absolwent energetyki absolwent energetyki
485
BLOG

Tata Maty obala Nawrockiego- wersja inżynierska

absolwent energetyki absolwent energetyki Polityka Obserwuj notkę 11

Niestety, kiedy mnie wczoraj przymusiło żeby dać swój opis zwycięstwa Nawrockiego i jego najbliższych konsekwencji to nie wykonałem wcześniej "pracy domowej" odpowiednio! Patologia "piszę bo nie czytam" objawiła się w jednej z obrzydliwych wersji!

Jakoś tak przyjąłem, że skoro rząd koncentruje się na przeganianiu Bąkiewicza znad granicy to wszystko wraca do codziennej rutyny i spokojnie należy czekać na pierwsze powyborcze aresztowania. Wyraziłem oczekiwanie, że pewnie uderzą w żonę lub będą przeliczać kolejne worki głosów zabezpieczonych w samorządowych składzikach i na takich miękkich formach dezawuowania prezydentury poprzestaną!

Jednak nie doceniłem rywali Szczęsnego-Potockiego z prawniczych katedr!

Po pierwsze, to wątek, który w opisie zlekceważyłem, pominąłem pomysł wiązany z panem Zollem: Hołownia zwołuje, ale się "nie zaciąga" i ogłasza przerwę dla objęcia obowiązków Prezydenta RP i podpisania kilku uzgodnionych ustaw. Wątek pominąłem bo nawet jeśli Hołownia zdecydowałby się sam , lub "został przekonany" żeby "się odwrócić" to jednak na stole sejmowym nie ma, póki co, pakietu ratunkowego K.13.12. Oczywiście można błyskawicznie zwołać stosowne posiedzenie Sejmu i Senatu , ale tego nie wziąłem pod uwagę! Mój błąd!

Jeśli jednak wersja a'la Zoll wypłynęła w ostatnich godzinach to jednak nie jako byt samoistny, ale kontrapunkt dla pomysłu Taty Maty.

W skrócie: mija czas po zaprzysiężeniu Nawrockiego i wraz z kolejnymi wakatami w Trybunale Konstytucyjnych (kadencje i przypadki takie jak prof Pawłowicz) pojawia się opcja przejęcia. Zgodnie z wytycznymi Taty Maty sejm się orientuje i po chwili głosami K.13.12 uzupełnia skład przejmując większość w TK!

Potem Taty Maty przepis na sukces jest następujący: TK  delegalizuje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Oczywiście ze skutkiem wstecznych, chociaż nie wiem, czy od zawsze, czy tylko od czasu wątpliwości europejskich trybunałów.

Zdaniem Taty Maty, unieważnienie skutkuje też unieważnieniem decyzji SN  stwierdzającej wybór Nawrockiego. No i już!

Przyznaję, że kajając się na wstępie za braki erudycyjne, nie pokonałem jednak bariery jaką był zakup dostępu do przemyśleń Taty Maty w Rzeczpospolitej, w pełnej wersji. Ale ja nawet Mein Kampf kupiłem całkiem niedawno i to w oficjalnej wersji krytycznej.

W przypadku czytelników S24 także nie będę zachęcał to odmówienia sobie wakacyjnej porcji frytek. Od tej lektury powinniśmy mieć służby!

Brak lektury szczegółów uniemożliwia mi potwierdzenie, czy Tata Maty przewiduje, po unieważnieniu bieżącej decyzji SN, ponowną weryfikację wyboru Nawrockiego przez "naszych", czy też, że  "nasi" wybory unieważnią na wstępie. 

Nie wiem, czy Tata Maty przewiduje wtedy automatyczne unieważnienie decyzji Nawrockiego co do rozpatrywanych ustaw i ewentualnych nominacji wojskowych i cywilnych. Nie znam wyliczeń Taty Maty co okna czasowego, które umożliwi przejęcie TK i nie wiem czy to już tuż, tuż, czy też ze zburzeniem Polski musimy jednak trochę poczekać, dla bardziej spektakularnego efektu.

Z niektórych komentarzy do  tekstu Taty Maty można odnieść wrażenie, że pojawiają się tam tony zatroskania o skutki chaosu konstytucyjnego, jak to u profesora!

Subskrybentom Rzeczpospolitej i służbom pozostawiam weryfikację, czy tacie Maty można przypiąć coś więcej niż tylko troskę o sprawy kraju.

Czy Tata Maty napisał, że wobec zarysowanego zagrożenia, wersja pana Zolla jest mniejszym złem i nawet obowiązkiem patriotycznym?


Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka