absolwent energetyki absolwent energetyki
109
BLOG

Nasze prywatne push-backi

absolwent energetyki absolwent energetyki Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Jakiś czas temu przeczytałem ramotę z lat 70-tych XX w-  "Obóz świętych" Jeana Raspail'a (dostępny np na Legimi)..

W skrócie, jest to opis (wyimaginowanych) zdarzeń, które doprowadziły do wylądowania miliona biednych hindusów na śródziemnomorskim wybrzeżu Francji.

Jest coś o tragicznym losie biedaków, heroicznej morskiej podróży i ich determinacji, aby zmienić swój los.

Jest też trochę o naszej, europejskiej otwartości i jej uwarunkowaniach. Trochę o strachu i drobny wątek "przygodowy".

Opis Raspail'a znacznie odbiega od naszej dzisiejszej rzeczywistości. 

Obecnie to wciąż tylko setki tysięcy, głównie z wybrzeży afrykańskich. 

Na razie głównie młodzi, sprawni mężczyźni, a nie słaniające się z głodu i choroby  kobiety i dzieci.

Teoretycznie możliwe są różne scenariusze, ale wizja Raspail'a wydaje się ostatecznie najbardziej prawdopodobna. Bo niby co miałoby uniemożliwić jej realizację?

Jeśli nie my, to pokolenie naszych dzieci, lub co najwyżej wnuków będzie mierzyło się z problemem.

Już dzisiaj wiele prominentnych osób zachęca nas do otwartości na przybyszów i podjęcia humanitarnego wyzwania przyjęcia ich w nasze granice nawet jeśli pojawią się bez zaproszenia.

Nie wiem jak głęboko sięgają imigranckie przemyślenia liderów opinii.

Czy wierzą, że sprawy się same poukładają jeśli tylko przestaniemy wypychać biedaków za granicę państwa?

A może jeśli ich wpuścimy, to nie powinniśmy stawiać żadnych dodatkowych wymogów, ale zapewnić lokale, wikt i opierunek z publicznych zasobów?

Wydaje się oczywiste, że jeśli ich przyjmiemy "w granice" to nie mamy żadnego prawa bronić im spacerowania po naszych ulicach!

Jest oczywiste, że wolność spacerowania dotyczy też naszych niestrzeżonych osiedli!

A jeśli jednak osiedle byłoby strzeżone lub klatka schodowa posiadałaby domofon to, czy spacerowania po nich można by zabronić?

Czy takie strzeżone osiedle ma inny status niż ogrodzona prywatne posesja?

Naprawdę, drzwi wejściowe do domu lub mieszkania to, w tej sytuacji,  tylko kwestia umowna!

Obecna opozycja próbując ośmieszać rysująca się politykę imigracyjną K.13.12  proponuje pierwsze partie imigrantów alokowanych z Niemiec i Francji do przysłowiowego Wilanowa lub na Jagodno.

A może nie warto ośmieszać, ale trzeba przetestować dalszy, nieuchronny bieg wypadków.

Zanim imigranci nadejdą warto, na próbę,  otworzyć zamknięte osiedla i posesje dla "naszych". Otworzyć, a nie wzywać ochronę i policję! 

Szykując się na oczywiste i nieuniknione już dzisiaj wprowadźmy zasadę otwartego patia i klatki schodowej.

Pokażmy naszą otwartość i postarajmy się zrezygnować z prywatnych push-backów !

Namawiajmy też do tego naszych aktorów, reżyserów filmowych i polityków obecnej koalicji.

Niech staną się przykładem, nie dlatego żeby pomysł otwarcia na imigrację ośmieszyć, ale żeby pomóc nam przygotować się na nieuniknione!

Uwaga! To nie są ćwiczenia!

A środowe przepychanki przed Sejmem niech pozostaną tylko śladem przeszłości na taśmie filmowej.

Nadchodzącej mocy tak nie zatrzymacie!

A Ty, czy zastanawiałeś się, gdzie chciałbyś zrealizować swój prywatny push-back?



Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo