tego nie widzą – krzycząc o szubienicy zachwycają się zapachem białych róż.
.
I kiedy na to wszystko patrzę to naprawdę tracę już wątpliwości że reforma wymiaru sprawiedliwości – także, a może przede wszystkim w wymiarze personalnym - doprowadziła wielu tych ludzi do furii bo dotarło do nich że kiedy kogoś pobiją, poderżną mu gardło albo gdzieś w tłumie komuś błyśnie nóż … - to nie będzie żadnego Łączewskiego, Tulei albo Milewskiego który ich ułaskawi wyjaśnieniem że do tej zbrodni doprowadził Jarosław Kaczyński.
