Stary Wiarus Stary Wiarus
2304
BLOG

Misja nowego ambasadora Niemiec w Warszawie

Stary Wiarus Stary Wiarus Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 43
Po dwóch kolejnych synach generałów Bundeswehry (Arndt Freytag von Loringhoven, wicedyrektor BND 2007-2010, i dr Thomas Bagger - kadencja skrócona w związku z awansem na stanowisko wiceministra spraw zagranicznych BRD), do Warszawy przybywa jako ambasador Republiki Federalnej Niemiec 64-letni Viktor Elbling, poprzednio ambasador Niemiec w Rzymie, z wykształcenia prawnik, filolog romański i politolog.

image

image

image

image

image

image

image

image

Podstawowa misja ambasadora Elblinga nie podlega wątpliwości. Poza opieraniem się wypłacie reparacji wojennych od Niemiec i żądaniom zwrotu zagrabionych podczas okupacji niemieckiej 1939-45 polskich dzieł sztuki, ambasador ma wcisnąć Polakom pakt migracyjny.


Jako ambasador niemiecki we Włoszech, Elbling wielokrotnie i niestrudzenie interweniował u władz włoskich na rzecz niemieckich "organizacji dobroczynnych" finansowanych przez państwo niemieckie (Mission Lifeline, SOS Humanity, Mare*Go i in.), prowadzących na Morzu Sródziemnym misje 'ratunkowe' polegające na podejmowaniu afrykańskich migrantów z łodzi i pontonów płynących do Europy, głównie z Libii, i przewożeniu ich do portów włoskich, wbrew polityce rządu włoskiego.


Organizacjom tym wielokrotnie zarzucano, że funkcjonują efektywnie jako 'taksówki morskie' kryminalnych organizacji przemytu ludzi, ale za działaniami wielu, rzekomo prywatnych jednostek 'ratunkowych' na Morzu Śródziemnym stoi siła polityczna i pieniądze państwa niemieckiego. Nad organizatorami przewozu nielegalnych imigrantów afrykańskich do Włoch niemiecki dyplomatyczny parasol trzymał  w Rzymie  nie kto inny, jak ambasador Viktor Elbling (2018-2022).


W ten sposób, za pieniądze niemieckiego skarbu państwa w samym tylko roku 2022 napłynęło do Włoch niemal 90 000 migrantów, głównie z Afryki, agresywnie żądających od władz włoskich zakwaterowania, utrzymania i pomocy ekonomicznej.


Koszt utrzymania tych nielegalnych imigrantów spada na Włochy i powoduje tam problemy budżetowe, a ich odmienność kulturowa przynosi Włochom poważne problemy spójności społecznej.


Ambasador Elbling stał natomiast zawsze na stanowisku, że Włochy powinny przyjmować dowolną liczbę afrykańskich migrantów o nieokreślonej tożsamości, narodowości i proweniencji, bez zadawania zbędnych pytań, ponieważ na tym podobno polega solidarność międzynarodowa.


"Solidarność międzynarodowa" ma teraz osłaniać Niemcy i Francję, ponieważ wielu Afrykańczyków próbuje się przedostać z Włoch do Francji i Niemiec, w poszukiwaniu lepszego życia i wyższego socjalu. Pakt migracyjny ma wcielić w życie zasadę przymusowej relokacji migrantów z Bliskiego Wschodu, Afryki i Azji z krajów Unii, do których przybyli (głównie z Włoch, Grecji, Malty i Hiszpanii) do innych krajów Unii (ale nie do Francji i Niemiec, a zatem zgadnij kotku, do których krajów Unii?), pod karą 22 000 euro za każdego nieprzyjętego migranta.


Stawiam dolary przeciw fistaszkom, że ambasador Elbling na głowie stanie, by wymusić polski podpis pod tym paktem.

Ambasador natomiast będzie całkowicie głuchy na kwestie reparacji wojennych i zwrotu zrabowanych Polsce podczas wojny dzieł sztuki, znajdujących się dziś w niemieckich muzeach, archiwach i kolekcjach prywatnych.


Ambasadorze Elbling, powiedzmy sobie otwarcie: po kompromitacji prorosyjskiej polityki zagranicznej Niemiec, i podczas trwającej nadal wojny ukraińsko-rosyjskiej, do której wybuchu Niemcy się walnie przyczyniły poprzez finansowanie Moskwy zakupami energii i transfer technologii, słowo dyplomacji niemieckiej ma w Warszawie wyjątkowo małą wagę.


W krótkich żołnierskich słowach, ambasadorze Elbling:

image








emigrant (nie mylić z gastarbeiterem)       

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka