WbS WbS
301
BLOG

„Rosyjska idea” a sprawa polska

WbS WbS Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Żyjący w 2 połowie XIX wieku rosyjski myśliciel prawosławny Włodzimierz Sołowjow wygłosił w Paryżu w 1889 roku wykład „L’Idée russe”*) gdzie w rozdziale VIII Autor ustosunkowuje się do sprawy polskiej. Oto jego treść*):

„Aby utrzymać i wyrazić chrześcijański charakter Rosji, musimy zdecydowanie się wyrzec fałszywego bóstwa naszego wieku i złożyć w ofierze prawdziwemu Bogu nasz narodowy egoizm. Opatrzność zesłała nam szczególne warunki, dzięki którym nasza ofiara może być prawdziwie doskonała i skuteczna. Istnieje elementarne prawo moralne, w jednakowy sposób obowiązujące zarówno jednostki, jak i całe narody, wyrażone w słowach Ewangelii, nakazujące nam, abyśmy przed złożeniem na ołtarzu jakiejkolwiek ofiary pojednali się najpierw z bratem, który ma cokolwiek przeciwko nam. Naród rosyjski ma takiego brata, który ciężko go obwinia i musimy pojednać się z tym narodem - bratem i wrogiem, gdyż tylko w ten sposób możemy złożyć ofiarę z naszego narodowego egoizmu na ołtarzu Kościoła Powszechnego.


Nie jest to kwestia uczuć, choć i uczucia winny mieć właściwe sobie miejsce we wszelkich stosunkach międzyludzkich. Pomiędzy polityką sentymentalną a polityką egoizmu i przemocy jest coś pośredniego - polityka obowiązku moralnego lub sprawiedliwości. Nie chcę tu rozpatrywać roszczeń Polaków do restauracji ich dawnego państwa, ani też sprzeciwów, które Rosjanie mogą z pełnym prawem przeciwstawić tym dążeniom. Nie chodzi o realizację problematycznych planów, lecz o jawną i niezaprzeczalną niesprawiedliwość, od której powinniśmy odstąpić. Mam tu na myśli nikczemny system rusyfikacji, który paraliżuje już nawet nie tyle autonomię polityczną Polaków, co ciemięży ich narodową odrębność, duszę narodu polskiego. Zrusyfikować Polskę - to zniszczyć naród o nadzwyczaj wysoko rozwiniętej samoświadomości, mający chlubną historię .i przewyższający nas kulturą intelektualną, naród, który i dzisiaj nie ustępuje nam pod względem twórczości naukowej oraz literackiej. I choć w takich warunkach cel ostateczny naszych rusyfikatorów jest na szczęście niemożliwy do zrealizowania, to jednak wszystko, co czyni się dla jego realizacji, nie staje się przez to mniej przestępcze i szkodliwe. Ta barbarzyńska rusyfikacja oraz związana z nią jeszcze bardziej bezwzględna przemoc wobec Kościoła greckounickiego jest naszym prawdziwym, narodowym grzechem, kładącym się ciężkim brzemieniem na sumieniu Rosji i paraliżującym jej siły moralne.


Zdarzało się, że wielkie narody odnosiły zwycięstwa w niesłusznych sprawach. Ale Opatrzność, w szczególnej trosce o zbawienie naszej duszy narodowej, pokazuje nam w sposób jasny i niewątpliwy, że siła, nawet zwycięska, nie zda się na nic, jeżeli nie kieruje nią czyste sumienie. Nasz grzech historyczny pozbawił ostatnią toczoną przez nas wojnę jej rezultatów praktycznych, a także wartości moralnej. Ciążył na naszych zwycięskich oddziałach podczas działań na Bałkanach i zatrzymał je przed murami Konstantynopola. Odebrawszy nam pewność i entuzjazm narodu wiernego swej misji, grzech ów przyniósł nam zamiast heroicznego i ofiarnego tryumfu poniżenie Kongresu Berlińskiego i w rezultacie przegnał nas z Serbii i Bułgarii, które chcieliśmy wziąć pod opiekę, kontynuując równocześnie ciemiężenie Polski.


Ów system ciemiężenia nie tylko Polski, który jest zły sam w sobie, staje się jeszcze gorszy z powodu krzyczącej sprzeczności, jaka zachodzi pomiędzy nim i wzniosłymi ideami wyzwolenia oraz deklaracjami opieki, na jakie powoływała się polityka rosyjska, by uzasadnić swe szczególne prawa. Polityka ta przesiąknięta jest z gruntu fałszem i obłudą, które pozbawiają ją jakiegokolwiek prestiżu i czynią niemożliwym jakikolwiek sukces. Nie można bezkarnie wypisywać na swych sztandarach haseł wolności narodów słowiańskich, czy jakichkolwiek innych, pozbawiając w tym samym czasie Polaków wolności narodowej, unitów i rosyjskich raskolników wolności religijnej, a Żydów - praw obywatelskich.

W takim stanie, z zamkniętymi ustami, zawiązanymi oczami i z duszą rozdzieraną przez sprzeczności i wyrzuty sumienia, Rosja nie może wypełnić swej historycznej misji. Otrzymaliśmy już dwie ciężkie lekcje, dwa srogie ostrzeżenia: po raz pierwszy w Sewastopolu, a następnie, w sposób jeszcze bardziej znamienny - w Berlinie. Nie powinniśmy czekać na trzecie ostrzeżenie, które może być ostatnim. Okazanie skruchy wobec swych grzechów historycznych i spełnienie wymogów sprawiedliwości, wyrzeczenie się narodowego egoizmu, rezygnacja z polityki rusyfikacji i uznanie wolności religijnej – oto jedyny dla Rosji sposób urzeczywistnienia jej prawdziwej idei narodowej, która - nie wolno tego zapominać - nie jest ideą abstrakcyjną lub ślepym losem, lecz nade wszystko moralną powinnością. Rosyjska idea, o czym dobrze wiemy, nie może być niczym innym, jak tylko pewnym aspektem idei chrześcijańskiej, zaś misja naszego narodu może stać się dla nas oczywista tylko wtedy, kiedy uchwycimy prawdziwy sens chrześcijaństwa.”

*) „Rosyjska idea”, wyd. Uniwersytet Zielonogórski 2004, tłum. Lilianna Kiejzik

WbS
O mnie WbS

anglofil, dystrybucjonista, "autentyczny demokrata" (definicja JP2), emeryt, Wielkopolanin

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo