Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
91
BLOG

Czy Sikorski...

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 152

Właśnie przeczytałem wywiad z Jarosławem Kaczyńskim w "Gazecie Polskiej". Zdecydowanie najciekawszy w ostatnim czasie. Konkretny i zarazem osobisty, bije ze słów prezesa PiS ogromny żal do władz - w szczególności do Tuska i Sikorskiego. Chociaż zapewne do 10 IV nikt nie wróci, nie powinno się przechodzić do porządku dziennego po wersji, jaką przedstawia Kaczyński w dwóch wątkach. 

Od dawna nieoficjalnie mówiło się, że kolumna premiera chciała być na miejscu katastrofy przed Kaczyńskim. Uważam, że ktoś wreszcie powinien zadać pytanie otoczeniu Tuska, a może i jemu samemu, choć to nierealne - czy miał coś wspólnego z opóźnianiem podróży swojego politycznego konkurenta? Czy rzeczywiście tak bardzo chciał pierwszy spotkać się z Putinem? Na potwierdzenie tego faktu, Kaczyński wspomina o rozmowie z kierowcą. Trudno sobie wyobrazić, by premier polskiego rządu w obliczu takiej katastrofy był tak bezwzględny. Jednak ta sytuacja tak bulwersuje, że Tusk powinien ją wyjaśnić. 

I druga kwestia - zachowanie Radka Sikorskiego. Jak pamiętamy, minister spraw zagranicznych jako pierwszy poinformował telefonicznie Kaczyńskiego o katastrofie Tupolewa. 

Jarosław Kaczyński:Znów dzwonił Sikorski i kategorycznie stwierdził, że katastrofa była wynikiem błędu pilota. Pamiętam jego słowa: „to był błąd pilota”. (...) Oznajmił mi to zdecydowanie i jednoznacznie. Teraz myślę, że zarówno Sikorski, jak i sam Tusk bali się, że publicznie powtórzę to, co powiedziałem Sikorskiemu podczas pierwszej rozmowy telefonicznej.

Czy prawdą jest, że minister polskiego rządu chciał zagrać członkowi rodziny ofiar na emocjach i zrzucił od razu winę na pilota, zaledwie kilkadziesiąt minut po katastrofie? Jakie przesłanki miał wówczas Sikorski, by od razu mówić o czyjejkolwiek odpowiedzialności komuś, kto stracił wiele bliskich osób?

Naprawdę, nic mnie już nie dziwi. Platforma Obywatelska nasyła do ohydnych zadań Palikota, walczy z krzyżem pod Pałacem Prezydenckim. Również chciałbym dostać odpowiedź na pytanie, od kogo Morozowski zna treść rozmowy pomiędzy braćmi Kaczyńskimi z 8.20 10 kwietnia? Na jednej z audycji TOK FM dziennikarz wyznał, że tak mu powiedzieli politycy PO. 

Na koniec - polecam lekturę wywiadu. Pojawiają się głosy, że gdyby Kaczyński mówił w taki sposób w czasie kampanii, wygraną miałby w kieszeni. Nie przy tych mediach, nie przy PO, która jak pałki używa argumentu "gry politycznej". Ich trzeba wykiwać. Ta zmiana języka właśnie zaskoczyła przeciwników. PiS ma rok na odrobienie małej straty. Gdyby Kaczyński faktycznie chciał "zagrać" Smoleńskiem, mówiłby dużo ostrzej i to w czasie kampanii wyborczej. A i tak, czysto po ludzku - miałby do tego prawo. 

http://niezalezna.pl/article/show/id/36553/articlePage/2

PS. Od razu dodam - jak dla mnie wystąpienie Brudzińskiego u Olejnik to strzał w stopę. Owszem, jego relacja jest wstrząsająca, ale media zrobią z tego taką sieczkę jutro, że poseł PiS będzie żałował. A politycy PO będą mieli argument, powtarzany jak mantrę - tyle, że na nowym przykładzie - jak to największa partia opozycyjna gra Smoleńskiem. 

 

Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).  Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (152)

Inne tematy w dziale Polityka