Wyrok Trybunału Konstytucyjnego jest tak naprawdę miażdżący wizerunkowo dla PO. To poprzednia koalicja doprowadziła do ogromnego chaosu. Mogła wybrać trzech sędziów, ale poszła na całość i wymieniła również tych, którym kadencja kończyła się po wyborach parlamentarnych.
W całej sytuacji najzabawniejsze jest to, że najpierw PO przeforsowała nowelizację przy współudziale poprzedniego prezydenta, wymieniła sędziów, a następnie zaskarżyła własny projekt do Trybunału Konstytucyjnego. Politycy opozycji liczyli, że prezydent zaprzysięży przynajmniej dwóch nielegalnie wybranych sędziów przed orzeczeniem Trybunału? Nie sądzę. Cały absurd sytuacji, swoisty bareizm, każde podpowiadać, że Robert Kropiwnicki, dopisując poprawkę o wyborze kolejnych dwóch sędziów, działał z rozmysłem, a ustępująca władza chciała wprowadzić PiS w pułapkę. I udało się, chociaż skutki dla Platformy nie będą wcale tak korzystne.
Gdyby PO wybrała trzech sędziów, a dwóch pozostawiła do decyzji nowej większości sejmowej - zapewne nie byłoby problemów. Dziwię się zupełnie tej batalii, którą rozpoczęła największa partia opozycyjna. Spośród 15 członków Trybunału, nawet bez feralnej piątki, to ona wespół z PSL i SLD mianowała aż 10. Tak czy owak, miałaby większość. Cel polityczny PiS jest zrozumiały, abstrahując od metod na szybcika - rządzący nie chcą, by Trybunał obalał zapisy ustaw. Tu nie ma żadnego patosu, powrotu do dyktatury, powodów do Majdanu, jak wrzeszczą niektórzy.
Nie oszukujmy się, Trybunał Konstytucyjny nigdy nie był apolityczny. Nie widzę oczywistego rozwiązania w tym sporze, poza wycofaniem się przez wszystkie strony. A nowy rząd powinien zabrać się za reformę Trybunału, który byłby przynajmniej oficjalnie organem apolitycznym, bez udziału w nim polityków, wybierany przez - trudno - środowisko sędziów.
Każda tego typu reforma będzie jednak granatem i chyba czeka nas świetlana przyszłość, w której prezesowie Trybunału piszą ustawy o Trybunale, niezgodne z konstytucją według Trybunału. A o łamaniu konstytucji i powrocie do głębokiego PRL będą krzyczeć ci, którzy przeforsowali zapisy niezgodne z konstytucją.
