Wydaje się, że czasami nie ma takiej bariery obciachu, której polityk nie przekroczy, by się trochę polansować i udawać fajnego. Marek Siwiec, eurodeputowany z SLD, posunął się nawet do relacji live ze ślubu córki byłego Prezydenta na Twitterze. Krzysztof Skórzyński, który zapytał, czy aby profil polityka nie jest fałszywy, dostał od razu rozbrajającą odpowiedź autora, że nie.
Siwiec informował więc, stukając w klawiaturę swojego wypasionego Iphone'a, o tym, jak to Kuba (zapewne mąż Oli Kwaśniewskiej) trzymał dziecko, przekazał nawet informacje o kazaniu kapłana. Wszyscy w napięciu obserwowaliśmy na finisz relacji, który zakończył post o pocałunku młodej pary.
A mnie tylko zastanawia, skąd - wśród kawiorowej lewicy i postkomunistów - zaszła taka nagła potrzeba uduchowienia i uczestnictwa we Mszy Św. Nawet wsród takich, którzy kiedyś, po kilku głębszych, parodiowali Jana Pawła II na ziemi kaliskiej. Nie wspominając już o obecności na ślubie osób, deklarujących rzekome ukrócenie wpływów Kościoła i jego "rozdziału od państwa".
Sami oceńcie, które wydarzenie z udziałem Marka Siwca było bardziej obciachowe.
Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).
Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.
Grzegorz Wszołek
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka