W imię proroctwa: ideologia Trzeciej Świątyni obnażona przez Pawła Lisickiego

Mesjasz, Trzecia Świątynia i ziarno, które może zapłonąć: nowa książka Pawła Lisickiego demaskuje duchowy fundament geopolityki

Na pierwszy rzut oka wygląda jak kolejna książka o Bliskim Wschodzie. A jednak – wbrew pozorom – nie mamy tu do czynienia z geopolitycznym esejem, zbiorem analiz czy historycznym przeglądem konfliktów. „Mesjasz i Trzecia Świątynia” Pawła Lisickiego to tekst, który wdziera się znacznie głębiej – nie w realną ziemię Jerozolimy, ale w duchowy grunt, z którego wyrastają dzisiejsze globalne napięcia. To książka, której nie sposób zlekceważyć, jeśli chce się zrozumieć, dokąd zmierza świat Zachodu, chrześcijaństwo i Izrael.

Lisicki nie ostrzega – on konfrontuje. Nie nawołuje do zgody – on odkrywa fundamenty konfliktu. A robi to z precyzją intelektualną i odwagą, jakiej próżno szukać wśród współczesnych komentatorów religijnych czy politycznych.

Autor już w swojej poprzedniej książce, „Mit starszych braci w wierze”, rozbroił jedno z najważniejszych tabu posoborowej teologii katolickiej – bezrefleksyjne afirmowanie judaizmu, którego skutkiem miała być duchowa jedność, a którego owocem staje się ideologiczna kapitulacja. „Mesjasz i Trzecia Świątynia” to kontynuacja tej opowieści – ale na znacznie szerszym polu i w jeszcze bardziej niepokojącym tonie.

Lisicki pisze o chrześcijańskim syjonizmie – doktrynie, która łączy ewangelikalnych protestantów ze środowiskami żydowskimi w jednym projekcie: odbudowy Trzeciej Świątyni w Jerozolimie. Dla jednych – znak rychłego nadejścia Mesjasza. Dla drugich – warunek powrotu Chrystusa. Dla wszystkich zaangażowanych – idea tak silna, że może usprawiedliwić nawet globalny konflikt.

Zjawisko „religii synów Noego”, o której pisze Lisicki, w Polsce pozostaje niemal zupełnie nieznane. A to właśnie ono staje się duchowym zapleczem amerykańskiej polityki na Bliskim Wschodzie i coraz częściej oddziałuje na zachodnią mentalność. Jak to możliwe, że chrześcijanie – z pozoru wierni nauce Ewangelii – gotowi są wspierać projekt, który Chrystus jednoznacznie odrzucił, zapowiadając trwałe zburzenie świątyni? Jakie mechanizmy teologiczne, polityczne i duchowe pozwalają pogodzić tę sprzeczność?

Lisicki nie poprzestaje na diagnozie. On pokazuje, że ta ideologia – pozornie marginalna – ma konkretnych zwolenników wśród izraelskich rabinów, protestanckich pastorów i światowych polityków. Premierzy, duchowni, intelektualiści – wszyscy razem, świadomie lub nie, popychają świat w stronę scenariusza, który bardziej przypomina apokaliptyczną wizję niż dyplomatyczne rokowania.

Nie jest to książka łatwa. Ale też nie została napisana dla tych, którzy szukają prostych pocieszeń. „Mesjasz i Trzecia Świątynia” to ostrzeżenie – ale nie histeryczne. To analizujący, głęboko katolicki głos sprzeciwu wobec nowej formy bałwochwalstwa, które ubiera się w język proroctw i teologii. Lisicki, z właściwą sobie erudycją i bezkompromisowością, pokazuje, że idee – szczególnie te teologiczne – nie tylko żyją, ale działają. I że dziś właśnie one są najgroźniejszą siłą w polityce światowej.

Premiera książki zapowiedziana jest na 8 sierpnia 2025 roku. Licząca 384 strony publikacja ukaże się nakładem wydawnictwa Fronda, w charakterystycznej miękkiej oprawie ze skrzydełkami. Już teraz można zamówić ją z autografem autora – co dla wielu czytelników jego twórczości będzie bezcenną okazją.

Ale najważniejsze pytanie nie dotyczy formy ani daty premiery. Najważniejsze brzmi: czy jesteśmy gotowi przyjąć, że fundamenty duchowe, na których opiera się współczesna polityka – są zupełnie inne, niż głosi oficjalna narracja? Paweł Lisicki stawia sprawę jasno: jeśli nie zrozumiemy, czym naprawdę jest chrześcijański syjonizm, nie zrozumiemy świata, w którym żyjemy.