[ponieważ s24 trochę obrodził w 2020 r. notkami głoszącymi apoteozę Żydach jako wzorca tradycji religijnych na przykładzie Chanuki, to spojrzeć trzeba na to z właściwej strony]
MOTTO
1. “ […] z wojny zawód […] z podboju posłannictwo, z rozboju źródło dochodów. […] Dla zdezorientowania przeciwnika nacierali […] z różnych kierunków na nieprzyjacielski kraj, który uprzednio penetrowali oddani im kupcy.”
[G.Seidler]
2. "Istnieją dwa przeciwstawne rodzaje duszy. Dusza nie-żydowska pochodzi z trzech sfer szatańskich, natomiast dusza żydowska wyrasta ze świętości."
«Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię» (Rdz 1,1), co oznacza, że [niebo i ziemia] zostały stworzone na potrzeby Żydów, którzy zwani są «początkiem». To oznacza, że wszystko, cały rozwój, wszystkie odkrycia, stworzenie, włączając w to «niebo i ziemię» - są niczym w porównaniu z Żydami. Istotną sprawą są Żydzi, ponieważ oni nie istnieją dla żadnego innego celu, oni sami w sobie są (boskim) celem."
[doktryna Chabad Lubawicz, której ślepymi fanami są wszyscy politycy polscy, a zwłaszcza ci z PIS., cyt za: Abramowski “Metafizyka narodu w kabale”]
“3. Obok kupców posługiwali się Mongołowie w swym marszu zaborczym emisariuszami, którzy rozbudzali waśnie plemienne, spory religijne, walki dynastyczne, aby wśród skłóconych znaleźć sprzymierzeńców.”
“Ja rozmawiam z Bogiem i odwiedzam niebo - mówi Teb-Tengri - Bóg postanowił, ażebyś był władcą świata! Jego wolą jest, abyś nosił imię Czyngis-chana.”
“Niech będzie wiadome […] możnowładcom i poddanym - głoszą jarłyki - że cały świat od wschodu do zachodu slońca Wszechmocny oddał nam […]. Kto się nam podda, ocali siebie, zony, dzieci i bliskich; kto zaś sprzeciwiać się nam będzie, zginie wraz ze swymi żonami, dziećmi, rodzicami i bliskami.”
[Raszid ad-Din]
“Chagan Gujuk w liście do papieża wyniośle powiada, że z woli nieba jest on panem świata, i żąda zupełnego poddania się chrześcijan oraz złożenia mu hołdu przez głowę Kościoła.”
[G.Seidler]
„Jeżeli każda najprostsza cząstka w ciele Żyda pociąga za sobą boskość, jest częścią Boga, zatem każdy zwój DNA jest częścią Boga. Wobec tego DNA Żyda jest szczególne."
[Rabbi Yitzchak Ginsburgh z Chabad Lubawicz]
Znowu w Pałacu Prezydenckim odbyła się jakaś hańbiąca schadzka prezydenta i jego otoczenia, udających chrześcijan i katolików w każdej kampanii wyborczej z antychrześcijańską, szowinistyczną, rasistowską sektą. To kolejne hańbiące wydarzenie w najwyższej rangi publicznym gmachu RP zwane zapaleniem świec chanukowych celebrowane było przez grupę rasistów udających wierzenie religijne i wciągających "katolickich" posłów w swe mroczne, ksenofobiczne, szowinistyczne, rasistowskie kabalistyczne rytuały (i zapewne interesy, bo jak pokazuje książka-wywiad F.Memchesa z "rabinem" Szalom Stamblerem - chabadowcy to rzutcy biznesmeni...).
Ojciec państwa Izrael, mający tam swoje mauzoleum - Martin Buber - był fanatykiem chasydzkiego rasizmu i szowinizmu. W ostatnich latach związany z Chabad rabin (Yitzchak Ginsburg) zasłynął nazwaniem masakrowania Palestyńczyków dobrym uczynkiem oraz wypowiedziami, że goje są po to, by służyć jako dawcy narządów dla narodu wybranego. Oni nie mogą się tak nie wypowiadać. Tego są uczeni podczas studiów "religijnych", to jest w "świętej" księdze ich założyciela, Szneura Zalmana.
Niektórzy mówią, iż rasizm reprezentowany przez sektę Chabad jest to po prostu narodowy światopogląd Żydów. W zasadzie mają rację, gdyż wiele stronic Tory i Talmudu oraz niechętnie ujawnianych komentarzy do nich prezentuje podobną "myśl polityczną" (bo przecież nie religijną). Światopogląd CHASYDÓW (każdego odłamu, z każdej dynastii chasydzkiej) oraz białoruskiej sekty CHABAD LUBAWICZ jest wręcz klasycznym światopoglądem rasistowskim. Można tak powiedzieć: jeśli to nie jest rasizm, to już nic nim nie jest (o rasizmie Chabad Lubawicz pisze nawet angielska Wiki). Jak widać są dwa rasizmy: uświęcony (sponsorowany?) i rasizm ścigany po lasach oraz na ulicach np. Lublina.
Sekta Chabad Lubawicz to kontynuacja religijnego rasizmu Jehudy Halewiego i kabały luriańskiej (Izaak ben Szlomo Luria Aszkenazi). Nazwa "chabad" to akronim trzech kabalistycznych emanacji (chochma-bina-daath). Wraz z doktryną sekty Chabad wkraczamy w samo centrum antychrześcijańskiej, średniowiecznej magii i kabały. Nie ma ani jednego punktu wspólnego między tą rasistowską magią a katolicyzmem. Tylko sprzedajność "uzasadnia" to, co robią polscy politycy.
Na stronach prezydenckich wisi relacja z tego obrzędu zatytułowana: "„Światło, które symbolizuje pokój, tolerancję i wolność." Jest to cytat z kazania "duchownego" ("rabina") białoruskiej sekty Szlomo Stamblera. W zasadzie można by się zgodzić z panem Stamblerem po małej korekcie. Zdanie to powinno brzmieć: „Światło, które symbolizuje pokój, tolerancję i wolność dla rasizmu narodu wybranego".
Mamy prezydenta, który co i rusz dziwnie się zachowuje (kult peronu marcowego itp) oraz wypowiada jakieś osobliwe przesłania nie wiadomo do kogo kierowane oraz od początku swojej prezydentury zaprasza do Polski przeróżne etnosy w tonacji prawie że mesjanistycznej. Tłumaczenie tych wszystkich dziwactw o wspólnej, liczącej 1000 lat ojczyźnie Polaków i Żydów, krwi żydowskiej w żyłach każdego Polaka - tylko chęcią wkupienia się w łaski etnicznego środowiska własnej żony, to za mało. Musi się kryć za tym coś innego. To już drugi nasz prezydent z żoną z narodu wybranego. Taka nadreprezentacja łamie zwykły rozkład statystyczny - wiedzą dobrze o analogicznej nadreprezentacji (ministrowie finansów, prezydenci, ministrowie, przywódcy partii… prawicowych) Ukraińcy, ale nie o tym chciałem mówić.
Poruszyć chciałem kwestię, skąd ta obsesja zaszczepiania wielokulturowości zjednana z jednoczesną apoteozą jednej kultury, żydowskiej. Czy prezydent jest niepewny swojego pochodzenia, wciąż wykrzykując, że jest ono nieistotne? Wielu badaczy odszyfrowało już przebiegłą strategię etniczną narodu żydowskiego polegającą na tym, że odmawia się innym tego (poczucia silnej tożsamości narodowej), co samemu przyjmuje się jako naczelną wartość (idący w millenia własny, ekspansywny etnocentryzm), a co u innych potępia się jako "nacjonalizm" (por. coroczne, listopadowe, rytualne ataki prez. Dudy na polski "nacjonalizm"...). Strategia tworzenia “polskości multi-kulti” połączona z kultem jednego narodu dokładnie wpisuje się w strategię narodu żydowskiego (por. https://www.salon24.pl/u/wawel24/959792,zydzi-to-najdziwniejszy-narod-swiata ). Kim więc jest prezydent Andrzej Duda? Jaka krew płynie w jego żyłach - skoro tyle o krwi mówi? Internauci stawiali różne hipotezy - pochodzenie ukraińskie, niemieckie lub żydowskie. Wśród przodków faktycznie jest kilka nazwisk wskazujących etymologicznie na język jidysz.



W nauce o cywilizacjach Konecznego kategorie “Wschód” i “azjatyckość” obejmują wiele ludów, narodów i kultur. Czy ideologia Herzla i Zangwilla tak bardzo różni się od stepowej ideologii chagana Gujuka? Czy wprost przeciwnie, wyczuwamy tu identycznego ducha? Często ludy odległe i stojące na różnym poziomie rozwoju kulturowego łączy jakiś wspólny paradygmat, duch, mentalność. Max Weber odnajdywał wiele cech wspólnych w strategii Żydów i… Cyganów! Obie etnie zwał “pariasami”. Żydowski "goj" i cygański "gadź" to identyczne pojęcia (por. https://www.salon24.pl/u/wawel24/968136,gang-czyli-jak-polak-polaka-czy-jak-cygan-gadzia ). Głęboko wziętą analogię Żydów i Cyganów podejmuje nawet znany żydowski autor Slezkine.
Pariasi, ludy a-państwowe często do przyrodzonej agresywności dodają tę, zrodzoną przez resentyment. Daje to w efekcie etnos czczący w praktyce jakoweś bóstwo wojny, jakiegoś Boga zbrojnych.
Nie stosujmy kategorii “wybraności” do różnych odmian mesjanizmu plemiennego i spośród całej palety trybalizmów kulturowych bliskowschodnich i azjatyckich (mesjanistycznych świadomie lub nieświadomie) nie eksponujmy tylko jednego,żydowskiego, pomijając pozostałe. Żydowski trybalizm i etnocentryzm jest jednym z wielu. Góruje energią, samoświadomością etnicznego przeznaczenia, marketingiem i "sukcesami", to prawda. Ale z punktu widzenia ludów pokojowych, schrystianizowanych wszystkie owe mniej inteligentne trybalizmy (pratureckie, mongolskie, arabskie, kurdyjskie, kaukaskie, turańskie pochodzące ze wschodniej strony Morza Kaspijskiego) ekspandując na tereny państw europejskich są równie niebezpieczne dla “człowieka europejskiego”, co szowinizm semicki, na którego temat po czasowej, trwającej kilkadziesiąt lat i aplikowanej przez inkwizycję mainstreamową) blokadzie dociekań naukowych, od 20 ostatnich lat ukazuje się coraz więcej interesujących i rzetelnych prac badawczych.
Materialistyczny mesjanizm stepowy (plemienny, trybalistyczny) zwalcza ze “świętą” pasją pokojowy misjonaryzm duchowy dążąc do jego upokorzenia. W dużej mierze odpowiada to konfliktowi kategorii Wschód-Zachód (Azja-Europa).
Ów mesjanizm stepowy (ew. pustynny) w czasach chrześcijańskiej Europy z grubsza obejmowałby takie etnie: 1. Żydzi 2. Ludy mongoidalne 3. Ludy Anatolii 4. Ludy Lewantu 5. Ludy okolic Kaukazu 6. Ludy Turanu (prototureckie, tatarskie, kurdyjskie, tzn. tzw. “Turcy Górscy” etc. (co do wspólnych korzeni islamskich i judaistycznych por. https://www.salon24.pl/u/wawel/797749,islam-kontra-zachod-wojna-cywilizacji ).
Spora część tych ludów może być określona jako narody bez własnych państw, etnie organicznie niezdolne do uformowania tak złożonej struktury jaką jest prawidłowo funkcjonujące (opisane przez Stagirytę) państwo potrafiące współżyć w przestrzeni wielopaństwowej. Dlatego w pewnym sensie możemy te etnie nazywać “nomadami”, koczownikami bezustannie pozostającymi “duchowo” na zewnątrz uniwersum grecko-rzymsko-chrześcijańskiego. Według niektórych autorów ów faktor a-państwowy jest silny nawet wśród ludów, które wcześnie przyjęły chrześcijaństwo (Ormian, Gruzinów). Ludy te mają agresję plemienną ( zakorzenioną tak głęboko kulturowo, a więc zgodnie z kategoriami E.O.Wilsona także biologicznie), że są w stanie swoimi walkami plemiennymi zarazić wiele okolicznych państw i podnieść je do rangi międzynarodowych wyniszczających wojen religijnych (sunnici i szyici).
Poza doskonałym pojęciem, które stosuje Seidler (mesjanizm stepowy) można ukuć też taką nazwę: agresywny etnocentryzm nomadyczny i umiejscowić ich korzenie na Kaukazie, w Lewancie i Azji Północnej. Czy jest to dla nas ważne? Jest, gdyż ogromne ilości żywiołu wschodniego, który wlewał się do nas (zwłaszcza w wieku XIX i XX) stanowi kulturowy, cywilizacyjny i biologiczny konglomerat owych wymieszanych na terenach Rosji i Ukrainy nomadycznych etni, których przedstawicieli znamy pod “zbiorczymi nazwami” Żyd, Rosjanin, Ukrainiec (których często nieściśle i z braku bardziej precyzyjnych nazw określamy mianem Chazarów). Być może znajdzie się ktoś, kto rozwinie koncept Szlomo Sanda i rozszerzy go na Rosjan i Ukraińców traktowanych też jako narody częściowo wymyślone. Bo nie nazwy narodów w tym przypadku są ważne, gdyż na Wschodzie zmieniało się je równie często jak nazwiska. Tym co ważne, jest uświadomienie sobie obcości, azjatyckości i nomadyczności oraz przyrodzonej niezdolności do tworzenia pełnego narodu oraz cywilizowanego państwa przez potomków tych wszystkich etni, które ostatnie 150 lat rzuciło na nasze ziemie.
Gdzie więc brał początki łańcuch pokoleń prezydenta Dudy? Jaki dostrzegamy tu kod kulturowy? Europejski czy azjatycki?
Czego szuka żydowska, rasistowska sekta na najwyższych salonach władzy w Rzeczypospolitej? Czyżby tego samego co wszędzie od wieków?
W prezentacji rasistowskiego "światopoglądu"ruchu chasydzkiego oraz satanistycznej, dynastycznej sekty Chabad Lubawicz posłużyłem się następującymi źródłami:
1. Unterman A. (1989), Żydzi. Wiara i życie, przeł. J.Zabierowski, WŁ, Łódź
2. Ochman J. (1997), Peryferie filozofii żydowskiej, Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Naukowych Universitas, seria: Historia filozofii żydowskiej t.VI, Kraków
Zapoznajmy się także z tym materiałem: