absolwent energetyki absolwent energetyki
184
BLOG

Prezydent Nawrocki, a ja przed telewizorem.

absolwent energetyki absolwent energetyki Polityka Obserwuj notkę 5

Mija 3,5 tygodnia od ogłoszenia przez Romana Giertycha zamachu stanu, który miałby pozbawić Karola Nawrockiego możliwości objęcia stanowiska Prezydenta RP.

Siedząc przez telewizorem odnoszę wrażenie, że możliwość wyrzucenia wyniku wyborów jest już jednak nierealna. Po wściekłym ataku  prawniczych renegatów poprzedzającym datę posiedzenia Sądu Najwyższego, który mógł zakwestionować ważność wyborów, prezentowane na zewnętrze emocje opadły i rzeczywistość zdaje się zmierzać do tuskowej normalizacji, która powinna się w pełni zrealizować po wakacjach.

Nadal Prezydent, wybrany niewielką większością głosów, nie ma zagwarantowanego spokoju w Pałacu, do którego, jak półtora roku temu, mogą "wjechać" służby, by czynić tam sprawiedliwość wg woli Tuska i berlińskich oczekiwań. Wciąż można też powrócić do walki o samolot. Bo dlaczego nie?

Po opadnięciu emocji, satysfakcja ze zwycięstwa Nawrockiego nie może przysłonić oczywistości: 6 sierpnia 2025 formalnie nic się nie zmieni! Rzeczywistą władzę będzie nadal sprawować K.13.12 i mimo dużych opozycyjnych oczekiwań trudno przypuszczać, że Prezydent Nawrocki będzie w stanie osiągnąć więcej od swojego poprzednika!

Czy zdołałby zablokować "wjazd" do SN, KRS, TK i NBP,  skoro Prezydent Duda nie zdołał tego uczynić wobec Prokuratury i mediów? Tu znajomość sztuk walki bezpośrednio nie pomoże, chociaż nabyta twardość może być pomocna!

Póki co niepewność wyborczego wyniku 2027 może zapewnić Nawrockiemu narzędzie odstraszające przed indywidualnymi ekscesami łamania prawa, w tym Konstytucji. Możliwość zastosowania prawa łaski daje pewną ochronę ewentualnym dysydentom z obozu rządowego. Ani z telewizora, ani nawet z X nie dowiem się, czy właśnie te kwestie mogły być przedmiotem nocnych rozmów Marszałka Hołowni, kiedy rozważał konsekwencje złamania Konstytucji, gdyby miał zapomnieć o zwołaniu Zgromadzenia Narodowego. 

Siedząc przed telewizorem mogę tylko spekulować, czy decyzja Marszałka zagwarantuje mu parasol ochronny na ostatnim etapie postepowania sądowego, jakie mogliby mu wytoczyć koalicyjni przyjaciele.

Ani telewizor, ani X nie wyjaśnią mi na ile do faktycznego zaakceptowania wyniku wyborów i decyzji Marszałka mogły przyczynić się wpływy zewnętrzne, z nadal nieobecnym ambasadorem US. Więc będę sobie snuł własne opowieści!

Póki co wiem, że mimo mojego , więcej niż przeciętnego,  zaangażowania w kampanię wyborczą Nawrockiego nie kupiłem sobie prawa do rzetelnej rządowej informacji o sytuacji na granicach. Mogą nadal ze mnie kpić i ze swoich możliwości obficie czerpią! Tak jak nadal będą kpić z moich oczekiwań co do CPK. Lasek jest jaki jest i Nawrocki na to nic nie pomoże!

I tak sobie będę siedział przed telewizorem. Czy wstanę w 2027?

P.S.

Pewien pan co to jego żona pije jest zdania, że można będzie oskarżyć prezydentową. Inny pan policzy jeszcze raz głosy rękami świętych Korneluka, co ma zapewnić 100% wiarygodności. Taka lub inna wersja soft jest najbardziej prawdopodobna, chociaż wciąż nie można wykluczyć, że "prezydent będzie gdzieś leciał" jak wizjonerował pewien myśliwy


Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka