Witek Witek
278
BLOG

KTO TU KŁAMIE: SEKRETARZ STANU USA MARCO RUBIO CZY DYZMA-NAWROCKI? A może to tylko Batyr?

Witek Witek Polityka Obserwuj notkę 43

   Tylko dwa dni po tym jak Karol Nawrocki miał usłyszeć w Białym Domu krytykę łamania praworządności w Polsce
(- tylko że nie umiał odpowiedzieć: OD KOGO KONKRETNIE, KTO DOKŁADNIE,
a natychmiast po tej wizycie odpowiedał inteligentnie-wymijająco: "zadawano, mówiono, były pytania, słyszałem głosy", kongresmeni w Białym Domu (sic!)),

Sekretarz Stanu USA Marco Rubio wydał oświadczenie, w którym z zachwytem mówi o Polsce, w tym o bliskiej współpracy na rzecz „wolności, dobrobytu, bezpieczeństwa i demokracji” :imageimage

On behalf of the United States of America, I wish all Polish people a joyous Constitution Day.
   When the Great Sejm adopted Europe’s first modern Constitution on May 3, 1791, it codified democratic principles also dear to our young American Republic. Those principles, boldly enumerated in the face of external threats, have united and inspired both our nations for centuries.
   Today, Poland and the United States stand together as partners in building a safer and more prosperous future for our peoples. Poland has dramatically strengthened our shared security through its commitment to NATO and continues to host thousands of American service members. Our trade relationship continues to flourish, and we look forward to continuing to strengthen our energy security cooperation.
   Our shared future has never looked brighter. I look forward to another year of standing together to uphold the values we share – freedom, prosperity, security, and democracy.
https://www.state.gov/polands-national-day

= W imieniu Stanów Zjednoczonych Ameryki życzę wszystkim Polakom radosnego Dnia Konstytucji.
Kiedy Sejm Wielki przyjął pierwszą nowoczesną Konstytucję Europy 3 maja 1791 r., skodyfikował zasady demokratyczne, które są również drogie naszej młodej Republice Amerykańskiej. Zasady te, odważnie wymienione w obliczu zagrożeń zewnętrznych, zjednoczyły i zainspirowały oba nasze narody przez stulecia.

   Dziś Polska i Stany Zjednoczone stoją razem jako partnerzy w budowaniu bezpieczniejszej i bardziej pomyślnej przyszłości dla naszych narodów
. Polska radykalnie wzmocniła nasze wspólne bezpieczeństwo dzięki swojemu zaangażowaniu w NATO i nadal przyjmuje tysiące amerykańskich żołnierzy. Nasze stosunki handlowe nadal kwitną i z niecierpliwością czekamy na dalsze wzmacnianie naszej współpracy w zakresie bezpieczeństwa energetycznego.

   Nasza wspólna przyszłość nigdy nie wyglądała jaśniej. Z niecierpliwością czekam na kolejny rok wspólnego stania na straży wartości, które dzielimy – wolności, dobrobytu, bezpieczeństwa i demokracji.
strona Sekretariatu Stanu USA https://www.state.gov/polands-national-day

  Karol Nawrocki przyzwyczaił już Polaków do swojego krętactwa, aby nie określić tej maniery "oszczędnego gospodarowania prawdą" mataczeniem lub zwykłym kłamaniem.

  Od najprostszej, wydało by się, odpowiedzi na pytanie "ILE MA MIESZKAŃ", gdy wariantów odpowiedzi mogło być zaledwie trzy:
- "nie mam (to żony, syna, córki)",
- "jedno",
- "dwa",
wybrał kandydat "obywatelski" odpowiedział najbardziej odległą od stanu faktycznego (i prawnego).

= Kłamstwo Nawrockiego zostało natychmiast zdemaskowane.
Po co tak głupio kłamać? - zawsze zastanawiam się w takim przypadkach. Przecież żyjemy w bardzo przeźroczystym, zewsząd inwigilowanym XXI wieku w warunkach, o których orwellowskiemu Wielkiemu Bratu z "1984" nie śniło się...
  Podejrzewam, że jakieś mechanizmy psychiczne w czaszce "Kandydata obywatelskiego" nie przeszkadzają mu kłamać w momencie, kiedy on czuje, że to będzie dla niego korzystne. Potem może nikt nie zauważy, nie zwróci uwagi, nie sprawdzi... Tyle rzeczy, różnych grzeszków i przestępstw mi się na razie udało, trzeba wierzyć w swoją szczęśliwą gwiazdę...

  Poznałem Karola Tadeusza Nawrockiego osobiście - pisałem i udowodniłem to w poprzednim artykule "PORZUCONA BIAŁO-CZERWONA FLAGA NAWROCKIEGO to NAJLEPSZY SYMBOL "OBYWATELSKIEGO" KANDYDATA" porzucona-bialo-czerwona-nawrockiego-lepsze-symbol-tego-obywatelskiego-kandydata
- myślę, że poznałem trochę jego psychikę... Świadectwa innych osób, współpracujących latami z Nawrockim to poznanie pogłębiło,  np. od "Prezes IPN doktor Dyzma Nawrocki jest złym kandydatem ostrzega Mariusz Wójtowicz-Podhorskijest-zdolny-do-wszystkiego-mariusz-wojtowicz-podhorski-ostrzega-przed-karolem-nawrockim
- Pierwsze słowo, które nasuwa mi się na myśl, to: intrygant. Osoba, która za wszelką cenę i wszelkimi środkami dąży do realizacji prywatnych celów. Człowiek fałszywy, skupiony tylko na sobie, z bardzo dużym ego, łatwy do wyprowadzenia z równowagi. Typ osiedlowego cwaniaczka.
Znamienne dla mnie było to, że Nawrocki jako dzwonek w telefonie miał ustawioną melodię z serialu "House of Cards". I gdy aparat dzwonił, zanim odebrał, z lubością słuchał melodii.
Upajał się tym motywem.
(...)  Nawrocki wziął się stąd, że Sellin nie był w stanie nikogo sensownego znaleźć. Chyba żadni inni historycy nie chcieli się pchać w to polityczne bagno. Tak rozpoczęła się kariera Nikodema Dyzmy.
(...)  W końcu dzwonią z biura Nawrockiego. Okazało się, że MIIWŚ ma jedynie stary samochód, a my mieliśmy nową służbową toyotę potrzebną archeologom. I Nawrocki zażądał, żeby mu ją przekazać, bo nie będzie jeździł dostawczakiem..." (
Prezes IPN doktor Dyzma Nawrocki jest złym kandydatem - ostrzega Mariusz Wójtowicz-Podhorski) imageimage

  Nawet gdy bardzo nie trzeba skłamać, kandydat Nawrocki robi, mając nadzieję, że nikt nie przyczepi się do jego interpretacji czy oczywistej nieprawdy, np. w rozmowie z zazwyczaj czujnym na takie kłamstewka redaktorem Mazurkiem:
- "Ja lubię profesora Motykę, doskonale ze sobą współpracujemy"

- jak gdyby nigdy nic zadeklarował Karol Nawrocki redaktorowi Mazurkowi i słuchaczom podczas porannego wywiadu w RMF.fm
  Z tą różnicą, że słuchacze nie mogli, a prowadzący wywiad, zwykle świetnie do niego przygotowany dziennikarz Robert Mazurek, mógł i powinien był na gorąco złapać kłamczucha na tym uczynku, udowadniając, że Prezes doktor Nawrocki łże jak ... z nut.
Ale czy jak z nut? Raczej bezczelnie łże jak sowiet, niczym Piaseckiego "Zapisków oficera Armii Czerwonej" anty-bohater Miszka Zubow...
  Szkoda, że redaktor Mazurek zapomniał (nie wiedział?), iż podczas dyrektorowania Muzeum II Wojny Światowej Karol Nawrocki próbował zastraszyć najbardziej szanowanego historyka Rzezi Wołyńskiej profesora Grzegorza Motykę groźbą pozwu sądowego za krytyczną ocenę jego pracy w placówce, którą zarządzał ?
  "Dr Karol Nawrocki, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, zażądał od prof. Grzegorza Motyki opublikowania przeprosin w „Gazecie Wyborczej”, tygodniku „Sieci”, portalu OKO.press i na stronie Instytutu Studiów Politycznych PAN oraz 10 tys. zł dla Fundacji „Świat Wrażliwy” za krytyczną opinię wyrażoną w OKO.press
(...)
- "profesor Motyka przekonuje nas i Polaków do bardziej ukraińskiej perspektywy..."

  Trudno to nawet skomentować. To jakby zarzucić Janowi Długoszowi, że sympatyzował Krzyżakom. Albo że Henryk Sienkiewicz to szwedzki agent wpływów...
(...)
"Prezes IPN dr Nawrocki bezczelnie kłamał w radio RMF u red. Mazurka. Dlaczego bezkarnie?"
prezes-ipn-dr-nawrocki-bezczelnie-klamal-w-rozmowie-rmf-u-redaktora-mazurka

  Inne, czasem nawet pocieszne konfabulacje Nawrockiego wywoływały u normalnych ludzi zdumienie, śmiech a nawet współczucie połączone z troską o jego zdrowie psychiczne, np. pochwalenie się, że do niego, doktora Nawrockiego zgłosił się po poradę, jako do swojego Ałtorytetu, pisarz Batyr i zostawił mu w prezencie kilka książek:image

No i jak teraz już wiemy, w reweransie "pisarz Tadeusz Batyr" chwalił w TVP Gdańsk bardzo doktora Nawrockiego jako "wybitnego historyka, świetnego specjalistę od przestępczości zorganizowanej w Trójmieście ("wiele o kobietach wiem, jestem jedną z nich" - śpiewa Kayah), odważnego człowieka i walecznego boksera - kto nie wierzy, odsyłam do wywiadu "pisarza Tadeusza Batyra" z "dziennikarzami" ówczesnej TVP Kurskiego .

  Kłamał kandydat Nawrocki również, gdy epatując biało-czerwoną flagą,image (którą miał za chwilę porzucić niczym brudną serwetkę)imagedeklarował:
- Ja zawsze z biało-czerwoną flagą na całym świecie od wielu lat i w przyszłości...

"Od wielu na całym świecie" - udowodniłem w poprzednim artykule, że biało-czerwoną miał Nawrocki mniej więcej tam, gdzie ją miał po debacie w Końskich... - fotka wyżej.
Ani w Nowej Zelandii, ani w Australii, ani na Hawajach, ani w kontynentalnej Ameryce Północnej, ani Paryżu, ani nawet w Moskwie, gdzie był - jak pisał - "bardzo szczęśliwy" - nie miał ze sobą Symboli Narodowych Polski. Ale za to:
- Jesteśmy szczęśliwi, że zwiedziliśmy Muzeum Zwycięstwa w Moskwie. Tutaj odkryliśmy dla siebie wiele nowego"
= oryginał: "Мы счастливы, что побывали в Музее Победы в Москве. Здесь мы открыли для себя много нового" - отметил директор музея Второй мировой войны в городе Гданьске Кароль Навроцки. na-zapade-mos.ru/1018227-rukovoditeli-polskogo-muzeja-vtoroj-mirovoj-vojny-posetili-muzej-pobedyimageГостей из Джибути восхитил Музей Победы https://pobedarf.ru/2025/02/14/gostej-iz-dzhibuti-voshitil-muzej-pobedy

  Kłamał również, deklarując, że w przyszłości - on wszędzie z biało-czerwoną:
imageimageimageNawrocki mataczy przed Białym Domem - jedyna widoczna widzom flaga to ta z gwiazdą i Kałasznikowem na czerwonym tle - socjalistycznej Republiki Mozambik (wschodnia Afryka)
Pewnie wyborczą fotkę z Trumpem pozwolono mu zrobić w "okienku" między czasem dla delegacji Mozambiku i innej Górnej Wolty...

  Ale muszę przyznać, że w krytyce Prezesa Dyzmy - Nawrockiego posunąłem się ciut za daleko, zamieszczając w jego ocenie klasyk Mistrza Barei z wiecznie aktualnego w Polsce "Misia"

  Ponieważ kandydat Nawrocki, w odpowiedzi na zarzuty bezpłatnego użytkowania / rezerwowania na ponad 200 dni i nocy podlegających mu apartamentów Delux ("Dwupoziomowy apartament na wyłączność 116 m²: Sypialnia 1: łóżko podwójne, Sypialnia 2: rozkładana sofa, Wygodne łóżka")
odpowiedział z rozbrajającą szczerością:
— "Ten apartament był do mojej dyspozycji, co nie oznacza, że ja w nim mieszkałem (...)
Już później w Muzeum gościło sporo naukowców z całego świata. Prowadziłem "bardzo dynamiczną politykę międzynarodową". Kilka razy mogło się zdarzyć, że mieszkali oni w tym apartamencie, choć fizycznie był on zarezerwowany, czy mówiąc inaczej zabukowany na moje nazwisko."

  Fakt, że w tym czasie jako Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Karol Nawrocki korzystał z darmowych dlań indywidualnych lekcji języka angielskiego (na ogólną sumą  37 tysięcy złotych z naszych podatków +23  tys. zł za studia MBA na Politechnice Gdańskiej
radiozet.pl/news/radio-zet-ujawnia-muzeum-ii-wojny-swiatowej-wydalo-fortune-na-edukacje-karola-nawrockiego
więc może mógł chcieć pogłębiać swój język w międzynarodowych ciałach.

  Biorąc pod uwagę wczorajsze Nawrockiego unikanie konkretnych odpowiedzi "KTO narzekał na odcinanie go od państwowych funduszy na kampanię wyborczą", tak samo odpowiadałby on na pytania Z KIM PROWADZIŁ ON WTEDY tę "bardzo dynamiczną politykę międzynarodową":
- "zagłębiano, słuchano, ssano, połykano, wypluwano, itd."

  Ale chociaż nazwiskami (lub pseudonimami jak jego Batyr Tadeusz) mógłby się Prezes Nawrocki podzielić, z kim Dyrektor Nawrocki prowadził "bardzo dynamiczną politykę międzynarodową" i kto spał w tych apartamentach Delux, za które tak kategorycznie nawet Batyr do tej pory nie zapłacił, wiele ryzykując .
Mogłyby, w przypływie szczerości, podać nazwiska takich międzynarodowych naukowców, WIZYTUJĄCYCH  (czyli wizytantek ;) Museo de la segunda guerra mundial, takie jak:
Angie Cepeda
Olga Arellano
Leonor Curinchilla
Luisa Cánepa
Cayetana Soltero Ruz
- Nie żałujmy muzealnikom! Nawet swoje święto mają w nasz tegoroczny "Election Day" 18 maja...


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj43 Obserwuj notkę
Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw (...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, ja w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (43)

Inne tematy w dziale Polityka