Zamki na Piasku Zamki na Piasku
1706
BLOG

Panowie, czas na grzyby, bo polityka Wam szkodzi (i nam też)...

Zamki na Piasku Zamki na Piasku Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 40

image

Tytani myśli opozycyjnej

Nie ma opozycji totalnej. Jest opozycja absurdalna. Szkoda ją krytykować - lepiej się pośmiać. To zdrowsze. Do rzeczy - to zdjęcie pochodzi z artykułu opublikowanego na Interii pt. "Rozmowy o wspólnych listach? Schetyna zaskakuje Nowoczesną" (czytaj tutaj). Mnie zachwyciły, rozbawiły do łez, te komentarze.

O trzech a czasem dwóch lub jednym, tenorach opozycji uwiecznionych przez obiektyw aparatu fotograficznego

"Grzesiu i Rysiu. Dwa tuzy intelektu. Drżyj Polsko!".

"Wyglądają jak skazańcy, straceńcy"

"Proszę państwa, uprzejmie popatrzmy na zdjęcie od lewej stoi i po kolej stopniujmy przymiotnik głupi".

"Piękne zdjęcie , tych trzech osobników startuje w wyborach na SUPER KOLABORANTA POLSKI !!! A Ty na kogo zagłosujesz ???"

"Grzegorz Schetyna, Władysław Kosiniak-Kamysz i Ryszard Petru. Ciekawe ujęcie . Jeden patrzy w przyszłość , drugi wokół........ a trzeci patrzy gdzie tu uciec".

"O! Puczyści!"

"Schetyna podobna do Bolka raz jest za a na drugi dzień przeciw".

"Nie znam gości, ale wyglądają jak amatorzy włamywacze szykujący się do napadu na bank".

"A mówią, że nieszczęścia chodzą parami... a tu patrz: jeszcze Kosiniak dokooptował".

"Schetyna? Największy dar losu dla Kaczyńskiego".

"Zobacz synu, tak wyglądają zdrajcy..."

O wspólnych listach opozycyjnych 

"Trwają rozmowy nad wspólną Volkslistą!"

"Chyba wspólne listy gończe, a nie wyborcze".

"Brawo, brawo, popieram - świetna myśl....jak tonąć to razem".

"Donosiciele chcą mieć wspólną listę?".

"No to w takiej komitywie CIAMAJDAN będzie miał całe 3% poparcia".

"Wspólne listy ???? To chyba do psychiatry... ".

O wspólnych rozmowach o Polsce 

"Kiedy posiedzenie na cmentarzu?" To pytanie zadał Nagrobek. 

O szansach na zwycięstwo w wyborach 

"Neuman, Schmidt, Zandberg, Petru, Lubnauer, Tusk, Lieder. Oni mają taki zestaw, że chyba prędzej wygrali by wybory do Bundestagu".

O przyszłości zjednoczonej opozycji 

"To tak jakby chory na raka złośliwego a druga chora na AIDS myśleli o ślubie , dzieciach i świetlanej przyszłości".

Dobre rady 

"Grzesiek, jedź na grzyby".

Taaaak :) Grzesiek, Rysiek, Władek - jedźcie na grzyby, bo polityka Wam szkodzi chociaż, nie -  STOP! Bo jak wy tak się na grzybach znacie jak na polityce to zatrucie pokarmowe gwarantowane. Lepiej już haratajcie w gałę - Messi, Lewandowski i Ronaldo polskiej polityki w krótkich spodenkach. 

Opozycja jest absurdalna. Płynie sobie na tym dziurawym Titanic'u i wciąż jej kapitanowie krzyczą - "Cała naprzód!". Ludzie, którzy nie są w stanie przemyśleć powodów swojej wyborczej porażki i zmienić strategii są po prostu mało inteligentni. To tylko obserwacja. Marzą o silnej pozycji w UE opartej na sojuszu polsko-niemieckim tj. tłumacząc z języka dyplomatycznego na bardziej swojski - o sojuszu d...y z batem. Taki to sojusz. Chociaż można na to spojrzeć inaczej - spotkała wreszcie panna lekkich obyczajów alfonsa - upss! tania agentka sponsora...

A tak bardziej poważnie i na koniec - wyjdźmy już z tej Unii, bo jak powiedział jeden z islandzkich polityków w trakcie debaty, wchodzić - nie wchodzić do UE,  kto wynajmuje pokój w płonącym hotelu...?

Ps. Nawet nie myślałem, że notka w tak lekkim tonie będzie aż tak wysoko :) Jest obraz, który mnie rozśmiesza - może jak o nim opowiem to przestanę się śmiać... :) Wręczenie niemieckiej nagrody. Czerwony dywan. Po nim kroczy Grzegorz. Nad głową Grzegorza las szabel i maczet (prawie jak w "Misiu", ale inaczej - wiadomo: multikulti). Z głośników sączy się "Deutschland, Deutschland über alles"... Przed Grzegorzem Angela. Trzyma w dłoniach statuetkę: czarna, lśniąca wrona na szubienicy tuląca pod swoim skrzydłem białe orlę. Z szubienicy, takie symboliczne nawiązanie do pewnej miejscowości na T.,  zwisa portret Grzegorza namalowany własnoręcznie przez Angelę z osobistą dedykacją: Najwierniejszemu synowi Niemiec z Polski. Mowę rozpoczyna Angela. Zbudowana jest wokół narracji: My, Niemcy rozumiemy Was Polaków. Nas w 1933 roku napadli Naziści. Was też napadli. W 2015 roku. Historia się powtarza. Połączmy się w bólu. W końcu Grzegorz może podziękować po tej laudacji. Mówi wiele. Ale przemowa się kreci wokół tej samej osi. Donosiliśmy, donośmy i donosić będziemy. Tak nam dopomóż Bóg! (tu zaproszeni goście lekko się wzdrygnęli porażeni prądem folkloru znad Wisły, ale za chwilę odetchnęli - no tak, oni są jeszcze tacy nienowocześni, jeszcze dzieci we mgle starej mowy). Mamy nowe hasło kampanii wyborczej: Doniesiemy jeszcze bardziej. Możecie nam zaufać: nikt nie doniesie lepiej niż my. 

Potem, gdzieś w zapyziałej Polsce.... 

Koledzy! Koleżanki! Doniesiecie? 

Doniesiemy!

Ps2. Jeżeli chodzi o zdjęcie - byłem niesprawiedliwy: tam jest 4 osoby. Ta czwarta jest odwrócona tyłem. Może to być słynny spin doctor lub powracająca od fryzjera nowoczesna posłanka. 

Ps3. Zauważyliście zapewne, że słowa "kollegen" zastąpiły lewicy nie tylko "Damen und Herren", ale przede wszystkim "towarzyszy":) Jest i równość i dyskretna kontynuacja oporu wobec burżujów :) 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka