Słuchając medialnych wypowiedzi rzekomych znawców konstytucji czy samych zainteresowanych reformą sadownictwa w Polsce odnoszę wrażenie, ze mamy do czynienia z arabskim radykalizmem. Każdy z tych "znawców" powołując się na Konstytucję RP czyta ją po prostu od prawa do lewa, niczym arabowie. W czym rzecz? Rozdział VIII Konstytucji mówi o Sądach i Trybunałach. Art. 180 pkt.4 wyraźnie mówi o tym co określa granice wieku, po osiągnięciu której sędziowie przechodzą w stan spoczynku. USTAWA !!!!
Dopiero po spełnieniu warunków wynikających z przedmiotowej USTAWY !!!! w zapisie art. 183 pkt.3 jest informacja o tym, na jaki okres czasu powołuje się Prezesa SN. Gdyby więc ustawodawca uznał, że Prezes Sadu Najwyższego musi pozostać Prezesem Sadu Najwyższego przez cały okres kadencji na którą został powołany, byłby to po prostu zapisał w Konstytucji RP.w sposób jednoznaczny w art. 180 Konstytucji RP
Mamy w tym przypadku do czynienia z uporczywym uchylaniem się od respektowania obowiązującego prawa przez osoby, które rzekomo zostały powołane do tego aby stać na straży przestrzegania obowiązującego prawa.
Reasumując - zarzucam tym pseudo prawnikom oraz bezpośrednio zainteresowanym reformą sadownictwa w Polsce działanie na rzecz osłabiania instytucji Państwowych a tym samym działanie wbrew interesom Państwa Polskiego.
Jeszcze mała dygresja do Pani Prezes SN - ja także chciałbym do końca swojego życia być pięknym, młodym i bogatym. Co ja mówię ?? Jak chciałbym żyć wiecznie będąc pięknym, młodym i bogatym i co Pani na to?
Czas odejść z honorem a nie powoływać się na dobro Polaków. Polacy dadzą sobie rade bez Pani. Wśród sędziów co najmniej 70% stanowią ludzie dla których orzekanie w Sadach to zaszczyt a nie profity i tym sędziom chylę czoła i nie nazywam ich PIS-owskimi sędziami. W kierunku Pani - czoła nie schylę albowiem jest Pani zaprzeczeniem sędziowskiej godności.
Jako dopisek mam pytanie do "znawców" konstytucji - a gdyby Prezes SN prowadziła pojazd mechaniczny po pijanemu, spowodowała śmiertelny wypadek to też byłaby nie odwoływalna ??? Wszak w Konstytucji RP nie ma ani słowa o konsekwencjach za naruszanie prawa przez Prezesa SN. Krótko mówiąc nie do odwołania, zwolniony z odpowiedzialności karnej etc., etc.
Zanim więc Wałęsa przyjedzie do Warszawy i swoim nieobliczalnym amoku zacznie strzelać do policjantów - wysilcie swoje " zacne umysły" i wyobraźcie sobie do jakich skutków może doprowadzić Wasza głupota
KONSTYTUCJA art.54 cyt. "1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo