Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
118
BLOG

Jak zwyzywacie Komorowskiego?

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 140

Lech Kaczyński był pisowskim Prezydentem. Uzależniony od brata, beztalencie, nie umiejące operować w żadnym języku. Kartofel, można go było bez żadnego wstydu obgadać do niemieckiej prasy. Doczekał się nawet komentarzy, że jest na tyle niedołężny, iż nie radzi sobie z pokazaniem szalika Polski w czasie Euro 2008. Teraz Prezydentem zostaje Bronisław Komorowski, któremu gafy przydarzają się niemal na każdym kroku. To co, światli przedstawiciele Polski - którzy (wedle Michnika) wraz ze swoim kandydatem powinni przybliżyć nam kraj, byśmy żyli tu swobodniej - jak zelżycie swoją głowę państwa?

Pierwsza Dama, śp. Maria Kaczyńska, od początku spotkała się z niesamowitą pogardą. Wyśmiewana za głos, wygląd, noszoną kokardę. Nie dało się tego ani słuchać ani oglądać, tyle żółci w mediach się wylewało, aż wstawiła się za feministkami i popadła w konflikt z o. Rydzykiem. O, to zmieniło wszystko diametralnie - nagle stała się jednym z nas. Już nikt jej nie ubliżał, nie wyśmiewał. Jej jedynym problemem w odbiorze medialno-propagandowym był mąż, kartofel. Podobny los właśnie spotyka Martę Kaczyńską. Nazwisko mówi wszystko. Dzisiaj Pierwsza Dama nazywa się Komorowska. Nie wypada jej wyzywać, bo jest "nasza". Niech któryś głupi pisowiec spróbuje się tylko odwdzięczyć, a czeka go stosik z rąk troglodytów. 

Wpadki? Czeka to Komorowskiego na każdym kroku. Byle tylko kończyło się na złym ujęciu na fotografach z szalikiem, bo akurat takie widzimisię miał autor. Prezydent będzie musiał zamknąć się w Pałacu przed wszystkimi, by uniknąć "wód, spływających do Bałtyku", "wycofania Polski z NATO" czy "przyjemności z wizytowania na terenach powodziowych". Lemmingi z pewnością musiały mieć sporo polewki z "kaszalotów". Czyż te wpadki, przez które wyszydzaliście śp. Kaczyńskiego, nie wracają do was jak bumerang?

Janusz Palikot wczoraj stwierdził, że oświecenie wygrało z Kościołem. Chciałbym zobaczyć minę Gowina. Komorowski kilkakrotnie deklarował w czasie kampanii swój katolicyzm, zresztą nie raz filmowano go modlącego się w Kościele bądź przemawiającego przed świątynią. Dziś pajac, który stanie się zapewne szarą eminencją waszego wyboru, twierdzi, że zmarły Lech Kaczyński ma "krew na rękach". 

Jestem zwyczajnie dumny i mam czyste sumienie, że nie zagłosowałem na Komorowskiego i jego giermka, a postawiłem na silną opozycję. Po takiej wypowiedzi czołowego kompana Prezydenta byłoby mi zwyczajnie wstyd. Ale was, lemmingi, to oczywiście cieszy? 

PS. Tekst nie jest adresowany personalnie do tych wyborców Komorowskiego, którzy z takich a nie innych poglądów poszli do urn i mieli ku temu podstawy większe, niż w opisanych przypadkach. Znam takich wielu i ich szanuję. Pokolenia Palikota już nie. 

Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).  Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (140)

Inne tematy w dziale Polityka